PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=668347}

Pierwszy śnieg

The Snowman
5,4 49 981
ocen
5,4 10 1 49981
3,7 10
ocen krytyków
Pierwszy śnieg
powrót do forum filmu Pierwszy śnieg

zmarnowane 60zł.
-obsada dobrana tragicznie, w dodatku niezbyt się przykładająca do pracy (jak studenci co chcą zaliczyć na "3", może z wyjątkiem Simmonsa który marzył o czwórce)
-ekranizacja ekranizacją ale po co zmieniać fantastyczne watki na całkiem durne, zupełnie nietrzymajace się nawet kupy, że nie wspomnę o związkach logicznych czy przyczynowo-skutkowych
-główny bohater ewidetnie zgłupiał, podobnie jak Rakel i Katherine
-to co mamy się domyślić, mamy na tacy, zero aktywności intelektualnej podczas seansu
-to co powinno być wyjasnione, jest przemilczane albo tak przeinaczone, że traci sens (np. dzieciństwo bałwana czy powody dla których wybrał ostatnią ofiarę)
-wszystko spłycone, pozbawione emocji i tego dreszczyka, który nie pozwala oderwać się od filmu/książki

Jo Nesbo, nie zasłużył na to. Jestem pewna, że Ci którzy nie czytali książki na pewno po nią nie sięgną, podobnie jak i po inne książki autora. I ja im się nie dziwie, po takim filmie??

Jak ktoś ma za dużo pieniędzy to niech idzie do kina a póżniej przeczyta książkę, wtedy przekona się jak można zamienić brylant w g_wno.

Przemilczę już rezyserowanie książki z środka serii.
Godzinę temu skończyłam seans i wciąż czuje się intelektualnie urazona. Podsumowując, ekranizacja tej książki to jest tak samo jakby trzylatek wykładał wam teorie Einsteina, no choćby chciał to wyjdzie z tego dno. tu też wyszło.

Przepraszam za nieskładny i emocjonalny wpis, ale wiązałam z tym filmem wielkie nadzieję a dostałam tylko zawód, zawód wręcz niemierzalny

ocenił(a) film na 1
chemikalium

dawno nie miałem ochoty wyjść z sali, ale jakoś wytrwałem do końca, który wbił gwóźdź do trumny...

ocenił(a) film na 2
Kiszka_1910

Amen. Po zakończeniu nie wiedziałam czy zaśmiać się czy zapłakać. Najsilniejsza jednak była złość na tak strasznie źle zainwestowane wcale niemałe pieniądze.

chemikalium

bilet cię 6 dych kosztował?

Cysiek1991

Bilet normalny w Cinema City kosztuje w weekendy 28 zł, więc pewnie mowa o dwóch. Nic dziwnego, jeśli nie był na filmie sam.

ocenił(a) film na 5
Evangarden

A za 44zł (52zł w Warszawie) można mieć karnet na miesiąc do wszystkich kin Cinema City, na wszystkie filmy! :-)

użytkownik usunięty
Alex303

Ale on nie kupił dwóch biletów dla siebie, a ten karnet jest na jedną osobę...

ocenił(a) film na 5

A czy ja coś napisałem, że kupił dwa bilety na siebie, a karnet jest na więcej niż jedna osoba? Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Chodziło mi o to, że za niewiele większa sumę niż koszt jednego biletu w łikend w Cinema City, można mieć karnet na cały miesiąc.

użytkownik usunięty
Alex303

Za niewiele większą kwotę? 44 zł za miesiąc, kiedy bilet kosztuje 28 zł, czyli karnet to prawie 160% ceny biletu. Pracujesz w Cinema City, że tak reklamujesz Unlimited?

ocenił(a) film na 5

Człowieku, co ty chrzanisz? Jesteś na stronie, która gromadzi fanów kinematografii. Wystarczy, że taki fan pójdzie dwa razy do kina w miesiącu, do Cinema City i już karnet mu się zwraca. A kinomani potrafią chodzić z 5x w tygodniu nawet, to sobie policz przy której opcji więcej zapłacisz. A ja za Unlimited płacę nawet 52 zł, bo jestem z Warszawy, a i tak to jest śmieszna suma zważywszy jak często chodzę do kina (właśnie wróciłem z seansu zresztą - mam kino prawie pod domem). Muszę pracować w kinie by widzieć jak dobra jest to oferta dla ludzi, którzy lubią oglądać filmy w kinie? Jezu, myśl trochę...

ocenił(a) film na 3
Alex303

Drogi FRWE. Masz rację. Karnet to jakieś 160% ceny biletu. Ale widzisz, za kupiony bilet wejdziesz raz. Za kupiony karnet możesz chodzić przez miesiąc kiedy chcesz, ile chcesz i na co chcesz nie dopłacając ani grosza. Dziś np byłem na dwóch filmach, wiec w jeden dzień karnet mi się zwrócił. A przede mną jeszcze 30 potencjalnych dni na już w sumie darmowe kinowanie :D Polecam zorientować się trochę na rynku. :)

ocenił(a) film na 5
rcheeP

Zgadzam się, ale to chyba nie pod moim postem powinieneś to napisać! ;-) Tamtego użytkownika zresztą już nie ma na Filmweb...

ocenił(a) film na 3
Alex303

Wpisałem "Drogi FRWE" więc zdecydownanie nie do Ciebie. Ludzie nie obserwują, nie sprawdzają, nie chce im się dupy ruszyć i wychylić zza fotela a potem się wielce dziwują. UNLIMITED to jedna z najfajniejszych rzeczy jaka mi sie trafiła. Aż mnie dziwi, że zacząłem z tego korzystac dopiero po roku od utworzenia programu :/

ocenił(a) film na 3
rcheeP

Z kartą UNLIMITED jest jeden istotny problem. Aby cieszyć się nią 30 dni w miesiącu przez cały rok, w kinach musiałoby być 365 premier. A tego nie ma. W środę można kupić bilet za 15 zł. W skali roku są góra dwa filmy miesięcznie warte obejrzenia. To daje 30 zł na miesiąc.

ocenił(a) film na 3
lia_13

W kinie co weekend pojawia się ok 4-5 nowych filmów z czego zawsze znajdą się przynajmniej 2 filmy godne obejrzenia. Znaczy to tez kwestia tego jak szerokim spektrum operujemy, bo ja kiedyś szarpałem się tylko na filmy które naprawdę mega chciałem obejrzeć, a dziś chodzę na filmy ambitne, każdego niemal blokbustera i na dramaty (sprawiające mi w kinie mnóstwo frajdy). Jestem średnio na 6-7 filmach miesięcznie i mogę jechać w każdy dzień tygodnia o każdej porze. I nie, nie jestem pracownikiem CC, ale po prostu nie mogę się zgodzić z Tobą zgodzić Lia bo korzystam z tego od pół roku :D (no i wszystko oglądamy na legalu ;))

ocenił(a) film na 3
rcheeP

Może coś w tym jest co piszesz. Brak czasu wymusza zawężony wybór. W czasie wakacji częściej chodzimy do kina. W ciągu roku już rzadziej. A niedługo będzie dziecko to w ogóle będzie dłuższa przerwa :D

ocenił(a) film na 3
chemikalium

36 ziko za bilet + 24 za duży zestaw, mnie tyle ten film kosztował i zgadzam się z autorką tematu - straszna porażka. Tu nic nie trzyma się kupy, początkowa retrospekcja tak bardzo pozbawiona jest sensu, ten detektyw tragicznie źle prowadzi śledztwo, a końcówka straszna żenada, pełna absurdalnych rozwiązań i żadnych wyjaśnień praktycznie.

ocenił(a) film na 9
Roy_v_beck

Ale kto Ci kazał żreć ten popcorn? Reżyser tego filmu? a może pani sprzątaczka z kina

ocenił(a) film na 3
KrejziDzamper

Lubię żreć. Tak samo nikt mi nie kazał iść na film, ale lubię oglądać, ogólnie nie mam nic przeciwko płaceniu za przyjemności, ale jak film okazuje się kiepski, a popcorn niedoparzony, to nie jestem usatysfakcjonowany z wydanych pieniędzy.

KrejziDzamper

Nie ma kontrargumentów, to się przyczepiła do popkornu - leżę i kwiczę :D Jak cię bolą negatywne opinie przy lubianym przez ciebie filmie, to weź ich nawet nie czytaj, tylko idź sobie zaparz/zapal ziółka i zajmij się czymś produktywnym. Słaby film, to i smak popkornu obrzydził, jak dla mnie sensownie wyrażona opinia.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
Roy_v_beck

Film słaby, ale jak widz kupił "duży zestaw" to widz to dostał to, na co zasłużył. KrejziDzamper, nie przejmuj się popcornożercami, swoją oceną się przejmuj.

chemikalium

Strasznie zasmuciła mnie ta opinia, bo zwiastun zapowiadał się na tyle ciekawie, że sięgnęłam po książkę i bardzo mi się podobała. A tu widzę takie opinię. Nie przejmowałabym się, gdyby nie przedstawiono w niej konkretnych argumentów. A tak czekałam na ten film :(

ocenił(a) film na 8
MadamedePompadoure

wg nie to opinie są mocno przesadzone i ja akurat polecam seans Ja właśnie dzisiaj byłem na filmie i mi się podobał. Może są "skróty myślowe" ale żeby nic się nie trzymało kupy to bym nie powiedział Fajne widoki Norwegii :) Może film mi się podobał bo nie czytałem książki Nie od dziś wiadomo że ekranizacje z reguły są gorsze od oryginałów. Może ludzie którzy książkę czytali zawiedli się bo w filmie coś pozmieniali, normalka. Dziś zaczynam czytanie Jo Nesbo Pierwszy śnieg (a więc jednak film nie powodował u mnie odrazy do książki - raczej przeciwnie) więc pewnie za parę dni sam się przekonam Poszedłem na ten film bo miałem akurat darmowe bilety za marnowanie kasy dzięki karcie kredytowej więc mi ich nie było szkoda bo czytając opinie na filmwebie bym nie poszedł. Jak widać trzeba przestać czytać opinie przed obejrzeniem filmu Szkoda że takie niskie oceny Myślę że to krzywdzące. Scena w której detektyw pyta czy może zatrzymać to zdjęcie dostaje odpowiedź odmowną a za chwilę po ponowieniu pytania już sytuacja się zmienia mnie rozwaliła Metoda mojej 2,5 letniej córki:)

ponurykaznodzieja

jeśli zabierasz się za Pierwszy Śnieg to najlepiej po prostu weź do ręki pierwszą część historii z Harrym Holem, serdecznie polecam. gwarantuję, że dojdziesz w końcu do Pierwszego Śniegu czytając wszystkie książki, naprawdę warto. a jak zaczniesz od historii bałwana to niestety tracisz całe zaplecze komisarza, jego historię i poprzednie sprawy kryminalne, a szkoda to przegapić:)

ocenił(a) film na 8
cappii

Już za późno. Właśnie skończyłem Pierwszy śnieg. "Fajnie" że film jest kompletnie o czymś innym. Książka super Zabieram się za cały cykl:) P.S. Ale nie do końca rozumiem o co chodzi z tym facetem od pleśni w mieszkaniu Harrego, (sklepowy pakistaniec ze wspólnoty mieszkaniowej nic nie wiedział o remoncie) To Harry
lunatykuje jak sam stwierdził na koniec?

ponurykaznodzieja

powiem szczerze, że ja to odebrałam jako metaforę jego nałogów i tego jak sobie niszczy życie. w następnej części jest już pewna kontynuacja tego - w odniesieniu do nałogów. ale to tylko moja interpretacja, może przesadzona.
natomiast nie zastanawiałam się czy ten remont w ogóle się wydarzył czy było to w głowie Harry'ego. chociaż był moment kiedy podejrzewałam, że może ten facecik jest Bałwanem, ale później odrzuciłam tę myśl.

googlowałam i raczej ludzie myślą podobnie jak ja. tu jedna z sensowniejszych wypowiedzi:

And last but not least, from readers who HAVE read the book: What the actual heck is the deal with the “mold man” in this book?!
This is one of my favorite topics to discuss, and if you do a quick Google search you will discover that I’m most definitely not alone in this!! Nesbø fans from all over the world have tried puzzling this one out. (If you haven’t read the book yet, no worries - there are no spoilers here.) My personal opinion is that the “mold man” is a representation of the paranoia and hidden secrets that infest Harry’s life in THE SNOWMAN. No spoilers here, but if you’ve read this book you will know that there are a lot of “rotten” things harming Harry’s life from the inside out - whether that’s in personal relationships or in his own battle with his inner demons. My re-read of THE SNOWMAN reaffirmed my personal belief in this theory. That being said, I think the only person who knows the correct answer to this would be Nesbø himself! (Jo, if you’re reading this, we need to talk this through…)

ocenił(a) film na 8
cappii

To scena z książki. Niestety nie mogę sobie przypomnieć czy z Snowmana czy innej. Ale jej efekt jest bodajże taki że główny antagonista dostaje się do domu HH i coś tam robi..

tomek44_k

jeżeli dobrze pamiętam to ten wątek był w Wybawicielu. tam był ten chłopak z Jugosławii co to musial, ale to musiał wykonać swoje zadanie i zabić, i w którymś momencie włamał się do Harry'ego i spał w jego łóżku. czy to miałeś na myśli?

MadamedePompadoure

Piękna Norwegia i tyle. Film nudny i strasznie prosty. Nawet Fassbender nie daje rady. Nie wydawaj pieniędzy.

ocenił(a) film na 3
MadamedePompadoure

Zwiastun sugerował film pokroju "Zodiak". Morderca będzie się z Fassbenerem bawić kotka i myszkę i to byłoby dobre, to by się sprzedało, a dostaliśmy kryminał słabej jakości, thriller jeszcze gorszy- muzyka która na siłę chciała udowodnić, że ten film należy do gatunku strasznych,
Książki nie znam, ale podejrzewam, że porządny base source, patrząc na ilość fanów, ale w filmie? Ja się zastanawiałam, czy to w ogóle ma fabułe czy fabułą jest chodzący ze smutną miną i papierosem Fassbender.

Ale hej! Zdjęcia chociaż ładne.

ocenił(a) film na 7
chemikalium

Ja się zgadzam częściowo - jako ekranizacja książki (którą uwielbiam) wyszedł słabo, ale film sam w sobie nie aż tak zły, owszem, spłycony (co bolało najbardziej, przebieg śledztwa to jakaś kpina, nie mówiąc o tym, że to śledztwo miało wstrząsnąć Hole'm, a pod koniec *spoiler* widzimy jak przygotowuje się do następnej sprawy), w niektórych momentach niepotrzebnie przeciągnięty, podczas gdy inne wątki z książki zostały przemilczane. Aczkolwiek nie pozbawiony dreszczyka emocji i napięcia, myślę, że dla osób, które nie mają porównania z książką Nesbo, wciągający.

Filmomania_filmweb

no ja nie miałem porównania i na razie dałem naciągane 8; nie spodziewałem się zupełnie takiej średniej, raczej czegoś w stylu 7,3, chociaż na początek, sęk w tym że może poszli głównie fani pisarza i są mocno zawiedzeni

Filmomania_filmweb

"co bolało najbardziej, przebieg śledztwa to jakaś kpina"

Czyli kryminał w którym najważniejszy element (prowadzenie śledztwa) leży oceniasz na 8? Przecież to tak jakby napisać "widziałem fajny film o pościgach samochodowych, tylko, że pościgi wyglądały źle".

" w niektórych momentach niepotrzebnie przeciągnięty, podczas gdy inne wątki z książki zostały przemilczane"

Czyli do tego scenariusz zły, ale i tak 8...

ocenił(a) film na 7
_Zero_

Przebieg śledztwa w porównaniu do książki - w filmie sporo rzeczy trzeba okroić, w dwóch godzinach nie da się zawrzeć całej, dosyć skomplikowanej fabuły, aczkolwiek dało się to zrobić dużo lepiej (jak np. w "Dziewczynie z tatuażem" - skomplikowane śledztwo świetnie streszczone w 2h).
Oprócz tego wszystkie moje zarzuty zwiążą się z nieścisłościami w porównaniu do książki, a nie oceniam filmu pod tym względem, ponieważ dla mnie filmy praktycznie zawsze wychodzą gorzej, staram się oddzielić film od pierwowzoru książkowego, więc w tym przypadku film całkiem dobry - może nie na 8, którą mu przyznałam (trochę subiektywnie), ale na mocne 6. Ale to tylko moja opinia ;)

ocenił(a) film na 3
Filmomania_filmweb

Nie czytałam książki. Znam twórczość Nesbo tylko z Pragnienia. Jako sam film w sobie wyszedł tragicznie. Nie trzymał w napięciu, wyzbyty z klimatu, rachityczne emocje, do tego jakieś niedopracowania drobne (ziomek mówi drugiemu coś na ucho i nie porusza ustami - na 95% tak było, chyba, że już byłam tak znudzona, że oczy nie domagały). Dźwięk się rozjeżdżał - nie wiem czy to wina filmu czy kina, zalatywało Polską pod tym względem. Jednak jak serwowali dźwięk z offu coś mi po prostu nie grało. Nie wiem jak się sprawdza jako ekranizacja - z komentarzy można wnioskować, że słabo, więc może mogę winić reżysera jeśli napiszę, że zachowania bohaterów (staram się tego nie czepiać, bo wiadomo w emocjach ludzie postępują różnie, często głupio) ale tu była kaskada takich momentów. A zwłaszcza końcówka, gdzie mama z synem spokojnie czekają aż Harry wróci jak zabije Złego. Przecież nikt o zdrowych zmysłach by tak nie zrobił. W nerwach by uciekał, chował się. Równie dobrze (jak życie i filmy pokazują ;P) koniec mógłby być zupełnie przewrotny. Plus za motyw bałwanka i widoki. Dlatego tylko 3.

chemikalium

nie wiem jak można tak dużo wydawać na film, którego jakości nie jest się pewnym, ale mi film się podobał tak w ogóle; może nie miałem wygórowanych oczekiwań... obsada może rzeczywiście nie powala, ani jakość ról, ale było przyzwoicie, 7 na pewno...
PS. nie lepiej 44 zł płacić miesięcznie i 2-3 razy na miesiąc do kina wychodzić?
I nie brać zestawów jedzeniowych, które w dodatku część zostawia prawie nietknięte (wczoraj po krucyfiksie widziałem pełne nachosy pod siedzeniem, a prawie pełny popcorn w koszu to już nieraz widziałem)...

ocenił(a) film na 3
MarcoK

"Dużo wydawać na film, ktorego jakości nie jest sie pewnym" ??? można najpierw ściągnąć, a jak się juz obejrzy i jest sie pewnym udać sie do kina. Wtedy juz nawet z popcornem i nachosami

Giselle_27

No nie mam na myśli takiego bezsensownego rozwiązania, ale ja np. jak chodziłem na Star Wars czy Harry Potter to byłem pewny, że będę się dobrze bawić, ocena mogła być między 8 a 9 na 95%. To samo zresztą z 2012 czy Hobbitami, które maja liczniejszych hejterów.

MarcoK

Przecież z pierwszego postu jasno wynika, że autorka czytała książkę na której oparty jest film i dlatego wiązała z nim spore nadzieje. To chyba jasne, że nie poszłaby na film, gdyby przypuszczała że jej się w ogóle nie spodoba?

ocenił(a) film na 3
MarcoK

Ja opier.do.liłem cały duży zestaw w ciągu pierwszej godziny, dodatkowy powód do wkur.wiania się dostałem, bo pełno niedoprażonych popcornów było i ciągle rozgryzać musiałem.

Ale jeszcze co do filmu, jak może być w ogóle przyzwoicie, nawet jak nie ma się porównania z książką, to bieda z nędzą. Jak ten koleś zamknął drzwi od garażu od zewnątrz a później wyszedł? Do tego cały czas gadają, że nie mają nakazu, by sprawdzić rejestr pacjentek, to czemu do kurki wodnej po niego nie poszli? Wszystkie ofiary są powiązane z kliniką, to pewnie by się prokurator zgodził i wystawił i sprawa rozwiązana.

Do tego pełno jest takich scen jak ta, gdy morderca jest w domu tego detektywa, a on go zwyczajnie wyrzuca i nie rozpoznaje. Po pierwsze - po co przyszedł ten koleś do jego domu? Po drugie, jak można nie było skojarzyć takiego utworu? W Norwegii wszyscy słuchają tego typu muzyki? Przecież to nie są normalne nuty....
Dalej - kobieta wyszła bez kurtki i butów, zostawiła córkę samą w domu, a ten detektyw - uciekła do kochanka, to na pewno nie jest żadne porwanie - mistrz po prostu.

Roy_v_beck

Znana ta muzyka, a że nie skojarzyli to naprawdę dziwne

ocenił(a) film na 4
MarcoK

co macie na myśli mówiąc, że nie skojarzyli muzyki(rozumiem, że chodzi o scenę gdzie byli na koncercie a później ta sama muzyka leciała podczas odgrzybiania jego mieszkania), obawiam się, że pominęłam coś istotnego

ocenił(a) film na 3
wsswe

Nie, na chacie u tej blondyny, co zrobiła sobie aborcję i którą zabito 5 minut po wyjeździe detektywów, jak wchodzą do niej do domu, to gra taki dziwny utwór i nawet Fassbender go wyłącza, a później Fassbender wchodzi na własną chatę, ta sama muzyka i koleś nic nie kojarzy...

Roy_v_beck

Rożnych wersji tego przeboju było sporo. Tutaj oryginał:
http://www.youtube.com/watch?v=vL2TYoBYsnY

ocenił(a) film na 4
Roy_v_beck

ok, dzięki.. nie połączyłabym tego w życiu

Roy_v_beck

no przecież właśnie dlatego się zdenerwował i go wyrzucił... a jak miał go rozpoznać, tamten był w masce, myślał że to ten typ od dezynfekcji.

ocenił(a) film na 3
Vitcher

Po muzyce czemu nie poznał? Ten sam motyw muzyczny - ta sama osoba.

Roy_v_beck

bardziej prawdopodobny był przypadek.

ocenił(a) film na 3
MarcoK

60zł to koszt dwóch biletów. zwykle chodze na tanie środy po 16zł, ale ponieważ to Nesbo, to zdecydowałam się w ramach niespodzianki zabrać męża do kina. Mąż jest fanatycznym wielbicielem Nesbo, po filmie milczał chyba z godzinę, ale mężczyźni tak mają, że lubią cierpieć w milczeniu.

Nawet gdybym nie czytała książki w mojej opini film nie zasługuje na więcej niż "ujdzie". Czy się zna zamysł autora czy nie, retrospekcja dzieciństwa mordercy jest durna i zmieniona. Natomiast morderca socjopata działa wedle retrospekcji z książki. Zatem skoro zmieniono jego dzieciństwo, to należało także poddać modyfikacji jego modus operandi. Kto nie czytał książki nie pojmie też zasadności wyboru ostatniej ofiary, która w książce jest wyjaśniona.

Reasumując film został poddany amerykanizacji. Podobny zabieg spotkał trylogię milenium, różnice między wersją skandynawską a amerykańską są porażające.

chemikalium

Skandynawska wersja lepsza była i pełną trylogię nakręcono.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones