Czemu mnie to nie dziwi w dzisiejszych czasach. Żeby chociaż te filmy się jakoś różniły od siebie, ale wszystkie są robione na jedno kopyto. Nudzi to już.
To oglądnij kolejny film o heterosekualizmie, odnajdywaniu własnej seksualności.
Albo przestań traktować kino w tych kategoriach, nwm.
O, właśnie to! Filmy romantyczne z serii hetero również są robione na jedno kopyto ale nikt się nie przyczepi, bo to takie piękne i hetero... Co jest złego w filmie o identycznej do porzygu tematyce z podmianą na homo? Wszyscy zwalają to na dzisiejsze czasy, bo teraz wszystko musi mieć w sobie wątki z gejami/ lesbijami ale dla mnie to coś, którą powinno się właśnie pokazywać jako coś normalnego, bo to jest normalne. Żaden ewenement. Czasami strach wchodzić w komentarze, bo posądzą o propagowanie, jakby orientację seksualną można było w ogóle propagować.
Myślę, że gdyby popatrzeć na relację filmów z wątkiem homoseksualnym do całości, to jest tego niewiele. Jak Ci nie pasuje ten film, to po co komentujesz? Nie rozumiem sensu Twojego komentarza? Chciałaś kogoś obrazić, zademonstrować swoje poglądy, wszcząć awanturę?
Obejrzałam więc skomentowałam. Po coś jest dodana opcja komentowania. Film mi się nie podoba i nie zamierzam mu na siłę dawać wyższej oceny. Tym bardziej żaden poprawny jak ty zmiany oceny na mnie nie wymusi. Chciałam kogoś obrazić? Nie, wyraziłam opinię. Bynajmniej nie ja tutaj próbuję wszczynać awanturę.
Argument "jak Ci się nie podoba to się nie wypowiadaj/nie oglądaj!" to jeden z najgłupszych jakich można użyć. Jeśli już ktoś stracił 2 godziny na film to ma pełne prawo do jego komentarza i oceny, i już go nie "odobejrzy". Szkoda, że niektórzy nie potrafią przyjąć krytyki.
Czytajcie ze zrozumieniem. Nie odmawiam nikomu prawa do obejrzenia filmu, tylko jednego nie rozumiem. Po co oglądacie film, do którego z góry macie przypisaną tezę? Przecież z jej wypowiedzi jasno wynika, że odczuwa niechęć do gejów i każdy film o takiej tematyce jej przeszkadza. A jak już obejrzała, to niech komentuje, nawet niech idzie skosić trawę jak tak lubi.
ty niby człowiekwolny, dlaczego odmawiasz tej wolności innym??? Ona ma rację, te filmy to gówienka, wejdź na outfilm i zobaczysz, sami geje je tak oceniają, jest tam tych filmów dużo, arcydzieł malutko
Gdzie odmówiłem jej wolności? To ludzie tacy jak ona, czy ty, gdyby tylko mieli taką możliwość - na szczęście nie mają i nigdy mieć nie będą! - to właziliby drzwiami i oknami do cudzego życia. Ciekawe, że wiesz o outfilmie? Może masz jakieś problemy z własną orientacją i potrzebujesz się wyżyć? Słownictwo typu "gówienka" pokazuje twój poziom.
Proszę o wskazanie mi podobnych filmów. Jeśli faktycznie takie istnieją, to korzyść będzie podwójna, bo po pierwsze poszerze swoją wiedzę o informację, że wszystkie te filmy robione są na jedno kopyto, a dodatkowo otrzymam tytuły setek wyśmienitych filmów.
W Twojej wypowiedzi znajduje się co najmniej jeden poważny błąd merytoryczny, a konkretnie przedwczesne uogólnianie. Gdybym przywołał teraz argument dotyczący tego, że film "Powrót do Brideshead" jest znacząco różny pod bardzo wieloma względami od "Serce z kamienia", to natychmiast dla wszystkich którzy widzieli oba filmy staje się jasne, że twoja teza nie jest prawdziwa.
Witam,minął już ponad rok...ale jeśli temat nadal aktualny to polecam:
- Całkowite zaćmienie z 1995r.
- Jaki jesteś z 2016r.
Tez chętnie poznam inne filmy w tym klimacie. Czy naprawdę nie znalazłaś w tym filmie nic więcej? Żadnych pozytywnych emocji w Tobie nie wzbudził tylko same negatywne, bo film traktuje o homoseksualizmie?