Trochę nie masz racji. To, że film nie spełnił twoich oczekiwań nie znaczy, że był kiepski tylko, że niepotrzebnie nastawiłeś się na coś konkretnego przed obejrzeniem, albo obejrzałeś reklamy i się nakręciłeś. Zakodowałeś sobie w głowie, ze film będzie dobry jeśli odhaczysz jakieś wymyślone warunki. Np. jeśli będzie dużo strzelaniny, trup będzie padał gęsto, krew się będzie lała strumieniami, przemoc będzie wyłazić z ekranu a akcja będzie tak szybka jak szybko migające obrazki doprowadzające twój mózg do epilepsji, dopiero wówczas film będzie super. Moim zdaniem robienie założenia przed projekcją zabija cały fun. Jedyne co można sobie założyć to aby dobrze się bawić albo zostać pozytywnie zaskoczonym, najlepiej nie zakładać zbyt dużo tylko przyjmować obraz taki jakim jest. A po mojemu film był taki jaki miał być czyli takim trochę psychologicznym studium dobra i zła, obecności zła w życiu oraz o zwalczaniu zła złem. Temat karteli był tylko pretekstem i tłem dla ukazania najważniejszych wątków. Pokazano, że dobrzy ludzie (cały wątek policjanta grającego z synem w piłkę) w celu utrzymania rodziny muszą często robić złe rzeczy, ale to tak na prawdę wcale nie czyni ich z gruntu złymi oraz, że ludzie działający teoretycznie w dobrej sprawie mogą być nazwijmy to diabłami wcielonymi ze złem wszytym w duszę. Co do Emily zgadzam się. Zagrała słabo, najgorzej ze wszystkich aktorów w filmie tyle, że według mnie ona nie jest wcale dobrą aktorką i te jej miny srającego kota dobrze znamy z innych produkcji. Tak jak te jej miny nie przeszkadzają w lekkich komediowo-romantycznych filmach tak tutaj bardzo raziły. Nie potrafiła za cholerę unieść tego co wymyślił reżyser i przekazać targających bohaterką ambiwalentnych uczuć dotyczących kwestii bycia na straży porządku i prawa. Gdyby świat był taki jaki chcesz czyli zemsta ponad wszystko i zero jakichkolwiek praw, to już dawno by się wszyscy ludzie pozarzynali i nic byś nie obejrzał. Według mnie film był ciekawy jednak nie do końca dobry scenariusz nie pozwolił mu być lepszym. Dużym niewypałem była rola pani Blunt i jeszcze parę szczegółów i niedociągnięć. Ale ogólnie produkcja jest niezła, sprawna i dobrze wykonana, więc zasługuje na mocną 6 albo niech będzie, słabą 7. Ocena 3 to jednak lekka przesada zarezerwowana bardziej dla gniotów, od których zęby bolą a psy same z siebie zaczynają wyć.

Zgadzam się z Tobą w kwesti nastawienia do tego filmu faktycznie jarałem się jak Joanna d Arc stąd miedzy innymi mój zawód.Generalnie był rozmach w scenach plenery lotnisko itd i bardzo słaba fabuła.Ja lubie powolne filmy np.''Eskorta'' western z Tommy Lee Jonsem ,lub ostatnio ,Nienawistna Ósemka kompletnie przegadany film ale miał super dialogi cos zaiskrzyło i oglądasz jak 3 godz goście gadają w chacie podczas śnieżycy i był duzo ciekawszy od Sicario.Ocena oczywiście zaniżona ale jak zobaczyłem jaka ma ocenę no bez przesady stad musiałem zaniżyć!

Całkowicie się zgadzam z tą recenzją!

Coś jednak z tobą nie tak ponieważ wszyscy znajomi którzy go oglądali podzielają moje zdanie oraz mnóstwo osób na forum ma podobne zdanie!Prosta jak drut fabuła do tego irytujące dłużyzny które nic nie wnoszą maja tylko na celu wydłużyć to ''dzieło'' Irracjonalne zachowania bohaterów itd itp. Generalnie chcieli z błahego tematu zrobić sztukę na sile i baaardzo nie wyszło.Ogarnij sobie western ''Eskorta'' inna tematyka ale mnie chodzi o tempo akcji a raczej jej brak .tam tez się niby nic nie dzieje a film wgniata w fotel i to jest ta subtelna różnica że Gniot opakowany w złoty papierek to dalej GNIOT!!!!

wyglada wiec na to, ze obracasz sie w wybitnie wysublimowanym otoczeniu lub srodowisku hejterow.
bo z kolei moi koledzy ktorym polecilem film (a bylo ich 6-7) byli pod takim samym wrazeniem jak ja.

Potwierdzam- widocznie obracasz się w kręgu ludzi Tobie podobnych, czyli płytkich. Bo ja także poleciłem zanjomym ten film i każdy sobie go chwalił.

Mam te same odczucia! Główna bohaterka jest beznadziejna. Fatalnie napisana i zagrana. Totalne nieporozumienie. Pytanie, czy aktorka, która nie wygląda jak kot srający na puszczy mogłaby to uratować. Nie sądzę. Zabrakło mi tu seksu jako elementu kulminacyjnego i osłabiającego gł. bohaterkę względem Alejandro. Natomiast nie mam nic przeciwko dłużyznom. Wręcz przeciwnie. Film jest dla mnie za krótki o pół godziny. Odczuwałam też niedosyt długich ujęć z lotu ptaka, które uwielbiam.

Do pewnych filmów trzeba dorosnąć

zgadzam sie

Że niby jestem nie dojrzały?!Zamiast wykazać się argumentami pijesz bezpośrednio do mnie co jest bez sensu bo co ty mnie człowieczku obchodzisz?>NIC! Powiem jak dziecku! Banalnie prostą fabułę próbowano na sile zrobić sztuką.Nie mamy nic do powiedzenia to pokażmy jak ludzie ''MILCZĄ ,ROZGLĄDAJĄ SIĘ,PALĄ PAPIEROSA,JADĄ SAMOCHODEM I PATRZĄ SIĘ W OKNO,LECĄ SAMOLOTEM I SPIĄ ,i tak do Zajechania ludzie błagam ,niech zgadnę jesteś największym fanem ''MODY NA SUKCES'' innej opcji nie ma ty DOJRZAŁY KINOMANIE!!! Kumasz że wątpliwości tej kobiety są nie adekwatne do tej sytuacji ,bo to logiczne ze ona nie powinna mieć żadnych wątpliwości jest to sztuczne źle napisana postać koniec kropka ,a skoro główny bohater leży i kwiczy to co z resztą ?Mam ci to narysować żebyś zrozumiał?Pseudo artystyczny Gniot.....Strzelanina w takim korku hehhe ,eh szkoda gadać!

Do pewnych dyskusji trzeba dorosnąć

Własnie wiec zamilcz dzieciaku!

Ponioslo cie z ta dziesiatka, ktora powinna byc zarezerwowana dla arcydziel a Sicario absolutnie nim nie jest, widac sam nie dorosles do oceniania. Film jest przewidywalny do bolu, nic nowego, nic zaskakujacego, owszem solidna oprawa audiowizualna ale to tyle, aktorsko nikt sie tutaj nie wybija ale tez i nie ma z czego bo fabula nie porywa. Wyczekiwalem czegos co chwyci mnie za gardlo, spowoduje opad szczeki, czegos co uzasadnialoby te wysokie oceny ale sie nie doczekalem i zeby nie bylo, nie chodzi mi o sceny akcji, strzelanki, poscigi itp. Film banalny jak dziesiatki innych ktore nakrecono przed nim, szczerze zawiodlem sie i zazwyczaj moje wlasne oceny mniej lub bardziej pokrywaja z tym co jest na filmweb albo imdb, czesto nawet daje wyzej ale nie tym razem. Ocena 5 to maks co moge dac

Jest nudny prawie 0 akcji,ale ma to coś za co mogłem dać 6

Że jej nie zastrzelili ... za współprace

Zgadzam się w 100%. Czytając opinie, sięgając po film w jednym z ulubionych gatunków, z fajną aktorką człowiek liczył na coś lepszego. Oglądałam z mężem i bratem i opinia zgodna - film do bani. Daję 3 za obecność Blunt w produkcji. Nic więcej. Film nudny, przewidywalny, scenariusz bardzo słaby i tyle.

w 100% podzielam Twoją opinię... ten film dłużył mi się niemiłosiernie.. zachowanie i mimika głównej bohaterki działała mi na nerwy. Oczywiście każdy ma inny gust i szanuję, że komuś się ten film wydał dziełem kinematografii..ja do nich podobnie jak Ty nie należę i nie zgadzam się z opinią, że nie dorośliśmy do pewnych filmów... nie o takiej tematyce filmy widziałam ale ten w moim odczuciu jest po prostu źle zrobiony.. jedyny plus to świetne zdjęcia z lotu helikoptera... nic poza tym

Do pewnych filmów trzeba dorosnąć synu...

Człowieku, pewnie mógłbym być Twoim ojcem. Jednak każdego można obsmarować smarkaczem, bo internet jest anonimowy.
Szkołę skończyłem wiele lat temu, Ty pewnie nadal w niej się uczysz, a nie potrafisz nawet zdań składać. Co będzie za 20 lat? Będziesz prawdopodobnie analfabetą.

"Generalnie jest dużo jeżdżenia ,patrzenia myślenia i kompletnie nic się nie dzieje."

Przy takim podejściu to radzę oglądać tylko kino akcji skoro "patrzenie, myślenie" tak męczy. Zrób światu przysługę, nie oglądaj 90% filmów i zostań czy Seagalu, Van Damme itp. Niezniszczalni pewnie będą dla Ciebie idealnym filmem. Chociaż takich żali nie będę musiał czytać na forum szukajac ciekawych opinii.

Dłużyzn, aż tak rażących w oczy tam nie widziałem, mimo to laurek bym mu , aż takich wielkich nie stawiał. Postacie zarysowane po łebkach; szukający zemsty były prokurator strzelający lepiej niż nie jeden antyterrorysta (z lekka pachnie to komiksami). Film w stylu zobacz i zapomnij, w sam raz na wieczór przy piwie. Daleko mu do takich filmów jak "Elitarni", czy " Traffic".

Koronny przykład na to,że są filmy w których nie powinno być ról żeńskich.chyba ,że idziemy holywoodzkim schematem tzn; negatywny bohater obowiązkowo z kbkak ,a jeśli chcesz irracjonalny [debilny] problem w fabule filmu .sensacyjnego , dopisz w scenariuszu rolę kobiecą ,co najmniej drugoplanową.

Zgadzam się. Obejrzałem godzinę, daruję sobie resztę.

Dotrwałem do końca. Jakże mnie i moją dziewczynę zmyliły oceny na filmwebie. Prawnik czy tam prokurator chcący pomścić swoją rodzinę. Zabija i łazi niczym SWAT. Włazi sam do chronionej willi i odstrzeliwuje wszystkich... Błagam litości... Scenariusz to klapa. Cały ten pomysł jest tak durny, że szkoda gadać. Niektórym mogą się spodobać sceny walki. Inni może wczują się w rozterki głównej bohaterki. Dla mnie było to zbyt naciągane.

Teoretycznie do willi wchodzi sam, ale cały czas ma info z podglądu drona, mając informacje gdzie stoi garstka ochroniarzy przypuszczam, że nawet dla ciebie nie byłoby problemem dostać się do środka.

Racja prawie pół filmu jadą utami, patrze zaraz stoją a tu mały korek i patrz dalej jadą i nic kompletnie się nie dzieję , rozbawia słowo któregoś tam dachy czyste no bo policja se umyła :), jak mogli z tych furgonetek widzieć że dachy czyste jak co kawałek były wysokie budynki kilku piętrowe :) Nie wspomnę jaki znawca przetłumaczył Sicario na Polski tytuł Kartel jak Sicario to żołnierz kartelu lub zabójca a Kartel to Kartel ta różnica ,że większość przez C się piszę z angielskiego np. Cartel, hiszpański tak samo Cartel lub El Cartel .