Powiem coś na boku Twoich rozważań:
Do bycia żołnierzem nie nadaje się każdy. Armia USA w pierwszych dniach II wojny światowej odrzuciła 32% rekrutów z powodu zaburzeń psychicznych - to nie byli wariaci, to byli ci, którzy nie nadawali się do wojska (których armia nie chciała). Pozostałe 68% podczas szkolenia wstępnego było przerabianych psychicznie z cywilów na żołnierzy, indywidualistów na członków zespołów bojowych - dlatego musztra nie była w tym wojsku bezmyślna, choć nie zawierała jakiegokolwiek szacunku dla musztrowanych.
Mężczyźni pokazani w «Plutonie» przespali szkolenie wstępne, zapewne dlatego, że uznali je za głupie, podczas gdy to oni byli za głupi na to, aby zrozumieć znaczenie bycia żołnierzem.
I taką napiszę poboczną konkluzję: głupich wojna wyniszcza. Człowieczeństwo na wojnie jest realizowane przez udział w działaniach oddziałów.

Żadne szkolenie nie przygotuje Cię psychicznie do wojny... tzn. Przygotuje, żebyś nie wpadł w panikę w czasie starć, i był w stanie wykonywać rozkazy... ale tego jak wpłyną na Ciebie zbrodnie na cywilach, gwałty, smierć kolegów, cierpienia nie uczą.
To tak jakby przygotować kogoś do śmierci, niby wszyscy wiedzą, ze kiedyś przyjdzie czas, ale w jej obliczu ludzie różnie reagują

Pisałem o przerabianiu cywilów na żołnierzy (na boku rozważań Demetry). A czego dotyczyła Twoja odpowiedź? Mam wrażenie, że przespałeś szkolenie z dyscypliny intelektualnej.

To może wystarczy spojrzeć trochę szerzej ? Podaj mi proszę złoty środek na wyszkolenie człowieka na żołnierza idealnego, na którym wojna nie pozostawi piętna na psychice

Nie ma czegoś szerszego od dyscypliny intelektualnej. Poza dyscypliną jest tylko chaos intelektualny a tego na pewno nie zwerbalizowałeś. Może są tacy, co potrafią zwerbalizować chaos intelektualny. Podejrzewałbym Williama Blake'a, którego tu zacytuję:

Czterej Zoa
Męki miłowania i zazdrości
Gdy umarł i był osądzony
Albion pradawny człowiek

Oto Pieśń Sędziwej Matki, która wstrząsnęła gniewnym niebem
Słyszącym marsz donośny krzepkiego bohaterskiego Wiersza,
Zebranego w szyku bojowym na dzień Intelektualnej Bitwy.
Niebiosa chwieją się, poruszył deszcz ziemię, a z góry
Z wszelkim lasem, potokiem i doliną zawodzą w posępnej trwodze.

Czterej Mocarzy jest w każdym Człowieku; Jedność Doskonała
Istnieć może jedynie w Powszechnym Braterstwie Raju
Jako Powszechny Człowiek, któremu Chwała Wiekuista, Amen.
Nikt z osobna nie zna jej i nie pozna przez całą Wieczność.

William Blake oprócz zaskakującej poezji uprawiał grafikę.

Ta ja już podziękuję, ale nie jestem tutaj po to, żeby leczyć czyjeś kompleksy, nie było tematu.

Tośmy się dogadali!!!

haha masz więcej wierszyków dla dzieci?

Cytowałem Williama Blake'a.
A koniec Nocy Pierwszej jest taki:

Emanacja, płacząc, stała przed bramami Enitharmon.
Córy Beulah cicho rozłożyły w sieni jej posłanie,
Bez wiedzy Enitharmon. Tu spoczęła Jeruzalem,
Śniąc łagodnie, ukołysana do cichego spoczynku;

Straszliwie szalały Wiekuiste koła intelektu;
Straszliwie szalały żywe koła w Wojnach Wiekuistego Życia.
Lecz przewrotnie toczyły się koła Urizena i Luvaha: wstecz biegły,
W dół i na zewnątrz, niwecząc w wojnach Wiekuistej Śmierci.

Wiesz np.o tym,że żołnierzy do wojny w witnamie rekrutowali między innymi kryminalistów,ludzi z wyrokami za pobicia,kradzieże,rozboje i pewnie dużo gorsze rzeczy? I twierdzisz,że mężczyźni pokazani w filmie przespali szkolenia i dlatego robili takie rzeczy? :) Zgadzam się z kolegą,który pisał,że nie można przygotować kogoś do obrazu takiej wojny a raczej żadnej wojny.I Twoja konkluzja... tylko głupich wojna wyniszcza? a mądrych i inteligentnych już nie? Ja wiem,że nikt z nas ludzi żyjących w dzisiejszych czasach nie przeżył namiastki tego co przeżywali ludzie na wojnie w witnamie czy poprzednich wojnach,ale jak mało trzeba mieć empatii,żeby nie czuć w jakimś stopniu i nie rozumieć,że o wojnie łatwo się pisze i mówi w sytuacji gdy się jej nie przeżyło a z każdej wojny ludzie wracali innymi ludźmi niż byli przed to siedzi w głowie każdemu na zawsze.I jeśli piszesz o przespanych szkoleniach...sądzisz,że wspominali tam o tym,że mogą widzieć swojego przełożonego jak zabija bezbronnego człowieka? mogli wspominać o tym,że bardzo szybko się zorientują,że walczą nie wiadomo dla kogo i po co,że to wszystko jest bez sensu? no nie sądze,żeby o takich kwestiach wspominali o takie sytuacje i rozterki moga mieć bezpośredni wplyw poźniej i na głupiego człowieka i na mądrego.

Przespać szkolenie znaczy pozostać cywilem, gdy już trzeba działać jak żołnierz, realizować się w działaniu pododdziału - w tym wypadku plutonu. Komisje rekrutacyjne z lat 60-tych obniżyły loty, te z II wojny światowej były lepsze, w odrzuconych 32% byli pewno kryminaliści. Oliver Stone to też śpioch, pokazał co widział na wojnie a nie powinien na niej być. Współczesna tendencja jest taka, aby ograniczyć ilość ludzi w wojnie, tylko wybrani sterują dronami i roboty z Boston Dynamics można zaadaptować do roli żołnierza, niech tylko te roboty nauczą się działania w grupie.
Twoje dywagacje spod znaku „robienia takich rzeczy”, „to siedzi w głowie każdemu na zawsze”, „zabija bezbronnego człowieka”, „walczą nie wiadomo dla kogo i po co,że to wszystko jest bez sensu” to teksty kabaretowe, nie da się tego traktować poważnie.
Stone nie rozumie wojny i zrobił film o własnym niezrozumieniu. Nie po raz ostatni, w „Urodzonych mordercach” też odleciał od rzeczywistości, co przy wyśmienitych Harrlesonie, Lewis, Downeyu i Jonesie dało się z przymrużeniem oczu oglądać.
W Wietnamie był też William Bratton. Ten zgodnie z swoimi predyspozycjami służył w żandarmerii wojskowej a potem był reformatorem pracy policji w Bostonie i Nowym Jorku. Jego wojna nie obarczyła przekonaniem, „że to wszystko jest bez sensu”. Po prostu właściwy człowiek na właściwym miejscu i teksty o tym, że „wojna siedzi w głowie każdemu na zawsze” ujawniają swój bezsens. Bratton nie rozczula się nad swoim losem dwudziestolatka ostrzeliwanego z dżungli przez Wietnamczyków nasłanych z północy. Bratton wie, że po wojnie czeka go ważna praca w policji i za opisywanie świstu kul wietnamskich nie miał ochoty się zabierać.

Traktować poważnie to się nie da pieprzenia jak nie rozumiesz o co chodzi w wątku. Czyli o psychikę.

100% zgody z Demetra, A! nabylem sobie nawet ORGINALNY plakat filmowy, (po wlosku ale czegosie nie robidla ideii? - 4u Bell).
"La prima victima della guerra e i'nnocenza".
- re konkluzii ujmojacej Beel "głupich wojna wyniszcza."- jednak NIE! Smiejeszsie pewnie teraz przez lzy. :)
Demera- tam nie chodzi wogole o efekty specjalne

tak naprawde chodzi tylko o sranie i ruchanie

"Pierwszą ofiara wojny jest prawda." Hiram Johnson