Myślę, że film miałby o wiele lepsze oceny gdyby jakiś matoł z marketingu nie nazwał tego komedią. I tak cud, że nie "romantyczną"
Obiektywnie film nie jest najgorszy, pięknie obnaża lewacką głupotę i hipokryzję tworzenia świata idealnego sprawiedliwego i tolerancyjnego. Ludzkość dostaje piękne narzędzie by to urzeczywistnić i co? I jajco. Wszystko zostaje po staremu, bo tacy już jesteśmy.
"pięknie obnaża lewacką głupotę i hipokryzję tworzenia świata idealnego sprawiedliwego i tolerancyjnego"...
ręce opadają
Jak słyszę skowyt niby prawicowców i tzw "samozwańczych patriotów" to mi się rzygać chce. Ludzie mało rozumni, którzy w sytuacji gdyby się znaleźli z takimi samymi ludźmi z innych krajów powyrzynali by się w ciągu kilku dni.
No tak, skrajna prawica, czyli skrajny konserwatyzm, czyli monarchia to faktycznie głupota. Nie ma to jak socjalizmy: narodowe, komunalne, tak poważne ustroje że aż szkoda pisać
Gdyby ktoś nazwał film jak należy to zostałby jedynie "film obyczajowy" albo "naciągane sci-fi". Przez większość filmu nie dzieje się nic. Jest nudno i na siłę przeciągane. Trudno nawet wskazać o czym film miał opowiadać. Pewne jest, że im to niespecjalnie wyszło.
moja recenzja - http://polformance.umcs.pl/2018/01/czy-rozmiar-ma-znaczenie/