Idac na film nie spodziewalam sie filmu oscarowego lub pretendujacego do nagrod, ale po zwiastunie mialam nadzieje na wiecej. Nie trzymal mnie w napieciu, troche sie wynudzilam. Wlasciwie rowniez od poczatku wiadomojak sie skonczy. Przez dlugo ponad godzine, tylko ich trojka, gory i rozmowy. Na plus zaliczylabym piekne krajobrazy, o ile film nie bylby krecony w warunkach studyjnych (co latwo dostrzec). Dobra muzyka, swietni aktorzy, zywa puma, ale troche za malo na siedem.
Nie przyjrzalam sie tak dokladnie, ale bylam pewna, ze prawdziwa. Wiekszosc filmu to studio, wiec moze faktycznie.
Większość* scen była krecona W GÓRACH (łącznie z tą, w której Alex wpada do zamarznietego jeziora) :)
Polecam zajrzeć na YouTube i zobaczyć sceny między ujeciami, tam wszystko dokładnie widać :)
*nie chce mówić, że wszystkie bo tego nie jestem pewna na 100%
Pozdrawiam :)
Wydaje mi sie, ze jesli czlowiek oddycha zimnym, mroznym powietrzem to leci mu para z ust. Nie zapamietalam ani jednej takiej sceny (chociaz nie przygladalam sie uwaznie, bo bylam zbyt znudzona i za to wystawilam ocene, a nie za to kto jakim oddychal powietrzem).
"Od początku wiadomo jak sie skonczy" Akurat pod koniec filmu była seria mylących scen, najpierw pies długo ich nie mógł dobudzić, więc powoli zaczalem sie zastanawiac ze moze zgineli oboje tak blisko tej fabryki, ale jak obudzil sie on, to myślalem ze dziewucha zamarznela a potem jak on wpadł w sidła to myslalem ze ona przezyje a on zginie w sidłach, ale udalo sie obojgu :D
A to, że tylko ich trojka, góry i rozmowy to chyba normalne jak przezyli tylko oni, czego byś chciała więcej?/ :P
A puma tez mi sie wydawala prawdziwa, z tym ze atak był juz troche komputerowy.
Nie wiecej, ale mniej... mniej romantyzmu. Poniewaz nie czytalam ksiazki liczylam po cichu, ze ide na dramat - a poszlam na romans z dreszczykiem.
Cóż, spoiler goni spoiler - a wystarczyłoby odrobinę pomyślunku w wypociny włożyć. Po co psujesz innym przyjemność oglądania? To złośliwe, czy głupota?