PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=742795}

Skazany

Shot Caller
7,4 45 660
ocen
7,4 10 1 45660
6,0 4
oceny krytyków
Skazany
powrót do forum filmu Skazany

Skazany to taka typowa bajka dla trzydziesto i czterdziestolatków klasy średniej z krajów pierwszego świata. No bo tak serio, kto z nas wychowanych na GTA i masie gangsterskich filmów nie wyobrażał sobie skrycie, chociażby nieśmiało, jak to jest być gangsterem? W wieku 12 lat chcielibyśmy być Spidermanem czy innym Lukiem Skylwakerem, a w wieku lat kilkudziesięciu, mając rodzinę, pracę i stateczne życie marzymy podświadomie o byciu badass'em. Wiadomo, tak naprawdę tego nie chcemy, ale wyobraźnia robi swoje. I tu w sukurs idzie nam po raz kolejny amerykańska fabryka snów! (cóż za trafne określenie!). Oczywiście gdybyśmy byli gangsterami, to bylibyśmy tacy jak Jacob – fajni. Mamy rodzinę, honor, jesteśmy bystrzy, umiemy się bić i w ogóle stajemy się kozakami, zakapiorami, prawdziwymi badassami którzy nawet siedząc w gów*ie po uszy i tak wyjdą na swoje. Nudna, powtarzalna klisza z 16847 innych tytułów. Jak i gliniarz. Twardy gość z zasadami, profesjonalista z nieugiętym kręgosłupem moralnym co to nie śmieje się nawet przy kawie z kumplami tylko bez mrugnięcia okiem odpowiada „mam robotę do zrobienia” i co to ratuje 14latkę przed przebrzydłym pedofilem, ale i tak ma wewnętrzną konsternację, że sprzątnął gościa. Taki gliniarz to „też ja gdybym nie trafił za kraty”. No i jest dzieciak. Rezolutny, bystry, pomimo wszystkiego oddany ojcu, taki typowy „o!o!o! to jest mój [tu wstaw imię swojego syna], zupełnie jak on”. Kolejny wyświechtany szablon. Niemniej film mi się podobał. Solidne męskie kino, nie wyposzczone za bardzo, no i sam jestem statystycznym przedstawicielem klasy średniej, więc przez moment czułem się emocjonalnie z Jacobem związany. No bo każdy z nas w takiej sytuacji chciałby być Jacobem. Kiedy jednak wyszedłem z kina w szarą codzienność, naszła błyskawicznie konkluzja, że gdybym rzeczywiście był w sytuacji filmowego protagonisty, to pomimo amerykańskiej idylli filmowej zapewne byłbym tym murzynem co go wydymali w dupkę, a przy pierwszym lepszym wyjściu na spacerniak dostałbym kosę pod żebra. Tak więc jedyne co zostanie ze mną na dłużej po seansie „Skazanego” to morał – NIGDY, PRZENIGDY NIE WSIADAJ ZA KÓŁKO PO PIJANEMU!

ocenił(a) film na 8
awesta

Mi film się podobał. Jeśli tak naprawdę wygląda amerykańskie więziennictwo, to nic dziwnego, że tak się potoczyły jego losy. Jak cię wrzucą nawet na miesiąc do takiego zwierzyńca, gdzie śpisz na wspólnej sali ze wszystkimi, to musisz się dostosować, żeby przeżyć. Przecież gdyby wcześniej trafił do więzienia o takich samych zasadach jak to o zaostrzonym rygorze, tylko ze współwięźniem skazanym za coś podobnego, to po paru miesiącach wyszedłby wolny i zapomniał o sprawie. Jeśli w amerykańskich więzieniach naprawdę tak jest, to nic dziwnego, że mają tak duży problem z przestępczością.

ocenił(a) film na 5
awesta

Przeczytałem opinie "film wybitny", "arcydzieło", i pod koniec byłem wściekły że dałem się nabrać. Wystarczy obejrzeć kilka filmów dokumentalnych o amerykańskim więziennictwie żeby wiedzieć że nasz bohater skończył by na starcie jak ten wydymany murzyn. "teraz Ja tu rządzę" WTF? Przejął władzę nad bractwem aryjskim, jednak jego działalność będzie ograniczała się do przemytu listów do syna i oddawania policji namiarów na przerzuty broni i dragów? :)
Bardziej przystępne są już filmy o super bohaterach, bo już sama konwencja mówi żeby nie traktować ich na poważnie. "Skazany" swoją brutalnością, pozornym "studium" mechanizmów więziennych próbuje jednocześnie wcisnąć cholernie naiwny scenariusz :/

Dziargantos

...oceniłeś "wywiad z wampirem" i "księżniczkę mononokę" na 10... faktycznie prawdziwy znawca i koneser filmów...

ocenił(a) film na 5
nrg2xlr8

Dlatego wspomniałem o "konwencji", która jest bardzo istotnym kryterium przy ocenie filmu. Gdybym ocenił transformers, avengers albo coś podobnego na 10, mógł byś poddawać wątpliwości moją świadomość filmową. Ty za to swój profil i oceny ukryłeś, ciekawe jakie perełki tam by się znalazły?
Jak by to miało znaczenie ;)

ocenił(a) film na 6
Dziargantos

Nie słuchaj zje'ba

nrg2xlr8

EJ ale,, WYWIAD Z WAMPIREM ''jest REWELACYJNY.

ocenił(a) film na 6
Dziargantos

Minęły 3 lata od komentarza ale zgadzam się - mam podobne odczucia względem filmu...w pamięci mi raczej nie zostanie jako "arcydzieło" ;-D

ocenił(a) film na 8
awesta

tak, większość ludzi zostałaby wydymana, tak jak piszesz, ale czasem zdarzają się jednostki, które wydymać się nie dadzą... i ten film jest o takiej jednostce a nie o milionie zwykłych ludzi co trafiają za kraty... filmy zwykle są o nietypowych sytuacjach czy ludziach, bo inaczej byłyby najzwyczajniej nudne... idąc Twoim tropem to np. "Pod mocnym aniołem" jest filmem nieprawdziwym, bo większość ludzi, nawet pijaków, nie leży najeba... pod bankomatem, nie podpala po pijaku choinek i nie rzyga na ołtarz... ale ten film podobnie jak Shot Caller nie jest o zwykłych ludziach... no i ten zwykły do tej pory japiszon trafia do pierdla i próbuje coś zrobić by przetrwać, na początku nie wie, że go to pogrąży, myśli że coś tam zrobi dla tych co się w więzieniu liczą i jakoś to będzie. wydaje mi się, że w momencie pierwszego morderstwa zdaje sobie sprawę, że to koniec i już nie ma odwrotu, dlatego zrywa kontakt z rodziną, którą de facto bezgranicznie kocha i nie chce by przez niego cierpiała... niewielu na to stać, ale jego tak... dalej już leci prosto... oczywiście to jak kończy udałoby się jednemu na milion, ale to film o tym jednym właśnie a nie o milionach dymanych w d... być może takich japiszonów nie ma w ogóle, tak jak nie ma Rambo czy innych bohaterów ale czy to ważne? to jest przecież film... zwykle rzeczywistość jest strasznie nijaka dlatego oglądamy filmy by od niej uciec, choćby na chwilę... pogrążyć się w świecie, którego nie znamy i którego być może nie ma... i którego tak naprawdę poznać byśmy nie chcieli... a jak ktoś jednak szuka takiej rzeczywistości to droga do pierdla chyba stoi otworem, czyż nie? :)
nie piszę tego by Cie krytykować, bo przecież się z Tobą po części zgadzam :), wyrażam jedynie swoje zdanie
pozdrawiam

cez_ar

Mi jednak się wydaje, że film jest strasznie nierealny, ponieważ główny bohater w "prawdziwym życiu" za spowodowanie wypadku nie zostałby wtrącony do więzienia z takimi jednostkami, które są skazane za rozboje, gwałty i morderstwa. Drugim idiotyzmem było to, że skoro nawet jak już zostałby wysłany do takiego więzienia to wątpię, żeby trzymano morderców, gwałcicieli i całą patologię w jednej wspólnej celi. To jest po prostu niemożliwe w USA- tacy ludzie siedzieliby w pojedynczych lub podwójnych celach.
Po trzecie to dziwiłoby mnie to, że mając wyroki od kilku do kilkunastu miesięcy ludzie woleliby sobie zmarnować życie gwałcąc kogoś lub zabijając, żeby mieć szacunek kryminalistów na spacerniaku.
Do tego jeszcze dziwne były pretensje żony za to, że 7 lat się nie odzywał, skoro to ona mogła go odwiedzić w więzieniu. Chociaż logika kobiet jest różna i jeszcze ten brak w ogóle zainteresowania mężem- chęci dowiedzenia się co się stało, że tak zmienił się w tym więzieniu. Film nudny bez dialogów, ale od biedy można obejrzeć (w ostatnich latach mało jest dobrych filmów).

ocenił(a) film na 6
awesta

świetna recenzja... i całkiem trafna
pozdrawiam

awesta

Trafna recenzja, dobrze to ująłeś. Film dla dużych chłopców.
Ogląda się go naprawdę przyjemnie, jednak realia więziennictwa, przewidywalność bohatera gdzie trafi do odbycia kolejnych wyroków dość bardzo naciągnięte. Gdy czytam opinie i komentarze innych to przypominają mi się lata gdy chodziłem do podstawówki a moi koledzy zachwycali się filmowymi efektami typu skok na wysokość 3 metrów i komentarz "Tyyyy widziałeś to...."

awesta

"No bo każdy z nas w takiej sytuacji chciałby być Jacobem."
Ja pierniczę.... czy ty w ogóle zrozumiałeś o czym jest ten film?

ocenił(a) film na 7
Leszy2

Oczywiście, raczej sam nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Wcześniej pisałem o pewnej nici sympatii i zrozumienia która wywiązuje się pomiędzy widzem a fikcyjnym protagonistą stworzonym przez filmowców. Ludzie lubią utożsamiać się bohaterami dzieł literackich/filmowych. To żadna rewolucyjna teza. Jeśli oglądamy film o gangsterach, to często ci filmowi odbiegają od ich rzeczywistych odpowiedników. Każdy gliniarz Ci to powie. I żeby nie było nieporozumień - ja nie mam na myśli, że nie trafiają się, hmm nazwijmy to "honorowi gangsterzy", mówię tylko o tym, że Skazany jest ewidentną hollywoodzką kliszą. I teraz w nawiązaniu do przytoczonego przez Ciebie zdania - statystyczny (tak mi się wydaje) - męski przedstawiciel klasy średniej jeśli kiedyś miałby trafić za kratki, to pewnie wyobraża sobie że:
a) trafi tam przez jakieś nieporozumienie, głupotę, przypadek, bo przecież nikt przed sobą samym nawet nie przyzna, że jest gnojem i skur** mogącym posunąć się do zbrodni
b) Nie da się wydymać w więzieniu, tylko szybko awansuje w więziennej hierarchii
c) Po wyjściu z paki zachowa nadal honor, zasady i całkowitą stabilność emocjonalną i psychiczną

ocenił(a) film na 8
awesta

A ty kim chciałeś być: Masą, Słowikiem, Kiełbasą czy może Dziadem ? :-) :-))

ocenił(a) film na 7
Chlor_3

Chyba nie ulega wątpliwości jaką ewentualną rolę w takim środowisku pełniłby "teoretyczny" każdy z nas. Sęk w tym, że film mami nas romantyczną wizją, fałszywym mydleniem oczu

ocenił(a) film na 7
awesta

Gdzie tu romantyzowanie? Jest pokazane, że przestępcza droga kończy się w więzieniu albo w grobie

ocenił(a) film na 7
marcin_lendzion

"Bohater romantyczny" - taka klisza literacka/kulturowa. Jak Konrad-Gustaw czy ksiądz Robak u Mickiewicza, albo cała plejada bohaterów byronowskich. W ogólnym skrócie (i interesującym nas temacie) chodzi o to, że to sterani przez życie młodzi "kozacy", z góry skazani na porażkę i cierpienie, ale w tym wszystkim zachowujący swój młodzieńczy polot, hart ducha i ideały.

użytkownik usunięty
awesta

Bardzo dobry komentarz.

awesta

Po części się zgadzam, mi takie przemyślenia przyszły po obejrzeniu Ślepnąc od świateł. Tam Dario w ostatnim dialogu z Kubą (i widzem) bardzo ładnie uświadamia nam, że życie to nie bajeczka o gangsterach i mimo, że każdy z nas chciałby kreować się na badass'a to tak nie działa. Nie można mieć zasad i zachować normalnej osobowości żyjąc w takim środowisku. Podobne odczucia miałem po obejrzeniu Gomorry.

Zgadzam się jednak z komentarzem cez_ar'a. Żeby przekroczyć tę granicę trzeba zabić z zimną krwią do czego większość ludzi nie jest zdolna. Jeśli jednak masz na prawdę silną motywację (tak jak w filmie) i uda Ci się to zrobić, wielki świat gangsterki staje przed tobą otworem. Nie ważne co robiłeś wcześniej, jak nie masz skrupułów i jesteś w stanie poświęcić wszystko dla zasad, ludzie muszą się z Tobą liczyć. Czyli jak jesteś przysłowiowym "sycylijczykiem" z dialogu Ojca Chrzestnego i Toma Hagena. Główny bohater stał się takim człowiekiem co zostało w filmie pokazane i o ile sytuacja taka jest raczej mało prawdopodobna przez to, że mało z nas byłoby w stanie przekroczyć tę granicę to jest na pewno możliwa. Dodatkowo atutem była budowa bohatera, która w świecie gdzie nie ma pistoletów, tylko pięści daje Ci sporą władzę. Gdyby bohater miał 170 cm zgodziłbym się, że nie ma szans na taką historię.

ocenił(a) film na 7
awesta

XD trafny opis tego filmu, ale jak dla mnie 8/10 bo aktorzy są przekonywujący

ocenił(a) film na 7
awesta

czemu gadasz cały czas o klasie średniej, myśle, że jak ktoś jest bogaty też takie filmy mogą mu sie poodbać

ocenił(a) film na 7
marcin_lendzion

Prędzej utożsamisz się z białym bohaterem niż czarnym (czujesz tożsamość "rasową"), chrześcijaninem niż dajmy na to muzułmaninem (religijna czy też kulturowa), Polakiem niż Niemcem. W tym filmie Jacob nie jest ani siedzącym na zasiłku patolem, ani wylegującym się na swoim jachcie przedstawicielem elity bankowej. Film może spodobać się każdemu, ale jak myślisz dla jakiego widza był adresowany?

awesta

kompletna bzdura i dorabianie teorii pod leczenie wlasnych kompleksow. jak widzisz w jedny mzdaniu mozna zamknac cala Twoja wypowiedz bez lania wody i pitolenia o rzeczach ktorych sie nie rozumie i ludziach ktorych sie nie zna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones