Kino zadziwiało nas wielokrotnie. Były już piaskowe rekiny ("Sand Sharks"), rekiny duchy
pożerające ludzi w wannie czy nawet w wiadrze z wodą ("Rekin widmo"), "Dwugłowe rekiny",
mechaniczne rekiny ("Mega Shark vs. Mecha Shark"), rekinie krzyżówki z ośmiornicą
("Sharktopus") czy wreszcie słynny deszcz rekinów...
Że ostatnio pojawiła moda na filmy z rekinami. A tu Sharknado, a tu Sand Sharks, a teraz to: Śnieżny rekin. Zapewne najbliższym czasie będzie Rekin z gór, Crocoshark, Rekin z lasu. Takich koszmarków w przyszłości będzie więcej... (wiem, co mówię).
Kolejna pozycja eksploatująca wątek rekina-zabójcy w zgoła niespodziewanych okolicznościach przyrody: nie tyle monster movie, co jego popaprana parodia, w absurdalny sposób wykorzystująca schematy gatunku, ku uciesze rozmiłowanej w tandecie publiki. "Snow Shark" nie jest jednak tak "udanym" tworem jak sztandarowy okaz...
więcej