PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=719889}

Player One

Ready Player One
7,0 91 628
ocen
7,0 10 1 91628
6,0 27
ocen krytyków
Player One
powrót do forum filmu Player One

IMAX 3D Obowiązkowy !

ocenił(a) film na 10

Razu pewnego gdy zobaczyłem zwiastun Player One, wiedziałem już, że pójdę na to do kina, nie wiedziałem jeszcze jakiego bo i nie wiedziałem czego mogę się po filmie spodziewać.
Jednak wyszukując opis zauważyłem, że reżyserem jest Steven Spielberg, reżyser który mnie jeszcze nie zawiódł (choć przyznam, że nie wszystkie jego filmy oglądałem) dla tego zaufałem mu i postanowiłem na film wybrać się do IMAXA.
Z racji, że do tego typu kina mam daleko (inne miasto i 2.5 h podróży) to raczej nie chodzę do niego więcej niż raz w roku. Okazało się, że wybór był trafiony w 100% i bardzo bym żałował gdybym oglądnął go w innej jakości.
Jest to z całą pewnością film przełomowy jak Avatar czy Matrix, który zapisze się w dziejach kinematografii.
Nie będę pisał o fabule filmu bo to można sprawdzić w opisie. Niektórzy komentujący piszą, że film wywoła wrażenie jedynie na osobach które nie miały styczności z grami produkowanymi w ostatnim czasie, charakteryzujących się bardzo dobrą grafką i akcją.
Absolutnie się z tym nie zgadzam. Powiem więcej. Film jest skierowany do każdego, ale przede wszystkim do graczy, zwłaszcza tych nałogowych multiplayerowych, którzy nie raz zarywali noce by samemu lub z drużyną osiągnąć cel. Tacy ludzie nie tylko zobaczą w filmie obraz, ale i zanurzą się w jego głębię wyłapując wiele niuansów i smaczków, zawartych niemal w każdej scenie tego arcydzieła.
Od strony wizualnej i technicznej film jest perfekcyjny pod każdym względem, efekty specjalne i akcja to prawdziwa przyjemność dla zmysłów. Oglądając film w IMAXIE miałem paradoksalnie większe uczucie, że sam jestem uczestnikiem tej akcji niż grając w grę (gdzie defacto zachodzi interakcja między graczem, a postacią w grze), a to dla tego, że najmniejsze szczegóły zostały dopracowane tak, aby uczynić widowisko wiarygodnym i realistycznym.
Już choćby z tej strony warto byłoby się udać do IMAXA, ale wspaniała akcja, efekty specjalne, wizualizacja, perfekcyjne ujęcia, klimatyczna muzyka i prześwietna, oryginalna fabuła to nie wszystko.
To jest jeden z tych nielicznych filmów które mają w sobie duszę. Główny bohater filmu Wade Watts, aby osiągnąć cel - zdobycie Easter egga - które zapewnia przejęcie kontroli nad całym wirtualnym światem musi zrozumieć jego twórcę, genialnego wizjonera Jamesa Donovan Halliday'a, aby to osiągnąć musi wykazać się umiejętnością abstrakcyjnego i nieszablonowego myślenia.
Wraz z postępowaniem filmu widać przemiany zachodzące w bohaterze, który próbując zrozumieć twórcę OASIS zaczyna rozumieć, że to nie sława, pieniądze czy bycie w centrum uwagi jest najważniejsze, a pewne wartości, którymi powinniśmy się kierować w życiu, aby uczynić siebie jak i świat lepszym.
Najwięcej niuansów, smaczków oraz zrozumienia filmu wyłapią właśnie gracze.
Po pierwsze dla tego, że mamy tam odniesienia do mnóstwa przeróżnych gier tych starszych i tych nowszych (ale także i do niektórych klasycznych filmów).
Po drugie dla tego, że to właśnie gracze najbardziej obeznani będą w aspekcie relacji społecznych w wirtualnym świecie takich jak: choćby specyficzne słowa używane w społecznościach graczy, ale także rywalizacja, przyjaźń czy nawet miłość. W filmie logując się do OASIS możemy być dosłownie kim chcemy od wyboru płci, po wygląd. Ogranicza nas jedynie nasza wyobraźnia, pozostajemy zatem anonimowi, a właśnie wówczas gdy jesteśmy anonimowi otwieramy swoje prawdziwe oblicze, wtedy dopiero jesteśmy autentyczni. Jednocześnie poznając osobę w grze i mając z nią jakieś relacje nie wiemy przecież kim jest ona w rzeczywistości, ten problem bardzo dosadnie został poruszony w filmie.
Chciałbym tu zacytować fragment wypowiedzi użytkownika Retali8 (http://www.filmweb.pl/review/Gra+o+tron-21288), który bardzo dobrze ujął to zagadnienie:
"Owoc zainteresowania smakuje wspaniale. Prawdą jest przede wszystkim, co zauważył Spielberg, że w grach online nawiązują się przyjaźnie a niekiedy i miłości - wynika to z faktu, że wbrew powszechnie utartemu poglądowi, właśnie tam, będąc anonimowymi, jesteśmy sobą, jesteśmy autentyczni. Dajemy drugiemu poznać się i dowiedzieć o sobie więcej, niż niejednemu człowiekowi znanemu z "real life", z wyjątkiem jedynie powierzchowności, o którą w zasadzie i tak nikt nie pyta. Niezwykle trudno jest tam udawać innego, niż się jest w rzeczywistości a i mijałoby się to z celem - w gry paradoksalnie gramy właśnie po to, aby choć przez chwilę przestać stawać na czubkach palców i być - jak dla świata zewnętrznego - miłym, ładnym i układnym - lecz być po prostu autentycznym. Spielberg to widzi, wie i rozwija. Poza tym reżyser był i pozostał mistrzem dawkowania emocji, nie sposób bowiem nie wzruszyć się na widok chłopięcych lat czy w ogóle postaci przyszłego twórcy gry, w którą grać będzie cały świat".
Chcę jednak dodać, że nie tylko do graczy skierowany jest film, ale i do każdego dojrzałego widza, który podobnie jak Wade Owen Watts może znaleźć w filmie uniwersalne wartości. Bowiem tak naprawdę jest to film właśnie o nich, o wartościach, o tym co naprawdę jest w życiu ważne.

W mojej ocenie film zasługuje na bardzo mocne 10/10 i warto skorzystać z tego, że jeszcze dostępny jest w IMAXIE, żeby potem nie żałować ;). Dla tych co sprawnie radzą sobie z czytaniem podczas którego nie mają problemu, aby ogarnąć wzrokiem resztę obrazu polecam wersję z napisami, ponieważ słyszeć głos prawdziwych aktorów i ich emocje to zupełnie co innego niż dubbing.

Ps. W filmie jedynie zabrakło mi w pewnej scenie bassowego, churalnego alleluja i rozwiązania wątku z ekipą Samanthy, ale cała reszta to perfekcja w najlepszym wydaniu.
Ten film to istna i bardzo syta uczta dla zmysłów. Szczerze polecam - Zihat.

ocenił(a) film na 10
Zihat

Ten film to hołd dla graczy, którzy w grach znaleźli radość, ale i jednocześnie przestroga dla nich, aby się nie zatracić w wirtualnym świecie. Niestety film będzie zrozumiały jedynie dla dojrzałych widzów, dojrzałych umysłowo, a nie fizycznie. Dla reszty będzie jedynie filmem z znakomitymi efektami wizualnymi. Film jest też o ludziach którzy nie potrafią odnaleźć się w społeczeństwie, którzy nie zgadzają się z zasadami jakie rządzą światem, którzy natomiast znaleźli ukojenie w świecie wirtualnym w którym ogranicza cię jedynie fantazja, w którym możesz zostać kim chcesz i być kim chcesz.
Z tego co zauważyłem najbardziej niezadowoleni są ci co czytali książkę, ale należy zrozumieć że do filmu trwającego 2.5 h nie da się wrzucić wszystkiego. To nie serial tylko film który ma ograniczoną długość, a moim zdaniem wyszedł znakomicie, bo poza całą oprawą techniczną zawarł właśnie w sobie tą głębie, emocje, wartości, a jednocześnie mnóstwo nawiązań do klasycznych filmów czy gier, niektórych wyeksponowanych, a niektórych ukrytych gdzie jedynie uważny i obeznany widz może je wyłapać.

ocenił(a) film na 6
PawelMarcelle

Ten temat/wpis chyba jakiś sponsorowany?
Byłem w Sadybie w wersji 3d z napisami i efekty były naprawdę marne.
Zaserwowali nam 2-3 zwiastuny 3d od Marvela i efekty były mega, byłem pod mega wrażeniem (pierwszy raz byłem w imax na 3d)
Nie mogłem się doczekać filmu, myślę sobie, że zaraz się rozkręci i efekty przy pierwszej "akcji" wgniotą mnie w fotel, a tu totalne rozczarowanie
Tyle postaci, tyle mogli zrobic, a tam po prostu nic, przez cały film raz czy dwa coś do nas "leci" i to tak z takim bardzo średnim "wow"

Naprawdę się rozczarowałem, polecam wszystkim iść na 2D ponieważ w tym filmie nie ma dobrych efektów 3d to raz, a dwa jest to film gdzie akcja na drugim planie tez jest bardzo ważna, a 3d jednak to rozmazuje i ciężko się czasem czegoś dopatrzyć

Pozdro.

ocenił(a) film na 10
guli_radom

Sponsorował to chyba marvel ten hejt.
Patrząc na opis to chyba filmy pomyliłeś. Jakoś wszyscy widzieli w tym filmie od strony technicznej efekty o najwyższej jakości, prócz Ciebie.
Ja tam nie miałem problemów żeby widzieć wszystko na drugim planie i jakoś u mnie obraz był ostry.
IMAX pod względem zarówno dźwięku jak i obrazu pozwala na wiele więcej niż zwykłe kino, a tak przełomowy film warto zobaczyć właśnie w najlepszej jakości. Sceny takie jak wyścig czy atak na pole siłowe to obrazy które z pewnością na długo zostaną zapamiętane.
Poza tym w 3D nie chodzi tylko o to by na nas coś leciało, lecz bardziej o uczucie głębi i przestrzeni które powoduje, że odnosimy wrażenie bycia uczestnikiem akcji, a w Red Player One uczucie te towarzyszyło mi przez cały czas w 100%.

ocenił(a) film na 9
PawelMarcelle

Oczywiście, nie da się perfekcyjnie zekranizować powieści, no może tylko w niektórych przypadkach się to udało jak np. Ojciec chrzestny. Film rządzi się osobnymi prawami i to bardzo ograniczonymi w stosunku do wyobraźni którą uruchamiamy czytając książkę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones