Porwany

Film na raz. Kino wręcz nisko budżetowe, drewniana gra aktorska. Taki film mógłby na jakimś tv puls lecieć. Bajeczka do obejrzenia przy piwie, albo późnym wieczorem jak już nie ma się siły i ochoty obejrzeć coś ambitniejszego.

Scott Adkins zwykle gwarantuje dobrą rozrywkę.

w swej prostocie, głupocie i ignoracji.

Widzę że w obsadzie aktorskiej występuję Scott Adkins i Mario Van Peebles ciekawe czy to będzie przyzwoity film Akcji czy znowu jakaś niskobudżetówka z przyjemnością obejrzę jak będzie premiera w październiku tego roku póki co pożyjemy zobaczymy czas pokażę

Film nie udaje niczego czym nie jest. A jest po prostu jedną z miliona tanich nawalanek, z serii superagentowi czegoś tam ktoś robi kuku, a potem ten superagent robi kuku temu pierwszemu.

Film ma jakąś fabułę, tzn. superagentowi ktoś cos zrobił jeszcze zanim ten ostatni cos mu zrobił i w związku z tym w przerwach...