PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=731541}

Pokój

Room
7,8 191 745
ocen
7,8 10 1 191745
7,6 41
ocen krytyków
Pokój
powrót do forum filmu Pokój

Przeciętne kino

ocenił(a) film na 5

Film się podoba, bowiem to specyficzny rodzaj kina. Łączące kino familijne z olbrzymim dramatem jednostek. Jego siłą jest ckliwość i tanie środki na wyciskanie łez. Jest niemożliwe, aby coś takiego się nie sprzedało. Tymczasem powiedzieć, że ten film to zmarnowany potencjał to mało. Room nawet nie próbuje ukryć tego, że nie jest kinem psychologicznym, tylko zwykłym wyciskaczem łez. Scenariusz to niezbyt udana, mało wnikliwa próba subiektywnej narracji, w tym przypadku dziecka i paradoksalnie momenty, w których owo dziecko prowadzi swój wewnętrzny monolog są o wiele ciekawsze niż rozgrywające się na zewnątrz "dramaty" w wielkim świecie. Dużo płaczu, dużo krzyków, wylanych łez, egzaltacji, by gdzieś po drodze zgubiły się groza kilkuletniego odosobnienia i jego konsekwencje.

Cóż można powiedzieć? To ładny film, świetnie zagrany, muzyka ładna, tylko że nie widzę w nim większego sensu poza sprzedawaniem przeterminowanej nadziei w promocji. Zbyt ckliwy, mało przekonujący. Raczej średnio angażujące kino, takie do powzruszania się niczym argentyńską telenowelą, ale na wyższym poziomie.

Obok Mad Maxa najsłabszy film z nominowanych, które do tej pory widziałem.

ocenił(a) film na 5
_Pablos_

Wysyłam koledze swój "przyklask" ;-). Jedyne co chciałbym dopowiedzieć do tego (bardzo sprawnego) opisu, to fakt iż film narracyjnie niczego nie odkrywa i faktycznie off dziecka jest tu najciekawszym zabiegiem. Jednakże w tym zarazem tkwi problem. Off to zabieg tak filmowo nieudolny i wytarty, że powinno się go odesłać do lat 90. Jest to kwintesencja braku warsztatu w pokazywaniu emocji poprzez zdarzenia i obraz. Brak odwagi w wybraniu innego środka wyrazu i opowiadanie "jak dla głupich" po najsłabszej linii. Mało jest filmów, które wykorzystując off nie popadły w taniość zabiegu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Marieka

Żenująca opinia, doprawdy. Ale jednocześnie zabawna, więc dzięki za dostarczenie powodów do uśmiechu;-) Pozdrawiam.

wurtz

W stu procentach zgadzam się z Marieka, niestety. Też zauważyłem to nieraz, że kobieta jest w stanie docenić słaby film tylko dlatego, że się na nim wzruszyła, obojętnie, jak słabo zrobiony czy wtórny byłby to film, a totalnie gdzieś ma z kolei majstersztyki z klimatem, nakręcone z genialnymi ujęciami czy nowatorskimi pomysłami, których jeszcze nie było, itp.
Wynika to wprost z różnic między mózgami żeńskimi i męskimi, kobiety są emocjonalne, a mężczyźni techniczni, więc zwyczajnie zwracają uwagę na inne aspekty.
Ja jednak oczekuję trochę czegoś więcej pod względem realizacyjnym, dla mnie film był raczej marny, na tym pomyśle można było zrobić coś dużo lepszego.

ocenił(a) film na 9
wo10

"Wynika to z różnic między mózgami żeńskimi i męskimi" - mógłbyś rozszerzyć swoją myśl, bo nie bardzo rozumiem. Podejrzewam, że nie masz o tym zielonego pojęcia i powtarzasz tylko zasłyszane opinie. Pozwól, że sformułuje moje pytanie konkretnie: jaka jest istotna różnica w budowie mózgu każdej z płci, która odpowiada za konkretne wzorce i uwarunkowania biologiczne (nie mówimy o aspektach kulturowych i antropologicznych - choć pewnie o tym będziesz chciał pisać, gdyż wszystko Ci się pomieszało)? Proszę o samodzielną, jasną i czytelną odpowiedź, a nie rozmydloną kalkę ze strony tematycznej lub ucieczkę w stylu "nie chce mi się o tym pisać", "powinieneś to wiedzieć", "to oczywiste".

Wybacz szczerość, ale stwierdzenie, że kobiety są emocjonalne, a mężczyźni techniczni może paść z ust lub spod palców tylko biologiczno-psychologiczno-socjologicznego amatora, który powtarza jedynie zabobonne wręcz teorie z naukowych prowincji XIX wieku.

wurtz

Nie chce mi się tego tłumaczyć komuś o takim podejściu. Wyjdź czasem na zewnątrz, poobserwuj jakichś żywych ludzi.
Zaprzeczanie biologicznym różnicom między kobietą a mężczyzną jest zwyczajnie śmieszne.

ocenił(a) film na 9
wo10

Tego się właśnie spodziewałem. Jakże łatwo jest przewidzieć zachowanie ludzi niedouczonych.

wurtz

Już się poczułeś lepiej, gamoniu? Już jesteś lepszy ode mnie, bardziej wykształcony? :)
Jesteś śmiesznym małym człowieczkiem, który nie wie, co się dzieje na świecie.
Zresztą widać to po ocenie tego filmu, 9 dla bardzo średniego filmu wskazuje na wielkie braki w obyciu i guście. Toteż nie dziwi atak na moją wypowiedź, zwyczajnie ktoś śmiał źle wypowiedzieć się o filmie, który się podobał, więc przechodzi do ofensywy... Marne to i słabe.
Dla mnie temat jest zakończony, żegnam.

ocenił(a) film na 9
wo10

Dziecko, nie sil się już na kolejne formułki, bo i tak tego nie czytam;-)

wo10

wo10 Nie chce nic mowic ale zostales w tej dyskusji niezle zaorany

wally_walter

Pokaż no mi palcem to zaoranie :) Śmieszny jesteś. Film jest tak biedny, jak twoje słownictwo panie "zaorany" wielce dorosły, a debil i tak nie zrozumie, że mężczyzna różni się od kobiety czymś więcej, niż brakiem cycków.

ocenił(a) film na 8
wo10

Zrozumiałeś swój błąd po roku?
Śmiesznie jest kiedy argumentujesz coś różnicą w budowie organu a wskazujesz na różnice psychologiczne.

Dałem 8 bo może film nie jest odkrywczy za to jest ciekawy i co najważniejsze nie nawiązuje do zasady " trzepania debili".

Zabieg z wyglądem chłopca oraz tym jak reaguje, wysławia się jest rewelacyjny.


ocenił(a) film na 9
wo10

Film opowiada prawdziwą historię, więc nie musi być na bogato xd. Świetnie odegrana rola, pokazanie, jak może taka sytuacja odbić się... I przede wszystkim w końcu nie kończy się na ratunku, a pokazaniu efektów po przejściach..

użytkownik usunięty
wo10

O przewadze twojego rozmówcy świadczy nie tylko to, że po prostu ma rację, ale i ton jego wypowiedzi. Podczas dyskusji ważne jest, by powstrzymać się od chamskich komentarzy, a przytaczać argumenty, popierające twoje stanowisko- wtedy zawsze się brzmi inteligentniej. Taka dobra rada. :>

Btw. poziom wrażliwości regulowany jest przez mnóstwo czynników (geny odziedziczone po rodzicach, wychowanie, jak i wpływ środowiska oraz własne doświadczenia- ludzie są bardzo "plastyczni"). Piętnowanie człowieka na podstawie stereotypów jest lekko ignoranckie wobec jednostki, jaką jest każda osoba. W wielu przypadkach bywa to bardzo niemądre i krzywdzące.

Czy to znaczy, że jeżeli ktoś jest chamem i ma rację to w twojej opinii nie ma racji bo jest chamem?

ocenił(a) film na 8
Sergij

nie wiem o czym mówię, yyyyy, chciałem powiedzieć, że nie chce mi się tłumaczyć

ocenił(a) film na 8
wo10

"Wynika to z różnic między mózgami żeńskimi i męskimi" - już kilkadziesiąt lat temu zarzucono formułowanie tez ewolucyjnych w psychologii i dowiedziono, że wszelkie różnicowanie genderowe pomiędzy kobietami a mężczyznami, nie wynikają z fizjonomii ich ciał, a jedynie z uwarunkowań kulturowych w jakich żyją - streszczając: twoja teza to modelowy przykład archaicznego myślenia, dawno obalonego przez naukę na którą się powołujesz. Kobieta może być bardziej ckliwa i wrażliwa od mężczyzny, ale jest tak nie dlatego, że taka budowa jej mózgu - jest taka w wyniku określonego procesu socjalizacji, który dominuje w jej kręgu kulturowym. Nie brakuje przykładów socjalizacji skrajnie różnych od naszych (europo- czy zachodniocentrycznych), gdzie panuje matriarchat a kobietom daleko do efemerycznych, delikatnych mimoz. Tak więc zanim wylecisz z jakimiś ''mózgami'', sprawdź o czym piszesz - ewidentnie nie masz bladego pojęcia o czym tak naprawdę się wypowiadasz.

Veiller

Bzdura. To jest biologia, a nie kultura. Jesteśmy różni, a nie różnie wychowani. To nie jest teza, tylko tak właśnie jest.

ocenił(a) film na 8
wo10

Jest bo jest. Mędrzec przemówił...

wo10

Oczywiście, że to jest biologia, a nie kultura. Ktoś, kto twierdzi inaczej ma po prostu nasrane w głowie "dżender studiesami", całą tą propagandą ze współczesnego zlewaczałego Zachodu i to wszystko. Nawet szkoda z kimś takim gadać.

wo10

zamilcz amebo

ocenił(a) film na 7
wurtz

Filmu nie oglądałem, o opiniach nie będę dyskutował, ale chcę wesprzeć wo10 w temacie różnic mózgów żeńskich i męskich:
https://youtu.be/_Q9YKfepsMo
Można włączyć od 4min20sekundy. To nie jest nagranie z XIX wieku:-)

ocenił(a) film na 7
abbadon123

Oczywiście od 5min20sekundy.:-)

ocenił(a) film na 6
wo10

1990r - Próba odwołania JKM ze stanowiska prezesa Unii Polityki Realnej

1995r - Odwołanie JKM ze stanowiska prezesa Unii Polityki Realnej

JKM wraca na stanowisko prezesa UPR - frakcja konserwatywna, skonfliktowana z JKM, na znak protestu, opuszcza UPR i zakłada nową partię o nazwie Stronnictwo Polityki Realnej

1997r - JKM składa rezygnację z funkcji prezesa UPR

1999r - JKM ponownie obejmuje funkcję prezesa UPR

2002r - JKM ponownie składa rezygnację z funkcji prezesa UPR

2005r - JKM zakłada nową partię o nazwie Platforma Janusza Korwin Mikkego

2007r - JKM startuje do Sejmu z list Ligii Polskich Rodzin

2009r - JKM występuje z UPR po tym jak partia udzieliła absolutorium prezesowi tego ugrupowania, Bogusławowi Witczakowi
JKM wstępuje do Platformy Janusza Korwin Mikkego

JKM przekształca Platformę Janusza Korwin Mikkego w Wolność i Praworządność

2011r - JKM zakłada nową partię o nazwie Unia Polityki Realnej - Wolność i Praworządność

JKM zmienia nazwę partii z UPR - WiP na Kongres Nowej Prawicy

2015r - JKM zostaje odwołany z funkcji prezesa KNP w wyniku konfliktu z frakcją konserwatywną - prezesem KNP zostaje Michał Marusik
JKM zakłada nową partię o nazwie Konfederacja Nowej Polski

2016r - JKM zmienia nazwę partii z KORWiN na Wolność

Jeśli kobiety kierują się emocjami, czym kieruje się techniczny mózg Korwina?

MichCorleone

aha haha o nie
w punkt

MichCorleone

borze zielony, ale zawylam XD <3

Marieka

Jestem właśnie taką kobietą o której piszesz. Przepłakałam prawie cały film, dałam 9 i dla mnie to siła filmu. Dobry scenariusz , czy gra aktorska powoduje, że przeżywasz film, że cię porusza. Ja zgadzam się z Akademią Oscara i bardzo się cieszę, że film dostał nominację za Najlepszy film, a Brie Larson otrzymała Oscara. I myślę, że Akademia Oscara nie składa się z "Bab"… PS. Znam wielu mężczyzn, którzy się zachwycają mało inteligentnymi filmami… Bo myślę, że to nie zależy od płci...

elizabeth_wp

O to chodzi, że trzeba mieć trochę więcej przeżytych dni bądź doświadczenia życiowego aby umieć ocenić ten film.. Jack, uwięziony od urodzenia w jednym pomieszczeniu nie mógł się przystosować do świata zewnętrznego w tak szybkim tempie. Znam dzieci, z traumami, pochodzące z różnych patologii i doświadczające różnych zachowań dorosłych nie zawsze pozytywnych. Te dzieci nigdy się nie dostosują do życia. Nigdy nie będą mogły normalnie żyć tak samo jak nie będą mogły normalnie oceniać, myśleć i podejmować różnych decyzji, nie będą miały takich przemyśleń jak Jack. Jack istnieje tylko w tym filmie i książce na podstawie, której ten film powstał. Nic więcej.

ocenił(a) film na 5
verra75

Nie, nie trzeba mieć więcej przeżytych dni czy doświadczenia życiowego, aby umieć ocenić ten film, no chyba, że mowa o dorastającym dziecku, które ma nieco inne "priorytety" życiowe. Aby umieć ocenić film trzeba przede wszystkim wiedzieć coś o materii czysto filmowej, mieć skalę porównawczą i doświadczenie w oglądaniu samych filmów. "Pokój" nie należy do zbytnio ciężkich ani skomplikowanych obrazów i nikt nie będzie miał problemu z jego rozumieniem, kto przynajmniej nadąża za wydarzeniami rozgrywającymi się na ekranie i ma poziom empatii przynajmniej na poziomie pozwalającym rozróżnić cierpienie dziecka od cierpienia auta z porysowaną karoserią.

_Pablos_

Przepraszam ale tutaj się nie zgodzę.
Inaczej oceni film mlodziez a inaczej starszy dziadek a inaczej student. To często ma wplyw na

ocenił(a) film na 5
radyjko_15

Inaczej, nie znaczy lepiej lub gorzej. Każdy medal ma swoje dwie strony. Bycie dorosłym może mieć pozytywny albo i negatywny wpływ na odbiór filmu. Podobnie bycie młodym. Rzecz w tym, aby zachować trzeźwość i umiarkowanie w osądach niezależnie od wieku. Nie trzeba być na wojnie, aby wiedzieć, że to koszmar. Nie trzeba być dzieckiem, aby "wół pamiętał jak cielęciem był". Trzeba mieć wyobraźnię i wrażliwość. Z drugiej strony, żadna wyobraźnia i największa wrażliwość, nie zastąpi realnego przeżycia. A żadne wspomnienie nie zastąpi teraźniejszości.

Reasumując, film "Pokój" nie jest kinem wymagającym na tyle, aby upatrywać "niesprawiedliwych" osądów w wieku jego odbiorców. Dojrzałość emocjonalna jest potrzebna przy każdym filmie, nawet przy tych bardzo złych, aby wiedzieć, że są złe. "Pokój" nie stanowi żadnego wyjątku od tej oczywistej prawdy.

_Pablos_

To zalezy od punktu widzenia :) dla niektorych inaczej wlasnie znaczy gorzej, tak funkcjonuje dzisiejsze spoleczenstwo. Zreszta z jednej strony nie mialbys swojego zdania gdyby wszystko inne bylo tak latwo akceptowane. Są tematy w ktorych musisz się opowiedziec -albo A albo B i nie ma innej opcji. Musisz zestawic doswiadczenie/ lubienie/ kontekst itd ,aby się opowiedziec.

Mowisz zbyt idyllicznie :D Dam przyklad. Dziewczyna rozstala sie z facetem. Wiekszosc taka dziewczyne poklepnie po ramieniu albo powie "bedzie dobrze". Tyle dziekuje. A wypadaloby znajac taka osobe zachowac sie np w sposob wrazliwy ,jezeli ta dziewczyna taka jest,nieprawdaz?
Niestety wiekszosc widzi czub wlasnego slicznego noska i macha na wszystko ręką. I co powiesz?Tak,rozstali sie z kims wczesniej,ale np teraz sa w szczesliwym zwiazku,to beda opowiadali,ze kogos sobie znajdzie. Co z tego jak to nie odpowiada jej aktualnym potrzebom?
To samo z wojną. Malo kto jest wrazliwy i empatyczny wczuwajac sie w jakis okreslony film. Wiekszosc oglada nie przezywajac glebiej emocji i idzie na kolejny.. Niestety..
Tez mi sie kiedys wydawalo podobnie jak Tobie,ze nie trzeba czegos przezyc zeby moc sie wczuc w sytuacje.Moze Ty nie. Moze i ja nie.Ale wiekszosc niestety musi dostac nawet po lbie zeby zrozumiec...

Nie wiem o co chodzi z ostatnim akapitem,za duzo gornolotnych slow, glowa mnie rozbolala od analizowania pojedynczych slow,wiec wybacz,daruję sobie odpowiedz ;p :)

ocenił(a) film na 5
radyjko_15

Chyba nie rozumiem co do mnie piszesz. Nie wszystko zależy od punktu widzenia. Niektórzy się mylą, inni mają rację, a niekiedy rozstrzyganie tego nie ma sensu. To, że starszy człowiek inaczej oceni film niż młodszy nie jest żadną regułą. Niejeden młodszy może być inteligentniejszy i bardziej wrażliwy od starszego, albo bardziej interesować się filmami od starszego, mieć większą wiedzę, itp.. Ne rozumiem zatem na czym polega moja zbyt idylliczna mowa. Wracając do meritum, istotnie są filmy wymagające czegoś od widza. Różnych rzeczy - inteligencji, doświadczenia czy jak wolisz: wieku, wrażliwości, etc. Moim zdaniem "Pokój" się do nich nie zalicza. To prosty film dla starych i młodych.

_Pablos_

To prawda, ten film nie należy do skomplikowanego kina. To prosty obraz, przedstawiający trudny temat. Tego typu problemy dyktują taką konwencję. Może i nie wymaga od widza specjalnych narzędzi odbioru, ale chyba jednak nie można powiedzieć, że ,,sprzedaje przeterminowaną nadzieję". Potęga matczynej miłości w sytuacji granicznej, a trzeba dodać, że to mądra miłość, zasługłuje na coś więcej. To obraz miłości matki do dziecka i dziecka do matki. Ckliwy, bo to macierzyństwo na krawędzi? Raczej budzący wściekłość i bunt. Czy ważny jest punkt widzenia do odbioru sensu tego filmu, czy ważne, bo o to toczyła się tu dyskusja, kto, z jakim doświadeniem jest odbiorcą? Niepełną, ale jednak odpowiedź można znaleźć w postawie ojca bohaterki, który widzi w synu córki jedynie ucieleśnienie dramatu. To punkt widzenia, ojca, mężczyzny. Piszę o tym, ponieważ Pokój jest moim zdaniem filmem przede wszystkim o sile miłości, nie o traumie. Dlatego też nie aspiruje do kina psychologicznego. I to opowiadanie o miłości w czasie trwogi jest udane.

verra75

Przepraszam Cię, ale z osobą która ma ocenione 24 filmów, a 145 komentarze nie będę wchodziła w polemikę, bo pomyliłaś forum filmowe z plotkarskim! Tyle.

ocenił(a) film na 6
verra75

Ale Jack nie przeżył żadnej traumy poza ucieczką. Więc chyba trochę mylisz podejście.

ocenił(a) film na 10
Marieka

Jasne, zgadzam się. Dodam tylko, że prawdziwy facet, taki wiesz, prawdziwy facet ze stali, który nigdy nie roni najmniejszej łzy, zawsze na forum wybiera avatary animowanych postaci z bajek dla dzieci i młodzieży.

ocenił(a) film na 7
Lukas_Art

Hahaha :D

Marieka

O rany daj spokoj czlowieku :D
To chyba dobrze,ze kobiety są ckliwe chociaz odrobinę i cos ich wzrusza.Gejem jestes ze wolisz ostrych co wszystko oceniają czy co :D?
Nie rozumiem nigdy tej napasci na kobiety. W koncu gdyby kobiety nie byly wrazliwe,to jakbys sie wychowal :D? Powiem Ci jedno- nie chcialbys miec rodzicow ktorzy są surowi i malo okazują uczuc.Wierz mi ;]

ocenił(a) film na 8
Marieka

Seksizm. Myślałem, że tak bardzo stereotypowych ludzi już nie ma. Bez pozdrowień.

ocenił(a) film na 5
_Pablos_

Od początku wydawało mi się, ze film zasłużył na bardzo wysoką ocenę, aż do momentu, gdy przyszedł Wielki Nick. Wyraźnie słychać jak wchodząc wpisuje 4 cyfrowy kod, z 12 możliwych pozycji, co daje 20376 możliwości. Siedząc tam 7 lat (2 lata zanim urodził się synek) była w stanie otworzyć te drzwi (tutaj wystarczy, żeby reżyser wyjaśnił, dlaczego nie mogła ich otworzyć, jednak tego nie zrobił). Druga kwestia to okno w dachu które mogła wybić czymkolwiek chociażby puszką (fakt mogło być pancerne ale tez reżyser nie podjął wątku, że była próba ucieczki wcześniej). Jeżeli w jakimkolwiek filmie tak ważna i rażąca kwestia zostaje pominięta albo przeoczona, to najlepsza fabuła nie jest w stanie zatuszować niedopatrzenia.

ocenił(a) film na 6
zaraz91

I nie tylko to. Przez 7 lat mogła tym nożykiem do masła który miała wybić dziurę w szopie. Miała dostęp do elektryczności (!!), wrzątku (!!!!!!!) i wszelkich niezbędnych sprzętów, które każdemu przeciętnie rozgarniętemu człowiekowi, siedzącemu samotnie w szopie przez tyle czasu przy dodatku desperacji, krzywdy, nienawiści do oprawcy i adrenaliny podsunęły milion pomysłów na pozbycie się sprawcy. Wyjście z szopy prowadziło bezpośrednio na podwórze, a wokół były domy (!!!!!). Mogła wrzeszczeć, kiedy otwierał drzwi, wylać na niego wrzątek, porazić go prądem, wystrugać sobie nożykiem do masła noż ze szczoteczki do zębów (teraz ironizuje, ale skoro więźniowie robią to na co dzień to naprawdę nie rozumiem...).

Jeśli reżyser nie chciał rozwodzić się nad jej próbami ucieczki, to dziewczyna powinna być zamknięta w podziemnym bunkrze jak Elizabeth Fritzl czy Natasha Kampush. Tutaj trochę obraża się inteligencję widza tą szopą albo robi się w z głównej bohaterki skończoną kretynkę.

dudusia2208

Z tym krzykiem bym się zgodził gdyby nie słowa psychopaty po tym jak rzuciła się na niego w obronie syna - zrób tak jeszcze raz a cię zabiję. Krzyk to dobry pomysł jeśli nikt nie zabije cię zanim ktoś kto cię usłyszy przybiegnie z pomocą. Zabicie oprawcy to też rozwiązanie, jeśli możesz jakoś wyjść z pomieszczenia - czyli albo kod (którego nie znała) albo dłubanie nożem w ścianie, a nie była to zwykła szopa - widzieliście takie ściany na czyjejś działce?

ocenił(a) film na 8
Franekgb

Ściana szopy miała grubość prawie pół metra, widać to na ostatnim ujęciu. Dlaczego nie walczyła z oprawcą? Może na początku w grę wchodził Syndrom Sztokholmski?Zresztą, już około po roku była w ciąży i nie chciała ryzykować utraty dziecka.

ocenił(a) film na 8
dudusia2208

Próbowała go zaatakować raz przy pomocy wieka od spłuczki (najcięższego przedmiotu w pokoju), ale się nie udało, a on w zamian złamał jej nadgarstek, który później bolał przez kilka lat. Jeśli chodzi o krzyk, to przecież codziennie krzyczała razem z synem jak najgłośniej się dało (zabawa w krzyk). Książka rozwiewa wątpliwości w tej kwestii, matka opowiada Jackowi o wszystkich sposobach, przy pomocy których próbowała uciec podczas pierwszych dwóch lat spędzonych w szopie.

ocenił(a) film na 6
falk11

Film jest samodzielnym dziełem i powinien niezależnie od książki się bronić. Cały wątek ucieczki jest naciągany i okropnie głupi, obraża inteligencję widza. A zabawa w krzyk przy wyciszanych ścianach to głupota, powinna drzeć się kiedy wchodził, tylko to mogło dać jakikolwiek efekt.

ocenił(a) film na 8
_Pablos_

Druga połowa filmu jest słabsza od pierwszej - czyli najciekawiej jest moim zdaniem do momentu wydostania się z szopy i może jakiś czas później, kiedy pokazane są początki ich nowego życia i reakcja chłopca na...świat. Nie podobał mi się też moment z wywiadem. Uważam, że każda osoba, która przeżyła takie piekło, w momencie udzielania pierwszego wywiadu na ten temat byłaby w dużo większej rozsypce psychicznej i mówiłoby jej się o tym o wiele trudniej, niż to zostało pokazane, także ta scena nie została odwzorowana zbyt realistycznie. Natomiast nie zgodzę się, by film w jakiś sposób szantażował emocjonalnie widza, dyktował mu co ma czuć. To nawet nie pasuje, bo historia sama w sobie budzi emocje, nie trzeba jej oprawiać w dramatyczne ramy. Rzeczywiście, tuż po wydostaniu się z "więzienia" sceny płaczu, załamania, kłótni się mnożyły, co mogło trochę nudzić, aczkolwiek jest to w pełni uzasadnione i logiczne; fabuła nie byłaby wiarygodna gdyby została pozbawiona tego elementu i autorka stanęłaby szybko na nogi po 7 latach niewoli. I nie zgodzę się też z tym, by scenariusz został potraktowany powierzchownie, a szczególnie perspektywa Jacka. Rola została odtworzona znakomicie, co byłoby trudne bez dobrego scenariusza. jack reaguje tak, jak każde dziecko by zareagowało. Wierzy swojej mamie, złości się, kiedy ta próbuje zburzyć jego wizję świata, boi się nawiązać rozmowę z nowo poznanym człowiekiem, aczkolwiek zachowuje w tym wszystkim ciekawość wobec nowej rzeczywistości, na widok nowych rzeczy. Postać Jacka przyćmiła Brie Larson, w moim odczuciu.

ocenił(a) film na 4
nowhore94

"także ta scena nie została odwzorowana zbyt realistycznie" - większość scen nie było odwzorowanych realistycznie...
"bo historia sama w sobie budzi emocje" - zależy w kim, we mnie nie obudziła prawie żadnych
"I nie zgodzę się też z tym, by scenariusz został potraktowany powierzchownie, a szczególnie perspektywa Jacka." - Moim zdaniem scenariusz został potraktowany bardzo powierzchownie - szczególnie perspektywa Jacka
"jack reaguje tak, jak każde dziecko by zareagowało" - nie zgadzam się. Wręcz przeciwnie!
Jedyna dobra scena z tego filmu, która teraz przychodzi mi na myśl, to kłótnia Joy z matką.

ocenił(a) film na 8
reggy7

No spoko, tylko na przyszłość pamiętaj, że dyskusja jest wtedy, kiedy Twoje zdanie jest podparte jakimiś argumentami ;)

ocenił(a) film na 4
nowhore94

Większość scen nie było odwzorowanych realistycznie, np. niewiarygodnym jest, że oprawca nie sprawdza czy chłopiec zawinięty w dywan faktycznie jest martwy i to, że wywozi go w biały dzień, zachowanie Joy...jej obojętność, bierność, brak napięć, emocji. A to spotkanie z rodzicami? No kurde...;p Jak w tanim gniocie :p I każdy gatunek filmowy, nawet fantasy wymaga nakreślenia WIARYGODNYCH i SPÓJNYCH w danym świecie, czasie, przestrzeni okoliczności, w jakich doszło do poszczególnych zdarzeń, a tego w tym filmie po prostu nie było (a jakie to ważne przecież), pod tym względem kuleje.
Moim zdaniem scenariusz został potraktowany bardzo powierzchownie, bo chociażby narracja jest mało wnikliwa i głęboka powiedzmy w obliczu takiego dramatu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones