W Krakowie w multi też tak było.

Kraków - ars też. Potem już ok.

W Warszawie też, więc to nie kwestia konkretnego kina czy nawet regionu. Pytanie koniu734 zatem jak najbardziej na miejscu.

Doświadczyłeś właśnie typowo polskiej przypadłości, która dotyka większość firm po wypuszczeniu jakiegoś produktu na rynek. A pisze o "manietowdupie". Jak kasa się zgadza to wtedy dystrybutor choruje na dziwna chorobę. Tak jest z wieloma rzeczami. Z reguły pomaga nagłośnienie problemu przez media. Tutaj pomogło.

Wszystkie potem filmy z panem Krzysztofem sa do bani ogolnie po chyba Adrenalin, Adrenalinie, Absolon, Nirvana, Odkupienie, jeszcze ujda As Wywiadu to juz lipa i brzoza byla, mialam kilka filmow na dvd, w Beowulf fajna sciezka dzwiekowa byla, industrialna, chyba Junkie XL o ile dobrze pamietam " God id God". Ogolnie jak ktos jest typem pedanta i lubi wszystko dobrze robic, najlepiej jak potrafi, a nie jest producentem filmu wtedy trudno znalezc ludzi, ktorzy beda o wszystko dbali jak nalezy nawet o jakos dzwieku czy obrazu, lektora napisow, czrgokolwiek, czasem ktos cos musi zle zrobic. Ile juz bylo jest takich historii podobnych, ze ktos dostal pieniadze, mial zrobic robote, a uciekl z pieniedzmi, albo pochlal, pocpal sobie za nie.

Nie Junkie XL, Juno Reactor. O.o