Film w którym nic się nie dzieje. Liczyłem na zaskakującą komedie tak jak było napisane na ulotce tego filmu a to nawet ciężko nazwać komedią. W połowie filmu już ktoś wyszedł z kina, ludzie już błagali o napisy jak wiedzieli że film się prawie kończy. W ogóle nie widziałem sceny ze zwiastunu filmu gdzie piją wódkę z tej dużej butelki co leży na ziemi nie wiem może wtedy przysnąłem.
Nie, nie było tej sceny. Zgadzam się z opinią, film słaby, 5-tka to i tak wysoka nota. :D
Zgadzam się w 100%. Film nudny i tak na prawdę to kompletnie o niczym. Cała historię można było pokazać bez tego całego "zmniejszania". Jedynym niedenerwującym i nie nudnym elementem tego filmu był Waltz.
masz rację, podzielam Twoje zdanie. Zawiodłem się totalnie, aż mnie dziw bierze że Damon gra w tak słabych produkcjach ostatnio.
Dokładnie, liczyłem na komedie ... obejrzałem, sam nie wiem jak to określić. Zawiodłem się i tak samo jak pewnie wiele osób czekałem na scenę z wielkim absolutem, na marne.
Do zapowiedzi filmów często dają sceny których potem nie ma w filmie. Przy montowaniu całego materiału odrzuca się wiele scen. A co do filmu. To też liczyłam na więcej.
i opis filmu jest błedny rowniez :) film słaby, myslalem ze to bedzie fajna przyjemna komedia
DOKŁADNIE, a zapowiadało się świetnie! Tymczasem zamiast pięknego, pysznego "burgera" z reklamy otrzymałam, sflaczały rozjechany chyba przez betoniarę placek.
Ani komedia, ani dramat. Film dłużył się strasznie, żartami zamiast rozbawić, wprowadzał w zażenowanie, a wzruszającego nie było w tym nic. Jeżeli film posiadał jakieś głębokie przesłanie, to było ono tak dobrze pomniejszone, że nie dałem rady go zauważyłem.
moja recenzja - http://polformance.umcs.pl/2018/01/czy-rozmiar-ma-znaczenie/
Trudno nie zgodzić się z przedmówcami. Po zwiastunach myślałem że będzie to komedia ale z wątkami do przemyślenia. Ani komedii, ani refleksji.Bohaterowie są płytcy i nie postępują logicznie. Jakby jedynym rozsądnym gościem w tym całym bałaganie był Dusan grany przez Waltza (na szczęście niespokrewnionego z panią prezydent Warszawy ;)). Myślałem że Damon nie zagra w czymś tak słabym. Chyba miał jakiś kredyt do spłacenia, bo nie wiem jak wytłumaczyć jego udział w tym projekcie. Podsumowując: szkoda czasu i pieniędzy.
jakie to było słabe! najgorszy film z Damondem, odpalałam go 5 razy i ciągle w trakcie zasypiałam i na następny dzień zaczynałam od miejsca zaśnięcia ;) ledwo do końca dobrnęłam, to był bardzo nuuudny fim, scena zachodu słońca przedłużana w nieskończoność. Powinni dawać medal za obejrzenie tego ciągnącego się jak flaki, filmidła :-)
Film mógł trwać z godzinę i być jednym z odcinków Black Mirror to był by na prawdę dobry. A tak tylko Waltz ratował to jako komedie. Pomysł fajny ale strasznie nudny film.
Widzę, że wszyscy tu zasiedli do filmu spodziewając się głupiutkiej komedii... Cóż, też byłabym wkurzona i hejtowałabym film, gdybym chciała się odmóżdżyć. A tymczasem film inicjuje wysiłek intelektualny, pozostawia w zadumie nad poczynaniami ludzkości... Lepiej nie zaniżać oceny jeśli to nie Wasza bajka. Ja np. nie oceniam American Pie, Star Warsów czy Zmierzchu, bo szanuję wielbicieli, ale nie czuję się kompetentna do oceny.
Wracając do "Downsizing" - polecam gimnastykę szarych komórek! :D
Eeeee,co tu gimnastykować?Chyba szczękę przy ziewaniu..
Kilka znanych nazwisk,oklepany temat i produkcja oparta o amerykańkie dolary ma od razu znamionować intelektualny potencjał filmu??Przesadasz.
Nie oglądam zwiastunów.Żeby nie psuć sobie zabawy.Robię po po seansie xD.
Film nie śmieszył,nie zmusi nikogo do przejęcia się losem ziemi,nie zachwycił krajobrazami,temat niesprawiedliwości społecznej w USA jest tak oklepany,że przestał być już.... problemem a tym bardziej nie zmotywuje jakiegoś nowego ruchu społecznego do walki z nią.
Powstało jakieś disnejowskie kino familijne.
Poteżny potencjał w pomyśle.Wykonanie? Seryjne, jak gwiazdki z MTV.
Przeciwwagą nie są tylko wymienione przez Ciebie Zmierzchy etc,których to fanem się nie nazwę (żeby nie było).Tak samo "dawno temu w odległej galaktyce" skończyło się dla mnie po 1szej trylogii.Nie o to chodzi.
Istnieje wiele wartościowych obrazów (a można je wałkować wielokrotnie,a ilu nie znam jeszcze...???),które nie tylko skłonią szare komórki do gimnastyki a wymuszą ich bieg w pełnym rynsztunku przez tor napalmowy )).
"widzę, że wszyscy tu zasiedli do filmu spodziewając się głupiutkiej komedii." - klasyczny Filmweb xD Tyle tylko, że Payne w tym filmie faktycznie nieco obniżył loty. Od pewnego momentu miałem wrażenie, że cała ta historia zmierza donikąd.
absolutnie Gaya_3 !
Właśnie obejrzałam na HBO.
Wbita w fotel.
Świetny film...tacy właśnie jesteśmy.
17.03.2019 g.14.05
Sam film ogólnie przeciętny, najwyżej na raz. I pomijając w jakim kierunku poszedł scenariusz, to jego w sumie jedyną zaletą jest to, że skłania do spojrzenia na świat, w którym żyjemy i jednocześnie próba wyobrażenia sobie tego, jakby to było w takim pomniejszonym świecie... Skłania do kilku refleksji, czy chciałoby się żyć w takim świecie, czy czułoby się w nim bezpiecznie, czy byłoby lepiej, fajniej...
Żyjemy w czasach, gdzie dzięki bardzo rozwiniętej komunikacji oraz środkom transportu, świat czasami wydaje się mały. Pomniejszenie nas uczyniłoby go wielokrotnie większym.
To było tak - robimy film o małych ludzikach. Scenariusz nieważny. Głupki i tak przyjdą.