Montażystę najnowszego "Resident Evil" powinno się zamknąć w celi na 25 lat i kazać mu oglądać efekty swojej pracy przez 24 godziny na dobę. Przecież tego filmu nie dało się normalnie oglądać! Ja rozumiem, że można czasami zrobić szybszy montaż, ale ku*wa nie przez cały film!

Na wstępie cieszę się, że nie straciłem na ten film chociażby złotówki. Współczuje tym co poszli na to do kina. 307 baniek w rok pewnie nie byłaby wstanie zarobić żadna oczyszczalnia ścieków, a tu proszę ściek zarobił. Najgorsza z części. Totalne dno i kupa mułu. Jovovich się mocno postarzała, a scenarzysta dopiero co...

Uff przebrnąłem przez ten horror do końca i wręczam aż 1 punkt, a powinno być też 0 dostępne. Mam nadzieję, że końcówka nie stanowi zapowiedzi kolejnej części mimo tytułu Final chapter.....więcej już nie uniese i pewnie wielu z Was też. Dla mnie film zrobiony na siłę i tyle.

Obejrzałem całą serię i o ile pierwszą część dało się jeszcze oglądać, o tyle każda następna była pełna absurdu i dziur fabularnych. Śmietanką tego tortu jest ostatnia część.

Najpierw jest dziura fabularna z poprzednią częścią, kiedy Alice wygrzebuje się z ruin Białego Domu. Potem mamy tani wjazd na katolicyzm. Nie...

Uwielbiam całą serię (10teczki na filmwebie) i mam nadzieję że może po tym filmie coś jeszcze nakręcą z RE ;)

Szef wielkiej korporacji przekonuje zarząd w 3 zdaniach że za niedługo świat może się skończyć więc postanawiają sami zniszczyć świat. Skoro mają środki żeby zniszczyć świat to jeszcze łatwiej mogą go przecież uratować. No ale nie, niszczymy i zamykamy zarząd pod ziemią, w tym samym laboratorium gdzie rozpoczniemy...

Żyją sobie w takich a nie innych warunkach w brudzie i smrodzie :-) ale zęby bieluśkie jak perła.

Nie jestem w żadnym stopniu fanką tego filmu, który jest ponoć adaptacją gry. Ponoć, bo dla mnie z grą to ma wspólny tylko tytuł. Jednak zawsze oglądam z nadzieją "a może coś teraz będzie miało sens". O ile dwie pierwsze części trzymały się kupy, powiedzmy, to reszta to porażka. Nie uważam, że film ma być idealnym...

seria RE może mieć i ma słabsze filmy ale tyle 1 i 2 to chyba duża przesada.

Skąd ta Alice i reszta miała tyle energii na swoje ewolucje?

..za Milę, ale nawet ona za dużo straciła ze swojego uroku.
Ten film przeznaczony jest dla ludzi którzy posiadają iloraz inteligencji porównywalny z kawałkiem betonu.
Ujęcia są bardziej chaotyczne niż teledyski murzynowych, a logiki tutaj tyle co w chodzeniu nago po biegunie południowym.
Aktorzy wyglądają jakby...

Rezyser krecac ta czesc RE stara sie za wszelka cene udowodnic ze ostatni RE ktory z siebie wypocil nie byl jego najgorszym filmem i ze stac go na wiecej. Jak dlamnie udowodnil ze w tym kierunku jest studnia bez dna. Film 0/10

Resident Evil: Ostatni rozdział to taki niezobowiązujący kawałek kina w sam raz pod popcorn. Głupie to niekiedy aż głowa boli, ale jednocześnie kolejne efekciarskie pojedynki są konstruowane na tyle zmyślnie, że ostatecznie całość dostarcza sporo dobrej zabawy. Rzecz przede wszystkim dla miłośników całego cyklu, ci...

Gniot i amatorszczyzna. Tego się nie da oglądać. Zrobiony na odwal się badziew. To gwóźdź do trumny całej serii.

Żeby ocenić ten gniot na 1 :D

Niestety ale słabe pożegnanie z serią... tak naprawdę do momentu wejścia do Ula nic się nie dzieje... niby Alice wciąż z kimś walczy ale te walki szarpane i takie nie wiadomo skąd i po co... nie przemyśleli tego do końca... zrobione oby było a nie żeby godnie pożegnać wiernego widza Resident Evil... Rozczarowanie......

Za pojazdem idzie/ciągnięta jest przynęta na zombiaków i nagle pojawia się Dr Isaacs i pojazd się zatrzymuje. Dziwne, że w tym momencie pojazd nie zostaje otoczony przez zombiaków, które biegną, a gdy pojazd rusza widzimy, że przynęta żyje i zombiaki za nią idą. Co robiły zombiaki w trakcie zatrzymania?? Przerwa na...

Niestety, po dobrych dwóch częściach i niezłej trójce (które spokojnie mogły tworzyć zamkniętą całość) twórcy zdecydowali się pójść w stronę autoparodii. O ile jednak "Afterlife" i "Retrybucję" dało się obejrzeć bez bólu głowy, tak "Ostatni rozdział" to wyjątkowo ciężkostrawny produkt. Przyznam szczerze że gdybym nie...