PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1089}

Ojciec chrzestny

The Godfather
8,6 546 471
ocen
8,6 10 1 546471
8,9 43
oceny krytyków
Ojciec chrzestny
powrót do forum filmu Ojciec chrzestny

Obejrzyjcie go do końca. Cierpliwości. Postarajcie się go zrozumieć, wczuć. Kiedy film się skończy, niekoniecznie nazwiecie go arcydziełem, ale nie będziecie żałować czasu poświęconego na ten film. Warto.. klasyka.. Nawet "trzeba".

sibro

ci co to piszą, to piszą o sobie

ocenił(a) film na 10
nemo899

Lepiej bym tego nie ujął. W sumie trudno mi jest zrozumieć osobę uważającą "The Godfathera" za obraz nudny. Moim zdaniem to tylko oznacza, że albo ta osoba niedokładnie oglądała ten film, albo po prostu nie zna prawdziwego męskiego kina.

kryst007

To niekoniecznie męskie kino. Dziewczyny też mogą się "Ojcem..." rozkoszować. Do filmu trzeba po prostu dojrzeć. Też nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że trylogia Coppoli jest nudna. Nigdy nie była i nie jest nudna. To ARCYDZIEŁO kina gangsterskiego.

justyna_bo_33

Moim zdaniem problem może leżeć w tym, iż młodzi ludzie są przyzwyczajeni do innego rodzaju kina. Powiem na moim przykładzie, tak będzie najłatwiej i najuczciwiej. Dość długo wstrzymywałam się z obejrzeniem tego filmu, co uważam za dobre, bo pewnie na inne aspekty zwracałabym uwagę, kiedy byłam młodsza.

1. Teraz, po seansie, nadal myślę o tym filmie i pewnie długo jeszcze nie wyjdzie mi głowy, co samo w sobie jest moim zdaniem ogromną zaletą. Wiele było produkcji, które obejrzałam i za chwilę nie wiedziałam, o czym opowiadały. Nie dlatego, że mają bardzo zawiłą fabułę czy występuje w nich wiele postaci, ale po prostu dlatego, że są banalne.
2. Oglądając film zastanawiałam się, jak ja zareagowałabym, będąc na miejscu bohaterów. Zmusił mnie do stawiania pytań na temat tego, co jest w życiu ważne, nie upraszczając zagadnienia i nie dając jednoznacznych odpowiedzi.
3. Mam teraz nieco inne spojrzenie na temat mafii, tzn. wcześniej w mojej głowie były same klisze. Teraz widzę o wiele bardziej żywy, szerszy i bogatszy w detale obraz.
4. W tym filmie naprawdę świetnie zbudowany został klimat. Oglądając go czułam się, jakbym została przeniesiona w inne czasy.
5. Ogromne wrażenie robią również: aktorstwo na najwyższym poziomie, przepiękna muzyka i praca kamery.
6. To już oczywistość, ale skoro już wyliczam, co mnie w filmie ujęło, nie mogę pominąć tego aspektu. Postać Mike'a jest naprawdę jedną z najlepiej skonstruowanych ról, jakie widziałam. Z jednej strony uderza metamorfoza, jaką przedstawił Al Pacino, z drugiej urzeka fakt, iż zostało to zagrane w tak naturalny sposób. Często aktorzy prezentując takie zmiany, są nadmiernie ekspresyjni, przez co grani przez nich bohaterowie wydają się być przerysowani i mniej wiarygodni. Tymczasem tutaj dzięki surowości, oszczędności w środkach powstała postać niesamowicie realistyczna.

Niemniej trudno mi jest ten obraz ocenić. Dlaczego?

1. Obejrzałam wiele innych filmów, zanim dotarłam do "Ojca Chrzestnego", co rzutuje na sposób, w jaki odbieram to dzieło.
a) Wiele motywów, tropów, a nawet scen z tego filmu (a także książki) pojawia się w innych produkcjach, w tym komediach i kreskówkach. To powoduje, że mimowolnie czuję się rozbawiona, kiedy napotykam je w pierwowzorze. Z tej przyczyny sceny, być może wzbudziłyby we mnie odmienne uczucia, gdybym najpierw widziała "Ojca Chrzestnego", nie spełniają swojego zadania.
b) Od roku 1972 technika filmowa poszła bardzo do przodu. Na mojej mamie robiła wielkie wrażenie brutalność tego filmu, w moim odczuciu sceny morderstw itp. są przedstawione dość delikatnie. Ponadto są dość sztucznie przedstawione, co tworzy duży kontrast w zestawieniu z rewelacyjnym przedstawieniem np. uczuć na twarzach bohaterów. Może się czepiam, ale patrząc na scenę bójki Sonny'ego i Carlo widzę, że aktorzy tylko udają.
c) Bardzo często byłam w stanie przewidzieć, co się stanie za chwilę. Mogło to wyniknąć po prostu z tego, że szybko wczułam się w ten świat i reguły nim rządzące. Niemniej niewiele było momentów zaskakujących. Być może dlatego niektórzy sądzą, że jest nudny.
2. Trochę trudno mi się było połapać w konstelacji postaci. Możliwe, że ze względu na to, że byłam jednak za mało skupiona. Jednak po przejrzeniu forum widzę, że nie jestem jedyną osobą stawiającą ten zarzut, więc może to pewne niedociągnięcie wynikające ze scenariusza.
3. W wersji, którą ja oglądałam, nie było tłumaczenia dialogów prowadzonych po włosku. Nie wiem, w jakim stopniu były istotne dla fabuły, ale trochę mi to przeszkadzało.

ocenił(a) film na 6
sibro

A ja ostrzegam że część ludzi wynudzi się i mocno zawiedzie !!!

ocenił(a) film na 10
mmence

A ja ostrzegam , że się nie znasz XD

ocenił(a) film na 6
snajper12331

Nie trzeba się znać żeby film był nudny...
Setki przeciętnych filmów są bardziej wciągające niż Ojciec chrzestny z tamponami w policzkach...
Widocznie niektórzy kochają mafijne dłużyzny...

ocenił(a) film na 10
mmence

Jedni kochają Mafijne dłużyzny a inni np. Japońskie dziwactwa ;) Jakby co to japońskie to nie o tobie ;)

snajper12331

XD. A to, że ktoś ocenił film inaczej od Ciebie to znaczy, że się nie zna? Może ma inny gust.

ocenił(a) film na 9
mmence

Do filmu trzeba naprawdę dojrzeć. Jest on długi, ale świetny. Kino typowo dla kinomana.
http://maritrafilms.blogspot.com/2016/05/ojciec-chrzestny-1972.html

ocenił(a) film na 7
sibro

Bywają nudne utwory Bacha i Mozarta, wybacz, tu nie chodzi o to, żeby się znać, tylko dlatego, że coś jest klasyką nie musi być od razu interesujące i porywające. Znam wiele starych filmów, które rzucają na kolana, ten dla mnie jest dobry, acz potwierdzam, nudny.

użytkownik usunięty
sibro

Ja nie musiałam czekać do końca. Byłam zachwycona Ojcem Chrzestnym od pierwszej sceny. Nie rozumiem, jak niektórzy mogą uznawać ten film za nudny?
Co to w ogóle znaczy, nudny? To bardzo szerokie pojęcie. Mnie na przykład nużą filmy akcji dla mas, pełne pościgów i strzelanin, więc...

ocenił(a) film na 8
sibro

Dla mnie ten film jest nudny, dziwny, toporny, nie ma w nim nic "fajnego", dziwne kreacje Brando i Pacino, dziwnie się ci ludzie zachowują tak poważnie, negatywnie, spokojnie i ostrożnie. Poza tym gangsterzy, którzy żyją nielegalnie i ponad prawem udają normalnych, poważnych, i rozsądnych ludzi? Dziwne i śmieszne. Niech mnie ktoś przekona, że jest inaczej to będę wdzięczny :)

Wujek_John

"Poza tym gangsterzy, którzy żyją nielegalnie i ponad prawem udają normalnych, poważnych, i rozsądnych ludzi? Dziwne i śmieszne. Niech mnie ktoś przekona, że jest inaczej to będę wdzięczny :)"

Jeśli weźmiesz pod lupę różne włoskie mafijne rodziny, to tak to u nich na ogół wygląda. Mają rodziny, chodzą regularnie do kościoła i na niedzielne obiadki do mamy. A jak trzeba kogoś sprzątnąć za niezapłacenie długo to nie jest to morderstwo, lecz wymierzenie sprawiedliwości. W ich mniemaniu postępują słusznie.

ocenił(a) film na 10
Wujek_John

Najwyraźniej słowo "gangster" kojarzy Ci się z polskim debilem, który wizyty na siłowni zagryza sterydami i przepala marihuaną, a w przerwach chleje i bije się na ulicy. Ale ten film nie jest o gangsterach, tylko o mafii. To chyba nie do końca to samo.
Film oglądałem kilka razy. Za pierwszym razem faktycznie trochę się nudziłem. Ale za każdym kolejnym wciągał mnie bardziej. Po dokładnym poznaniu całości uważam go za na prawdę dobry. I prawdę mówiąc nie uważam, że jest to film o mafii. Raczej o tym, jak może zmienić się człowiek pod wpływem negatywnych przeżyć. O tym, jak Mikael Corleone z uczciwego żołnierza który trzyma się z dala od mafijnych interesów zmienia się w najbardziej bezwzględnego z nich wszystkich. I w dodatku zamiast działać według wcześniejszych mafijnych zwyczajów, w zgodzie z innymi rodzinami, wszystko zmienia po swojemu, i przejmuje całkowitą władzę. Jak z "cywila" zmienia się w capo di tutti capi.

AJGOR_2

ja miałem trzy podejścia i za każdym podsypiałem. Wierzę że fabuła jest dobra ale zwyczajnie mnie to nudzi(podobnie jak większość tego typu filmów nie licząc dzieł Tarantino czy Shawshank redemption), cóż poradze. Może kiedyś podejde czwarty raz.

ocenił(a) film na 7
sibro

Po tak wysokich ocenach, spodziewałem się naprawdę czegoś świetnego, wywalonego w kosmos. Jednakże trochę się nudziłem, a czas trwania filmu jeszcze bardziej to pogarszał - topornie się oglądało...
Za ogół moja ocena 7/8.

sibro

Zrobiłam dzisiaj drugie podejście do tego filmu, ale po godzinie odpadłam. Nie mój gatunek, na to wygląda.

ocenił(a) film na 10
SilverLady

Ten film albo jest dla kogoś arcydziełem albo po prostu nudnym kryminałem .

ocenił(a) film na 9
SilverLady

Tak kiedyś tworzono filmy - na spokojnie, krok po kroku, z przesłaniem. Dzisiaj młodzi są przyzwyczajeni na filmy akcji, gdzie cały czas coś się dzieje, wybucha. Dlatego Ojciec Chrzestny nie przypadnie takim do gustu.

ocenił(a) film na 10
ElGladiator

Ja Ojca nie uważam za arcydzieło, mimo że nie jestem fanem "wybuchowych"' filmów. W mojej opinii Goffather nie umywa się do takich arcydzieł jak "Psychoza", "Skazani na Shawshank" czy "Forrest Gump".

ocenił(a) film na 10
piotral_2

*Godfather

ocenił(a) film na 9
piotral_2

Najwyraźniej nie lubisz mafijnych ani gangsterskich filmów. Albo po prostu taka prosta sprawa - o gustach się nie dyskutuje. Ja też nie uważam Ojca Chrzestnego za arcydzieło, wolę chociażby Człowieka z blizną. Jednak nie można powiedzieć, że to kiepski film, bo naprawdę zagrała czołówka dobrych aktorów, film ma jakiś przekaz. Jedyne do czego można się doczepić to do tego, że przedstawia się mafię jako klan takich kochasi, dobrych ludzi. Ponoć w przeciętnym filmie Gomorra, mafia jest przedstawiona bardziej autentycznie.

ocenił(a) film na 10
ElGladiator

Trudno mi mówić czy nie lubię filmów gangsterskich, bo jak na razie widziałem tylko godfathera 1 i 2. Też nie mogę zaprzeczyć, że film ma wiele zalet jak chociażby gra aktorska Brando, czy świetna muzyka. Sam, film jednakże wydawał mi się źle wywarzony - miejscami zbytnio rozwleczony, w innych miejscach zbyt dynamiczny i wartki.

ocenił(a) film na 9
piotral_2

Taki urok tego filmu - kompletnie bez pośpiechu. Dlatego nie pomijane są żadne szczegóły. Również uważam, że film ma fantastyczną muzykę (szczególnie ta główna) oraz podobała mi się gra Marlona. Ja oceniam film na 9, jeden z lepszych gangstersko-mafijnych jakie widziałem.

ocenił(a) film na 10
ElGladiator

Miejscami miałem wrażenie, że reżyserowało go dwóch zupełnie innych twórców - początek (zwłaszcza sceny na weselu) ciągnęły się niemiłosiernie, a pod koniec akcja stała się tak wartka, że nie do końca byłem pewien kto kogo i w jakim celu zabija. Nie mówię - film ma swój urok, ale dla mnie jest raczej średni/ dobry. Postawiłem mu mocne 6/10

ocenił(a) film na 10
piotral_2

Ale tak też jest w książce. Ślub Connie ukazuje normalne życie Sycylijczyka, dla który jest to ważny obowiązek. Natomiast tak zwany chrzest śmierci, to faktycznie wydarzenia, które działy się w przeciągu godziny? Tak to właśnie miało być. Szkoda, że w filmie giną niepotrzebnie Cuneo i Stracci, a nie jest pokazana egzekucja Fabrizia.

użytkownik usunięty
sibro

Oglądałam go do ok. 40minuty i sie zanudziłam więc wyłączyłam, ale tyle jest tu pozytywnych komentarzy że ciekawość mnie zżera i chyba jednak spróbuję do niego podejść jeszcze raz.

ocenił(a) film na 6

Właśnie go oglądami tak mnie "interesuję", że aż piszę na forum i przeglądam internet.
To nie jest kwestia dojrzewania do filmu, jestem po 30 - to po prostu nie moje klimaty. Dla mnie filmem 10/10 jest np. 12 gniewnych ludzi.
Wszystko jest kwestią gustu Panie i Panowie :)

ocenił(a) film na 10
sibro

Akurat nie jest on nudny :)

sibro

Pierwszy raz próbowałem obejrzeć "Ojca Chrzestnego" kilka lat temu, chyba w gimnazjum albo na początku technikum. Film był bardzo wysoko oceniony i byłem ciekaw czy mi się spodoba. Nic z niego nie zrozumiałem i mnie bardzo znudził, także po godzinie lub 1,5 go wyłączyłem. Poza tym oglądałem go na CDA więc jakość też pozostawiała wiele do życzenia. Kilka dni temu w wieku 22 lat postanowiłem jeszcze raz podejść do tego filmu. Miałem zupełnie inne odczucia. Jeden z najlepszych filmów jaki widziałem, niesamowita fabuła łącząca w sobie wątki historyczne, socjologiczne i moralne. Więc moim zdaniem trzeba dojrzeć do tego filmu. Nie rozumiem jednak ludzi, którzy nie rozumieją widzów, którzy nie rozumieją fenomenu tego filmu. Przecież nie każdy musi mieć takie same odczucia, podejście, czy doświadczenie życiowe i "kinowe" żeby podobało im się dokładnie to co wam. Poza tym ogarnizmy i sposób myślenia osób w różnym wieku różnią się od siebie, więc to co jest atrakcyjne dla osoby po 30 nie musi być atrakcyjne dla nastolatka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones