PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=735683}
7,6 130 255
ocen
7,6 10 1 130255
8,4 48
ocen krytyków
Ostatnia rodzina
powrót do forum filmu Ostatnia rodzina

Nie dość, że Pani Magdalena pogrzebała mu w bebechach popełniając biografię, to jeszcze teraz to wszystko wizualizują. Wróci zza grobu, przeklnie trójkę, przeklnie Szczygła i podpali towarzystwo na bankiecie po premierze.

Demri_Lara

wlasnie, czemu po smierci czlowiek traci prawo do prywatnosci, juz mozna mu wlazic z butami w jego slabosci, analizowac, oceniac, zrobic z niego nieudacznika nierozumiejacego kobiet, ofiare ojca itp. dla mnie pozostanie autorem wyjatkowej audycji... dzieki niemu poznalem muzyke Anekdoten, Devil Doll, Collage, czy Abraxas.. ale dla wielu bedzie pewnie tylko owym nieszczesnym nieprzystosowanym nieudacznikiem...

shivar

No widzisz, jesli dla ciebie jest tylko autorem wyjątkowej audycji, to znaczy ze widzisz tylko część jego osobowości. Na którą składało się mnóstwo rzeczy, oprócz tego, ze dziennikarzem muzycznym był . Oprócz tego że był dziennikarzem, był też czyimś synem, kolegą, wnukiem itd. A jest jak każdy - kimś wiecej niż sumą tego, co wiedzą o nim jego przyjaciele i wrogowie i rodzina.
ZB od początku na swój sposób ograbiał swoją rodzinę z prywatności - oni zawsze zyli w obliczu kierowanego na nich "flesza" - ZB nagrywał a potem filmował wszelkimi dostepnymi metodami ich życie. Nic według mnie nie przebije obrazu płonącego w krematorium ciała TB, co uwiecznił jego ojciec...

ocenił(a) film na 8
Anterrabae

Tylko że to nie jest ciało Tomka i wcale nie nagrywał tego ZB - to scena dodana do filmu "Dziennik zapowiedzianej śmierci" i nagrana przez autora lub kamerzystę tego filmu (w książce Weissa jest jego wypowiedź na ten temat).

ocenił(a) film na 8
Mrs__Caterpillar

A tu jeszcze wypowiedź reżysera "Dziennika..." na temat tej sceny:
https://www.youtube.com/watch?v=rc2LCSCVVBU

Anterrabae

Problem w tym, ze prywatnie Tomek byl zupelnie , diametrialnie innym czlowiekiem niz to co zostalo pokazane w filmie, to samo tyczy sie jego Ojca i Mamy. Film o jakiejs rodzinie ale nie o rodzinie Beksinskich.

użytkownik usunięty
Anterrabae

A gdzie mozna zobaczyc płonącego Tomka Beksińskiego w krematorium?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
shivar

"wlasnie, czemu po smierci czlowiek traci prawo do prywatnosci?"

Bo już jej nie potrzebuje? Bo już nie odczuwa wstydu?

"Proces" Kafki też opublikowano po jego śmierci, mimo że sam zażyczył sobie jego spalenia - I BARDZO DOBRZE.

Slamazzar

No, tylko "przyjaciel" Kafki opublikował też jego prywatne listy. Zażenowany, przerwałem czytanie.

Amerrozzo

Nie czytałem, więc nie wiem, czego się tam dopatrzyłeś, ale wiem jedno: dla Kafki nie ma to już najmniejszego znaczenia. Eh, kiedy Świat wreszcie to zrozumie: nie ma ZBRODNI bez KRZYWDY.

Slamazzar

A jakie znaczenie ma dla żołnierza wyklętego sądowa rehabilitacja pół wieku po jego śmierci? Albo pośmiertne awanse wojskowe (to już ma wymiar przecie wyłącznie osobisty)? Ktoś jest martwy, lecz wciąż działa się w jego imieniu. Każdy ma prawo do prywatności, listy w zamierzeniu były intymne, nie dla obcych oczu. Nigdy.

Nie ma zbrodni bez krzywdy? Chyba bez krzywdy uświadomionej. Wywlekanie spraw osobistych ogółowi wbrew czyjejś intencji, jest krzywdą, niezależnie od tego czy zdradzony o tym się dowie czy nie dowie. A żeby się nie dowiedzieć, nie trzeba wcale być martwym. Złamanie danego słowa to krzywda. Zwłaszcza złamanie słowa, które zakładało śmierć osoby, wobec której podjęto zobowiązanie.

ocenił(a) film na 6
Amerrozzo

Myślę, że TB nie miałby nic przeciwko samej idei uczynienia go bohaterem filmu, ale oczywiście nie w taki sposób, w jaki to zrobiono, sam wywlekał swoje osobiste sprawy na łamach TR, zamieszczanie tam swego rodzaju listu pożegnalnego też zdaje się wynikało z pewnej potrzeby podzielenia się ze światem swoim 'dramatem'. Myślę, że chciał być zrozumiany, ale film nie wytłumaczył go w taki sposób, w jaki by sobie tego życzył - może W. Weiss wie lepiej, nie wiem.

A tak jak wspomniał Anterrabae - zamieszczanie w "Dzienniku zapowiedzianej śmierci" fragmentu z palącymi się zwłokami Tomka mówi chyba wszystko na temat stosunku tej rodziny (a przynajmniej ZB) do prywatności...

użytkownik usunięty
strugaa

Zmiluj sie czlowieku...ile razy Autor tego filmu ma informowac ze TO NIE SA ZWLOKI TOMKA???

Poza tym,fakt ze Beksinski sam o sobie cos mowil ,nie znaczy jeszcze ze wolno kazdemu...bo on opowiadal o sobie tyle ile chcial..zreszta w "Ostatniej.." ,nie jest provblemem sam fakt,ze ktos zrobil film o osobach ,jakby nie bylo publicznych...Problemem jest fakt ze przedstawiono TB w falszywy sposob..jakas kobita od filmu,na spotkaniu z Weissem jechala ze on w ksiazce pisze o Tomku radiowcu i koledze a ich "dzielo" mowi o Tomku -synu...tylko,ze wedlug tego co zeznaja ludzie ,ktorzy znali Beksinskiego i jego rodzicow to film jest paszkwilem bo Beksa mimo wybuchowosci nigdy nie byl az taki jak prezentuje go ten film..Zreszta przypominam ze kiedy marszand Zdzislawa .pan Dmochowski odwazyl sie napisac w swojej ksiazce jedno krzywe slowo o malym Beksinskim/jeszcze za jego zycia/.ojciec obrazil sie na niego smiertelnie oswiadczajac ,ze sobie nie zyczy zeby w taki sposob wypowiadano sie o jego synu...Zdzislaw Beksinski dzis nie chcialby splunac na "tworcow" tego filmu...!!!

No ale fartownie mozna zarabiac na nim pieniazki bo nieboszczyk nie moze sie bronic!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
Justyna_0288

O sama kultura z ciebie wychodzi...

Ashganka

Tak reaguję na idiotyzmy

użytkownik usunięty
Slamazzar

a ty skad wiesz co czlowiek odczuwa po smierci i czego potrzebuje???Pan juz po jakichs praktykach,juz po tunelu ze swiatelkiem czy tylko tak sobie pitoli co mu slina na jezyk przyniesie a czego sprawdzic sie nijak empirycznie nie da?

"Pan" przedkłada ratio nad empirio.

Tak!!!! ♡

ocenił(a) film na 1
Slamazzar

absurd

ocenił(a) film na 7
shivar

potega ksiazki o Beksinskich bylo pokazanie Tomasza nie tylko jako radiowca i znawcy muzyki ale tazke od tej bardziej zwyczajnej strony, jakim byl czlowiekiem.

ocenił(a) film na 9
shivar

Jeżeli chodzi o słowo "nieudacznik", to ten film pokazuje (słusznie czy nie), że nieudacznikiem to on był tylko i wyłącznie dla siebie. Nawet ktoś z zagranicy, bez żadnej wiedzy o Beksińskich, połapałby się, że p. Tomasz właśnie był KIMŚ, a jedynie sam siebie uważał za zero.

shivar

oczywiście że nie był nieudacznikiem. Skończył studia, znał perfekt angielski, tłumaczył filmy, był kims w swiecie dziennikarzy muzycznych, jego audycje porywały tłumy..

kacefirek

Z tymi studiami to nie do końca, bo pracy magisterskiej jednak nie złożył.

shivar

Abraxas... to jest muzyka. Szkoda, że tak mało ludzi zna i pamięta

ocenił(a) film na 1
shivar

DOKŁADNIE

Demri_Lara

https://web.facebook.com/WydawnictwoVesper/photos/a.1768060846771158.1073741828. 1768033263440583/1793604074216835/?type=3&theater

ocenił(a) film na 5
warner_666

Widzę, że wszyscy chcą na nim zbić kase.

warner_666

Weiss węszył od jakiegoś czasu, nie sądziłam, że mu się uda. Cóż, może ma misję, może w lodówce pusto.

Demri_Lara

Kilka miesięcy w radiowej Trójce mówił, że napisał swoją książkę o Tomku, bo u Grzebałkowskiej go nie znalazł ..

ocenił(a) film na 7
TintoBrass

Książka liczy sobie ok. 700 stron - wow. Obawiam się iż ta książka może być nie obiektywna jeśli jest taka jego argumentacja. Może po prostu Weiss wystawia mu laurkę jak to za każdym razem robiła Orthodox. Znalazłem ciekawy artykuł poświęcony TB, który w ramach bloga napisała pewna osoba spotykająca się z nim w latach 80tych. TB przedstawiony jest tam bardzo nieprzychylnie. Zwróćcie uwagę na jeden z komentarzy u dołu - to Wiesław Weiss.

Nie mogę wkleić linka. Artykuł nazywa się: All you need is love: Tomek Beksiński

Rozumiem że był jego przyjacielem i to przez 20 lat, ale co ta książka może nam powiedzieć. Jestem przekonany że prawdziwy obraz TB to właśnie ten z książki Grzebałkowskiej to ten z dzienników ZB. Poza tym różnego rodzaju filmy i artykuły tylko dopełniają ten obraz. Wiem że TB w swoim życiu kierował się również ustalonymi wartościami i ideałami (zwłaszcza jeśli chodzi o przyjaźń) pewnie o to WW chce zahaczyć najbardziej. Niewiem czego jeszcze nieznanego możemy się o TB dowiedzieć i czy naprawdę potrzeba na to aż 700 stron.

newton91

Dziękuję, znalazłem i przeczytałem ten tekst. Uważam jednak, że jego bliskie relacje z kobietami to jego i tychże kobiet prywatna sprawa. I nawet jeśli zwierzył się z nich komuś innemu, to osoba która uważała się za jego koleżankę/kolegę i która wiele mu zawdzięcza (tak napisała Pani Marzanna), POWINNA PRZEMILCZEĆ SZCZEGÓŁY ! Faktycznie, brakuje jeszcze tego, aby któraś z kobiet napisała jaki był w łóżku. Ohyda ..
Kilka miesięcy temu, Mariusz Szczygieł, znany czechofil, napisał w DF felieton o tłumaczce literatury czeskiej z Krakowa, która akurat zmarła na nowotwór. Całość ubrał w słowa w ten sposób, aby zainteresowani spokojnie domyślili się, że była to ostatnia kobieta, z którą spotykał się Pan Tomasz.
Co do objętości książki W.Weissa, to podzielam Pana zdziwienie.

ocenił(a) film na 7
TintoBrass

Ja także dziękuje za tekst, którego wcześniej nie znałem. To trochę takie niesamowite jak się przypomni że on w swoich audycjach mówił właśnie o niej. Jestem ultra fanem audycji TB, ale bez przesady nie uważam go za jakiegoś wielkiego guru czy boga. Prawda jest taka że jak na dziennikarza muzycznego był bardzo nieobiektywny w swoich osądach muzycznych i lekko się w muzyce ograniczał. Dziennikarzowi muzycznemu taka postawa po prostu nie przystoi. Wiem jaki był naprawdę. Daleki jestem od pretensji ludzi wypisujących na forum strony Dmochowskiego że w filmie przedstawiony jest jak nieprzystosowany idiota itd. Jako osoba, która jest zafascynowana całą tą rodziną łykam wszystko co tylko się pojawi a co dotyczy właśnie tegoż zagadnienia. Jednak rzeczywiście jak Pan napisał czasem człowieka dopada jakaś refleksja gdzie leży ta granica na upublicznianie różnego rodzaju wątków z życia danych osób. Z drugiej strony jednak byli to ludzie bardzo bezpośredni, wręcz ekshibicjonistyczni w swych wynurzeniach toteż pewnie niektórzy uważają to za argument do takiego a nie innego działania.

użytkownik usunięty
newton91

nie rozumiem tekstu.."byl nieobiektywny w swoich sadach muzycznych"

ja tez jestem nieobiektywna bo wole surowa marchew od gotowanej,podobnie nieobiektywni sa ci co wola motocykle od rowerow albo kochaja disco polo a nie Mozarta...
Beksinski byl nieobiektywny bo to byly JEGO sady..

newton91

Ja tez jestem po lekturze tego "artykułu". Jest koszmarny, bełkotliwy, ohydny... Trudno uwierzyć ze to pisała dorosła osoba. Brzmi to wszystko jak wypociny kompletnie pustej wydmuszki. Ten artykul mowi dużo o autorce (mniej o Beksińskim) i jestem w szoku jak mozna byc tak obrzydliwie głupim. Dodam tylko, ze Tomasz Beksinski jest mi zupełnie obojetny jako postac...

użytkownik usunięty
sever

zadziwiajace bo juz sadzilam,ze tylko ja jedna mam takie zdanie...:) babon zaprzecza teorii jakoby czlowiek z wiekiem nabieral rozumu..ohydne teksty,zadnych hamulcow...zwykla interesowna pinda,ktora na nim zerowala plawiac sie w "mozliwosciach" jakie dawala znajomosc z Beksinskim...zdziwiona kiedy jego matka zapytala czy chca kase na buty dla niej...widac matka nie jednego podobnego wycierucha kolo niego widziala...

ocenił(a) film na 5

Ten tekst, w zamierzeniu krytyczny wobec TB, w rzeczywistości pokazuje, jak dobrym i uczynnym dla innych był człowiekiem. Jestem pewien, że on sam wyrażał się o pannie Marzannie w samych pozytywach i robił dla niej mnóstwo jako dla przyjaciółki. A ona, głupia pinda, go wyśmiała... Problemem Tomka było lokowanie uczuć w niewłaściwych osobach - chyba rzeczywiście zwracał uwagę głównie na "typ k***wski", jak żalił się w jednym z felietonów. Nie wierzę, by nie było wrażliwej dziewczyny zdolnej go pokochać i zaakceptować. Tyle że takie zwykle nie wyglądają jak seksowne diablice...

Vuzz

Chyba źle odczytujesz intencje autorki, ten tekst wcale nie mial byc krytyczny, wyśmiewania też nie widzę.

Była wrecz święcie oburzona (nie zdziwiona) po tym jak matka zapytała o to, czy chce kasę na buty dla niej, po czym chwilę pozniej pisze, ze na zakupach na które go siłą zaciągneła (intencje tego zaciągniecia też zresztą były kiepskie: litość i pogarda dla jego sposobu noszenia się), Tomek sprezentował jej drogi kapelusz prosto od modystki... Ręce opadają. Reszty jeszcze bardziej rażacych w oczy kwiatkow nawet nie chce mi sie komentować, bo ta kobieta (dziś juz chyba nieco starszawa skoro w latach osiemdziesiątych miała koło 20-stki) to zwyczajnie parszywa kreatura.

sever

A może jakieś argumenty kolego?

ocenił(a) film na 9
newton91

To najprawdopodbniej ta słynna "nadkobieta", którą Tomek odstąpił koledze - pisała o tym Grzebiałowska i imię tego kolegi pokrywa się z imieniem jej męża. Jak dla mnie to ta kobieta pisze takie rzeczy, żeby odsunąć od siebie podejrzenia.

użytkownik usunięty
piot1

Nie masz racji — „Nadkobieta” to Joanna Hornik-Grabowiecka, która w zeszłym roku popełniła samobójstwo (pisze o tym W. Weiss w swojej książce).
Poza tym „imię tego kolegi” w książce Grzebałkowskiej zostało zmienione, tak samo u Weissa.
Autorka tego bloga podpisuje się Marzanna i pod takim samym imieniem występuje w „Portrecie prawdziwym”.

ocenił(a) film na 10

A nie zmarła na raka? Pisał o tym Mariusz Szczygieł w felietonie pt. "Nadkobieta". Jest dostępny online. Tu, niestety, nie pozwolili mi opublikować linka.

użytkownik usunięty
LindaB

Przecież Szczygieł na końcu tego artykułu wyraźnie sugeruje, że popełniła samobójstwo. Bo jak inaczej rozumieć „dobrowolne odejście z życia”.
Natomiast w książce „Tomek Beksiński. Portret prawdziwy” jest już napisane wprost:
”Basia chorowała na raka, a w 2015 roku odebrała sobie życie” (s. 667). Basia to imię zmienione przez autora.

ocenił(a) film na 6

Wątek Nadkobiety ostatecznie okazał się bardziej dramatyczny niż się mogło wydawać. https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/nie-%C5%BCyje-by%C5%82y-dyplomata-ja ros%C5%82aw-g-w-swoim-domu-mia%C5%82-archiwum-z-pornografi%C4%85/ar-BBL1JK6?fbcl id=IwAR1RNQlQDQva3Hm-lPLhrYnPU5a8mJaH6DX3IaUJuyPSiEoeJQd2g9__O-g

piot1

Po co snujesz niedorzeczne insynuacje skoro, nie wiesz? Pamiętaj, ze piszesz o jeszcze zywych do niedawna ludziach, a slowa zapisane w necie maja duża moc.

sever

Też tak to odczuwam.

ocenił(a) film na 5
Demri_Lara

Do Kurta Cobaina to mu jeszcze daleko.

crimson80

A temu się zmartwychwstało? Co mnie ominęło? :)

ocenił(a) film na 7
Demri_Lara

Oj nie przesadzajcie i tak koniec końców będziecie ciekawi co napisał - bez urazy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones