Niestety, zgadzam się. Początek zrobił mi wielkie nadzieje, które rozpływały się wraz z oglądaniem. Zmarnowany potencjał :c

Dokładnie. Film miał potencjał. Myślałam, że skupi się bardziej na tej twórczości i wierszach, które bohater pisał, a tak wyszła niezdecydowana historia. Ni to o ćpunie, ni to o jego twórczości. Pod koniec już musiałam film przewijać bo wywoływał u mnie przewracanie oczami. Niby miało to być przeniknięcie do umysłu młodego chłopaka i pokazać jego wewnętrzne uczucia, jednak po mimo tej całej otoczki ładnych słów, za nic nie można było poznać bohatera. Także film średni. Co innego gra aktorska, która była dobra.

Dołączam sie do przedmówców:) Choć nie da się ukryć, że Leo był niesamowity. Początek filmu również bardzo dobry. Potem zaczyna się cała historia z ćpaniem i tak do końca. Jak zdobyć, co zrobić żeby zdobyć... Gdyby reżyser zastosował inne środki. A tak to film jak większość w tej tematyce. Staczający się uzależniony chłopak. Również zabrakło głębszej analizy jego przemyśleń, to co nim miota, a przecież to poniekąd biografia pisarza więc mogła opiewać w słowa ukazać jego wnętrze, dać poznać go bardziej wnikliwie.

Mam takie same odczucia, film jakby miał zrobić wrażenie pogłębieniem historii upadku, brutalność aż się wylewa, rozumiem że taki był etap jego życia, ale wg mnie autor za bardzo się na tym skupił, liczyłam że po upadku na dno będzie też okres wyjścia z tego i jego twórczości... Dla mnie słaby.... Nie polecam...miałam ochotę przewijać

Oglądnąłem do końca, bo myślałem, że chociaż koniec będzie jakiś oryginalny. Trzynastolatek tego nie obejrzy, a starszy się tylko wynudzi.