Spisane na straty

Niestety nic dobrego na temat filmu powiedzieć nie można. Wszystko leży: scenariusz, wykonanie, aktorstwo.
Choćbym się starał nie znajduję w tej produkcji choćby ułamka pozytywu.
Szczerze odradzam, no chyba że ktoś lubi kino wybitnie niskobudżetowe.

Schematyczny i naiwny, a jednak nie najgorzej się ogląda. Może ze względu na ładne dziewczyny. A może, jak z jedzeniem hamburgerów - nigdy nowego smaku, niezdrowe, a jednak czasem zjadamy ze smakiem.

film wcale nie jest taki zły jak mnie się na początku wydawało,spokojnie można go obejrzeć,o! własnie leci w tv