Ktoś tu mocno dał dupy. Technika realizacji super, materiał wyjściowy rewelacja, aktorzy dobrzy, a film nuda na maksa. Jak to się stało?
Przez 1-szą połowę filmu śmiałem się z absurdów tego filmu, a później do końca
miałem już tylko stan pt. "WHAT THE FU*K?!" - 3/10 i ani grosza więcej.
Idę obejrzeć "Źródło" (2006).
Robert Downey Jr. jest w tym filmie świetny !! Do tego jak zawsze trzymający wysoki poziom Woody i Keanu w swojej najlepszej chyba roli.
Wytrzymałem 30 minut. Jakkolwiek dobry byłby scenariusz (czy książka, na której jest oparty), to oglądać się tego nie da. Może ja jestem starej daty, ale dla mnie film to film, komiks to komiks, a kreskówka to kreskówka. Połączenie tych trzech form uważam za poszukiwanie oryginalności na siłę.