Oczywiście, że to film dla katolików, lub najmniej dla nieantykatolików.
Ale... To film o współczesnych niezłomnych, którym różaniec odmienił, a niejednokrotnie dosłownie uratował życie. To nie jest film o nawiedzonych katolach, rozlokowanych po kościołach, a o ludziach z krwi i kości. Doświadczonych i niezłomnych właśnie.
To dobrze zrealizowany, wcale nie jednoznaczny dokument.