Nastya i Ira przebywają w ośrodku pobytu tymczasowego dla uchodźców. Przystań w Gdyni staje się dla nich nie tylko schronieniem, ale również czasem refleksji. Skłania do zastanowienia nad tym, czy ludzie są kowalami własnego losu, czy też są poddani nieprzewidywalnym zdarzeniom, nad którymi nie mają kontroli.