Trailer sugeruje, że mamy do czynienia z komedią. Sam pomysł z pomniejszaniem sugeruje komedię. Ale nie dajcie się nabrać jak ja - to bardziej gorzka niż słodka opowieść o szukaniu celu w życiu, wpływie człowieka na ekosystem i paru innych problemach.
Film ogląda się lekko, pomimo tego, że autentycznie zabawnych momentów jest w nim jedynie garstka, a jego atmosfera w ogólnym rozrachunku jest poważna. Do tego nasilające się pod koniec seansu nadęte moralizatorstwo i wieszczenie końca świata w mojej opinii przeszkadzają w odbiorze Pomniejszenia.
Podsumowując jest to raczej niezły film, który ogląda się z braku laku i o którym dość szybko się zapomni.