Bez moralizatorstwa, gotowych recept, z szacunkiem do widza i pokazanych historii. Olgąda się jak dokument. Miks współczucia, nadziei i beznadziei. Ciągle pod wrażeniem po seansie.
Ja właśnie wróciłam z seansu i faktycznie rewelacja. Przed obejrzeniem już trochę napaliłam się na ten film po pozytywnych recenzjach, opisie, itd. Bałam się, że te wysokie oczekiwania trochę mi zniszczą seans. Nic z tego. Film jest dokładnie taki, jakim go opisują, trudno nie ulec jego magii. Jedna z najlepszych pozycji tego roku.