Przeciętność "Prawdziwej historii", która objawia się m.in. w słabo nakręconych, trywialnych i jednoznacznych scenach snów czy kliszowym suspensie (schodzenie do ciemnej piwnicy, które nic nie wnosi do filmu), można tłumaczyć pedantyczną próbą zachowania wierności oryginałowi.
więcej