Na rozgrzewkę mamy gwałt na rozpuszczonej piosenkarce. A potem Rapeman angażuje się w wybijanie z głowy sekciarstwo narzeczonej sekretarza senatora. Gdy "tradycyjne metody" zawodzą, wraz z wujkiem infiltrują szeregi sekty i odkrywają, że to wszystko szwindel, a chodzi oczywiście o kasę. Fabularnie mniej mi się podobał...
więcej