Ja również czekam na drugą część Prometeusza i mam nadzieję, że będzie równie dobra jak nie lepsza od części pierwszej.
Nie spotkałem się nigdzie z informacją, jakoby Prometeusz miałby być trylogią. Ale w sumie to nawet lepiej, o ile nie spartolą kontynuacji.
Jakbyś mógł podesłać link do źródła tych informacji, będę wdzięczny.
Ridley wypowiadał się kilka razy w wywiadach ,że będzie to trylogia...Poszperaj na necie to pewnie coś znajdziesz...Pamiętam ,że gadał o tym w jakimś długim wywiadzie około godziny i kiedyś to krążyło na youtube...teraz nie mogłem znaleźć :-( ale bankowo wypowiadał się o trylogii
Chłopie, popatrz na datę mojej wypowiedzi :P Ja już od zarania dziejów wiem, że to miała być trylogia.
hehe sorka ale jakoś mnie tu filmweb przyciągnął do tej wypowiedzi ostatnio to myślałem ,że teraz pytałeś...nie zwróciłęm uwagi na date :-) pozdro
Mnie osobiście film się bardzo podobał, ale oczywiście w pewnym sensie rozumiem głosy malkontentów którzy mogą być zaskoczeni faktem iż w prequelu nie ma znanego z serii Alien xenomorfa. Ale klimat tego filmu jest po prostu rewelacyjny. I podobnie jak pierwsza część Obcego była klimatyczna tak tutaj też twórcom bardzo się to udało. Decydujące Starcie Camerona to była z kolei megarozpierducha, Po prostu klasyk, model wzorcowy jak należy kręcić tego typu filmy, obraz który mimo czasu nigdy się nie zestarzeje. Ciekaw jestem jakby wyglądała kolejna część, gdyby Reżyser poszedł w tym kierunku.
Tu nie chodzi o Aliena. Tu chodzi o logikę filmu. Tak durnych scen nie było dawno. Powiedz, czy jak byś uciekał przed ogromną kulą toczącą się za tobą, biegł byś w bok , czy na trasie kuli >? Takie rzeczy zabijają Prometeusza. Nie będę spojlerował, dlatego dałem analogię. Ale każdy kto film Prometeusz oglądał wie doskonale o czym mówię. Film jest głupi i nie trzyma się kupy. Załoga to umysłowe dzieci a nie ludzie którzy coś badają. Wyobraź sobie że jak odnawiałem stary posąg to osoba mnie pilnująca była bardziej ostrożna od faceta który bada obce formy życia....Sam sobie dopisz resztę. Obcy to film ciekawy, i mimo wszystko czekam na część 5, mimo słabej 4. Jeśli Prometeusz 2 będzie bardziej logiczny, może. Ale fabuła nie nastraja do optymizmu....
W Obcym 2 jest cała masa idiotyzmów i nikomu to jakoś nie przeszkadza, bo Aliens to ... Aliens i tyle. Bądźcie konsekwentni w ocenianiu.
powiedz mi jedno - po co oglądasz film sf/horror i chcesz doszukiwać się logiki ? jesteś filozofem/psychiatrą ? bo nie kumam... szukasz dziury w całym ? Alien ok, choć w pierwszej części wyskoczył potworek w sekund 5 i bruździł, później zneutralizował załogę, która była doświadczona i normalnie powinni zneutralizować statek, żeby nie było tego syfu (ale nie mogli, bo musiał powstać następna część), do tego od groma bezsensów i sprzeczności w Prometeuszu już to nie przechodzi ? KONSEKWENCJA wskazana... to nie bo be, inne to samo, ale już nie be bo inaczej postrzegam rzeczywistość, mimo, że jest taka sama... masło maślane....
W 1 części Aliena załoga była transportowca. Zostali zmuszeni rozkazem do zbadania planety i o ile się orientuje, było to szantaż. Nie przypominam sobie scen operacji na samej sobie bohaterce, która po takim zabiegu jak nigdy nic jest gotowa do drogi.
I niby dlaczego film sf nie ma podlegać prawom logiki, bo co>? Bo intelektualne ameby to bohaterowie. Ja nie żądam od tego filmu psychologicznego dzieła. Ale nóż się w kieszeni otwiera jaką masą idiotyzmów karmi nas reżyser. No pewnie ty jako jeden z dowodzących pieprzyłbyś się ze swoją przełożoną gdy trwa akcja, ludzi którzy zostali czymś zarażeni, puścił byś samopas po statku. To jest odpowiedzialność. Gdyby nie te uchybienia, lepsze podejście do "stwórców" film był by ok. Ta polityka odcięcia się od obcego, a pokazanie podobnego stworka to pewno genialna zagrywka, tylko po co>?. Film miał potencjał, jedna osoba to ratowała, ale to za mało.
"jedna osoba to ratowała". Kogo masz na myśli?
Moim zdaniem film ratował David, ale samą misję Janek zdaje się.
Też miałem na myśli Davida. Do Bishopa trochę mu brakowało, ale on jakoś trzymał poziom, ale reszta...
Jestem ale własnie dlatego w wytworach filmowych pełniących funkcje rozrywkowe nie doszukuję się logiki :)
"rozumiem głosy malkontentów którzy mogą być zaskoczeni faktem iż w prequelu nie ma znanego z serii Alien xenomorfa"
trzeba być malkontentem, aby nie zauważyć, że nie o tym ludzie piszą i nie to jest tragiczne w tym pseudo-dziele-sztuki... Yamato_filmaniak ujął to w wielkim skrócie i trafnie. CHodzi po prostu o to, że P1 jest kretyński rozumiesz? Jest bez liku scen, w których aktorzy zachowują się jak skończeni debile i to niszczy cały klimat.
Ty takim klimatem się ekscytujesz... Hmm W takim razie gratuluję Ci, chociaż Ty się dobrze bawiłeś:)
Ejże - aby na pewno rozmawiamy o tym samym filmie ;) ? Prometeusz Ridleya Scotta? Klimat jest w nim tak fantastyczny, że nie psują go nawet niedoskonałości scenariusza. Bo Prometeusz to żadne dzieło sztuki. zwykły blockbuster ukierunkowany na zysk i dobrą zabawę. A takie filmy ogląda się dla jatki i dla fun' a nie żeby potem rozkminiać czy bohater uciekając przed kulą powinien skoczyć w lewo czy w prawo bo w końcu i tak podskakuje i frunie i to już jest kretyńskie samo w sobie. Cały ten film składa się z kretyńskich założeń i kretyńskich zbiegów okoliczności wynikłych z kretyńskich działań głównych bohaterów którzy są kretynami. Dzięki temu mamy sprawnie opowiedzianą historię i fajerwerki. Bo jakby było inaczej nikt by go nie oglądał. Nie byłoby o czym opowiadać. To jest KINO a nie prawdziwe życie.
Tak jak powiedziałem wcześniej - nie liczyłem na to, że zrozumiesz jaką ten film jest kaszaną dla "kanonu"...
Fajnie, że Tobie się podobał, mamy inne wymagania co do kina - ot co ;)
Najwyraźniej. Ponieważ rzeczywistość tak często weryfikowała moje oczekiwania, ze byłem zmuszony je zredukować. Gdybyś zrobił to co ja i nie rozpatrywał tego i owego przez pryzmaty kanonu, czy innej niż Twoja logiki jaką kierują bohaterowie, zapewne zrozumiałbyś, że Prometeusz to bardzo dobre, klimatyczne kino akcji dostarczające widzowi nie rozczarowań a czystej rozrywki.
hahah
jak mantra...
moze nieco uzupełnijmy:
"dobre, klimatyczne kino akcji dostarczające widzowi [[[[[[[o bardzo małych wymaganiach]]]]]] nie rozczarowań a czystej rozrywki."
teraz ok
hahah
Wyrafinowane kino s-f. :) Obcego oglądałem w kinie i lubię ten film, sci-fi też, o ile przyzwoicie nakręcone. P. spełnia te kryteria. Ale żeby to traktować jako coś wartościowego, co ma kanon itp. trzeba być widzem o [o bardzo małych wymaganiach] (jedna para nawiasów wystarczy). Pozdr.
Napisał koleś co wystawił 10 parkowi jurajskiemu, jakby był on pozbawiony wad. w KILKU FILMACH, które oceniłeś wysoko aktorzy zachowują się jak debile, ale mimo wszystko Ci to nie przeszkadzało;) trochę konsekwencji
Skoro to takie bzdury to z łatwością powinno ci pójść ich obalenie. Szczególnie braku logiki pseudo-naukowców.
Bzdury przestają być bzdurami w momencie kiedy przestaniemy rozpatrywać je w kontekście naszego sposobu myślenia. Naukowcy w filmie Prometeusz kierują się najwyraźniej inną logiką. Podobnie jak kobiety mają inną logikę od mężczyzn, informatycy od nieinformatyków a racjonaliści od idealistów. Autor tekstu także kieruje się inną logiką - on wszystko robiłby inaczej dlatego film wydaje mu się nielogiczny.
Szanowny Interlokutorze wielce dalekosiężne są Twoje wnioski wynikające z faktu, iż "ja nie" stąd też aby uświadomić Ci jak bardzo postanowiłem przypomnieć pewną anegdotkę o tym co też można logicznie wywnioskować z faktu, iż ktoś nie posiada w domu akwarium. Zachęcam do spytania wujka google wpisując kluczowe słowa - AKWARIUM i LOGIKA.
Zamilknij:
http://www.filmweb.pl/film/Matrix-1999-628/discussion/Największe+paradoksy+filmu +1+10+%28nieporozumienie%29,2563747
http://www.filmweb.pl/film/Matrix-1999-628/discussion/Kilka+pytań,2244171
http://www.filmweb.pl/film/Matrix-1999-628/discussion/Matrix+to+plagiat%21,25818 79
http://www.filmweb.pl/film/Matrix-1999-628/discussion/jak+wejść+z+realnego+świat a+do+Matrixa%2C,2685438
Jedna wielka niedorzeczność, dziury logiczne, brak realizmu, plagiatowanie i karykaturalne science-fiction, irracjonalne zachowanie bohaterów
Pierwszy zadałem pytanie. Nie spamuję, Raze. Ostatnio przyznałeś, że masz 13 lat więc twój dialog usprawiedliwiam niedowładem intelektualnym.
nie jestem Raze i nie mam 13 lat. Raze jest stary jak świat, a ja nie mam 13 lat. Nie jestem niedowładem intelektualnym gdyż posiadam stopień naukowy doktora nauk prawnych oraz odbyłem aplikację sądową i złożyłem z wynikiem pozytywnym egzamin sędziowski i zostałem wpisany na listę Radców Prawnych. W chwili obecnej wykonuje zawód radcy prawnego na etacie w jednostce sektora administracji.