PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528258}
7,0 238 706
ocen
7,0 10 1 238706
8,0 41
ocen krytyków
The Social Network
powrót do forum filmu The Social Network

Główny bohater filmu to wyjątkowa - przepraszam za
wyrażenie - menda: zakompleksiony odludek, nielojalny wobec
jedynego przyjaciela, i który z podkradniętych innym pomysłów
stworzył swój pierwszy milion. Przez cały film jedynym
uczuciem, jakim darzyłem tę postać była niechęć wobec jego i
jego pomysłu na połączenie, a tak właściwie rozłączenie ludzi. I
po raz kolejny potwierdziła się mądrość życiowa, że w biznesie
nie ma miejsca na sentymenty. Teraz jeszcze bardziej się
cieszę, że nie mam konta na fb i nie daję zarobić na swojej
prywatności takiemu typowi.

ocenił(a) film na 7
tepee

Dziwne że ktoś taki pozwolił żeby powstał film o nim który go bardziej oczernia, ma tyle kasy mógł przekupić reżysera i producenta, żeby pokazali go w lepszym świetle

ocenił(a) film na 6
tepee

Temat tego wątku to oszczerstwo (które może zapewne motywuje ZAZDROŚĆ sukcesu).
Nie został skazany za kradzież więc nie jest nim (to tylko Twój subiektywny osąd).

Skąd taki zapał do wyzwisk (od "mend"). To wyraz jakiegoś straszliwego kompleksu
(niższości, wpisującego się w tzw. "POLSKI SYNDROM" poniżania innych, by wywyższyć siebie).

Dlaczego sądzisz, że główny bohater jest: "zakompleksiony" skoro nic mu nie brakuje.
Gdy go poznajemy jest spełnionym, utalentowanym studentem (dyskutującym z dziewczyną
o swych marzeniach, z łatwością piszącym przeróżne programy, które zamiast sprzedawać
/te pierwsze -mimo propozycji kupna/ oddaje za darmo. Tak robi CZŁOWIEK SPEŁNIONY!

Odludek:) Raczej pasjonat i tytan pracy (które mając fantastyczne hobby, nie potrzebuje
być duszą towarzystwa, lub włóczyć się po imprezach, które realizuje jeśli che.
Nie unika ludzi, ma przyjaciela, dziewczynę, kumpli.

To on nielojalny wobec jedynego przyjaciela?
Czyż zapomniałeś, iż "przyjaciel" ZABLOKOWAŁ MU WSZYSTKIE KONTA w najważniejszym momencie rozwoju biznesu, stawiając pod znakiem zapytania płynne DZIAŁANIE SERWISU. Podłożył mu BĄBĘ. To musiał być STRASZNY stres. Nagle być odciętym od środków (które są niezbędne np. na utrzymanie serwerów). To było właśnie wykluczenie się z przyjaźni i z biznesu. Zdrada lub głupota.
Nie dziwię się, że po tym strunki między nimi oziębiły się i ostatecznie, ktoś kto sam WYRUGOWAŁ się z biznesu i towarzystwa podłożył się. Myślał, że wszystko będzie po staremu. Tym czasem nie należało się jemu te 30% udziałów, bo od dawna nie był skuteczny, raczek przeszkadzał co było wyraźne (nie nadążał za tym co się dzieje, nie umiał się odnaleźć i nie rozumiał konieczności wdrożenia nowych strategii -był człowiekiem nie dojrzałym do tego typu projektów, myślał krótkofalowo i małymi kategoriami).

W pracach nad ugodą było bardzo wyraźnie powiedziane, że on nie ukradł pomysłu na FB (Bo ostatecznie to ZUPEŁNIE INNY SERWIS).
Jedynie co wykorzystał to inspiracje, dane mu narzędzia, fundusze startowe. Jego rywale mieli stworzyć lokalny "portalik" dla studentów, on będąc wizjonerem i geniuszem /czym ich urzekł zwracając na siebie uwagę/ opracował i zrealizował coś co przeszło ich wyobrażenia. Dlatego dostali tylko 65 mln odszkodowania, co dla nich było pewnie niczym wielkim (bo pochodzili z zamożnej rodziny, a dla niego dosłownie DROBNYMI).

Tak więc nie ukradł, żadnego "pierwszego miliona" (nawet nie zależało mu na pieniądzach, co pokazał na początku -nie godząc się na sprzedaż innego programu, a oddając go ZA DARMO ludziom). Widać za młodu był IDEALISTOM, pasjonatem programowania.
Pisał programy dla satysfakcji i DLA LUDZI (nie dla zysku). Gdybyś miał podobną pasję tworzenia, wiedział byś, że artysta nieraz bardzo osobiście podchodzi do swego dzieła i nie chętnie je oddaje, odsprzedaje (FB to jego dzieło, życia -bo nikt inny tego nie stworzył, a poprzednicy mieli prostsze wizje, czegoś powiedzmy zwyczajnego).

Niechęć jest jak choroba, to negatywne uczucie, które zaburza obiektywnie myślenie. Mówiąc inaczej kierowało Tobą UPRZEDZENIE do FB i autora. Warto przemyśleć sobie jego powody (wgłębić się we własną psychikę, rewidując ograniczające programy społeczne, od, trujące środka, zaszczepione celowo filtry percepcji -tzw. czarne okulary -osąd i niechęć do ludzi, ognie lub określonych).


Co chcesz zasygnalizować przytaczając powiedzenie "w biznesie nie ma miejsca na sentymenty"?
Dla mnie to brzmi co najmniej dziwnie (tak jak by powiedzieć "w sporcie nie ma miejsca na obżarstwo"
lub "w wojsku nie ma miejsca na melancholie" lub "w kuchni nie ma miejsca na buty".
Zwyczajnie jedno do drugiego nie pasuje -wyklucza się LOGICZNIE.
Biznes to zorganizowana działalność mająca konkretny CEL (a nie jemu zaprzeczenie, przez różne NIE RACJONALNE.. nie wiem.. ułomności -jak dla mnie /bo akurat biznesem się zajmuje i dlatego stawiam na to co PRAKTYCZNE, a nie artystyczne lub wyrazem słabości). Pomyśl sam. Mając różnych współpracowników, z jakiego powodu miało by się preferować tego który, nie dość, że jest nie skuteczny, nie zrównoważony (psychicznie /bo zablokowanie kont firmy potrzebującej pieniędzy to wyraz nie zrównoważenia/).
Wiesz to tak jak by dla kaprysu, bycia zauważonym (jak sam powiedział ów feralny "przyjaciel") wydłubać jakieś najbardziej newralgiczne urządzenie z linii produkcyjnej, której przestój kosztował by miliony, gdyby potrwało to odrobinę dłużej.

Więc wiesz jeśli buduje się biznes to PRZEDE WSZYSTKIM otacza się ludźmi: MĄDRYMI i LOJALNYMI, potem oczywiście skutecznymi (tamten się takim nie okazał, dlatego został wykreślony z puli, choć sama metoda -podstępu -może budzić wątpliwości. Ale może to był nienajlepszy sposób jeśli ów gość był nie zrównoważony psychicznie =nie przewidywalny (przyciągną też do siebie walniętą dziewczynę, która prawie wznieciła pożar).

Piszesz, że cieszysz się, że nie masz konta na FB.
FB to narzędzie, jak młotek. Czy nie używał byś młotków gdybyś, nań producenta gniewał się (z jakiegoś powodu /niekoniecznie z potępienia na tle -<domniemam>- chorobliwej zazdrości/ )?
To mi wygląda na dziecięcą postawę typu "na złość mamie odmrożę sobie uszy".

Co do prywatności, jak byś używał FB wiedział byś, że są filtry prywatności (wiele osób nie udostępnia niczego /nieznajomym/ nawet zdjęcia profilowego! Lub też nie ma żadnych danych, co nie przeszkadza im korzystania z dobrodziejstw tego wynalazku)



i który z podkradniętych innym pomysłów
stworzył swój pierwszy milion. Przez cały film jedynym
uczuciem, jakim darzyłem tę postać była niechęć wobec jego i
jego pomysłu na połączenie, a tak właściwie rozłączenie ludzi. I
po raz kolejny potwierdziła się mądrość życiowa, że w biznesie
nie ma miejsca na sentymenty. Teraz jeszcze bardziej się
cieszę, że nie mam konta na fb i nie daję zarobić na swojej
prywatności takiemu typowi.

ocenił(a) film na 6
zjonizowany

Sorry, na końcu wpadł wklejony Twój tekst (ale chyba się zorientowałeś).

ocenił(a) film na 6
zjonizowany

Film obejrzałem dawno temu, wyraziłem swoją opinię (mam do niej jeszcze prawo, prawda?) i zapomniałem o 'The Social Network', bo wg mnie nie jest to jakieś pamiętne arcydzieło. Film jakich wiele...

Szanowny Kolega bardzo natomiast się przejął całą sprawą i w co najmniej 5 innych dyskusjach napisał sążniste elaboraty na obronę Marka? (który raczej nie doceni Twego oddania) reżysera? (który przedstawił swoją wizję i miał do niej prawo) Facebooka? (który stał się dla właścicieli narzędziem do inwigilacji i trzepania kasy na personalizacji reklam, co nota bene stoi chyba w sprzeczności z Twoim obrazem Marka-filantropa nie wołającego zarobku za swoje wynalazki)...

Mówisz, że w firmie potrzeba ludzi mądrych i lojalnych. Wielu moich znajomych pracuje bądź pracowało dla korporacji. Tam cenią bardziej głupich i służalczych ludzi - mają być nie mądrzejsi od zwierzchnika i ślepo mu posłuszni. Dlatego nie mam chęci włączyć się w ogólnoświatowy ruch zbierania kasy dla Marka Z. będąc jednym z jego wyznawców.

Mówisz o polskim kompleksie - jeśli uwzględnia on też brak ekshibicjonistycznej potrzeby dzielenia się każdym centymetrem swojego życia ze światem i Facebookiem, który tak naprawdę ma to gdzieś dokąd teraz idziesz, bylebyś mu podał miejsce, a on wyświetli Ci spersonalizowane reklamy, to jestem Polakiem. Wiem, Amerykanie są tacy niezakompleksieni, bez oporów i chętnie pokazują światu wszystko, ale to taka też ich cecha - kompleks amerykański: zaskoczyć, zszokować i zadziwić ten europejski ciemnogród.

Jeśli poczułeś się dotknięty moją opinią o filmie, to możesz napisać o tym na swojej tablicy na Facebooku.

Pozdrawiam serdecznie, szkoda że tak skruszyliśmy kopie o przeciętny film o jakimś tam kolesiu, który i tak ma to gdzieś.

ocenił(a) film na 6
tepee

Dyskusja o filmie jest nie istotna* (przypomina ona raczej formę słownej zabawy -la polemiki).
Jednak mam do przekazania (jak to sama sztuka, kino) pewne przesłanie.
Stanowiące morał tej całej historii (z tendencyjnym postrzeganiem twórcy FB)

Co jest dla nas wszystkich okazją do doskonalenia: http://youtu.be/8-VNqZ-8dCk?t=3m47s


*-nie chodzi więc o obronę Marka czy docenienie przez kogokolwiek (a o pobudzenie do refleksji)
nad podlinkowanym, analizowanym przez rodzimego felietonistę, tzw. "polskim syndromem"
________________________________________________________________________________ ________________

ocenił(a) film na 6
zjonizowany

Chętnie dokładniej odpowiem też na pozostałe postawione (ponieważ uwielbiam dyskutować, szczególnie zaś /jak artyści/ łamać myślowe schematy, tym bardziej te ograniczające -czyli tzw, myślenie schematyczne).

To, że dyskutujemy nie oznacza, że ktoś ma nie mieć prawa do swojej wizji.
Od tego jednak jest forum aby je wyrażać nieraz kwestionując (co niniejszym uczyniłem).
Jednak jak w każdej publicznej wymianie zdań (chodzi min. o doskonalenie -punktami widzenia wymianę, wzajemnie się ubogacanie /inaczej można było by swe opinie zachwiać tylko dla siebie -pomijając w ogóle to forum/).

Nie związałem się uczuciami z FB, czy postacią Marka (aby jakoś jego bronić).
Owszem dopuszczam wizję, że dla niektórych widać jest to "inwigilacja", "trzepanie (domyślnie brudnej) kasy", niepokojące zwyczaje i nużące reklamy. Co jest kwestią interpretacji (jeśli ktoś czuje się inwigilowany, nie uważa zarabiania na reklamach za moralne i brzydzi nimi samymi -to tylko utrudnia mu życie (bo tego jest mnóstwo niemal wszędzie w świecie).

To był tylko przykład (podając go chciałem ukazać jak działa pasjonat i czym się rządzi /wg. mnie kierował się dbałością o swe dzieło, a nie chytrością -eliminując ludzi, którzy mu przeszkadzali nie chciał ich okraść jak to się mówi "dla kasy". Ale uważał, że im się prawie nic nie należy, bo to jego działo /a niektórzy tylko przekazali np. odsunął kumpla, proporcjonalnie zmniejszając jego udziały/). Marek właściwie jest dla mnie niewątpliwym przykładem współczesnego człowieka sukcesu, niżeli filantropem (co kłóci się z ideą biznesu /która mnie ogólnie pasjonuje, a szczególnie właśnie tzw. pasywny dochód, czyli stałe wpływy bez konieczności pracy -które generuje właśnie FB. Inne przykłady to licencje, MLM lub wynajem/). W końcu najmłodszy miliarder, od którego można się wiele nauczyć (wizjoner, pasjonat, dobry organizator /jak B. Gates lub S. Jobs/).
Dla mnie po to są głównie filmy, by się uczyć, inspirować (czerpać od innych) stąd uważam ten za bardzo dobry.

Postawa, której ulegasz (czyli generalizacja polegająca na utożsamieniu narzędzia za jego twórcą) jest właśnie tym co, moim zdaniem czyni ludzi ograniczonymi.

Życie jak wszystko inne jest po to aby z tego korzystać mądrze, czyli praktycznie, a nie buntować się przeciw temu wyrzekając się związku z tym całkowicie. Na tej zasadzie można by (niczym małe dziecko) obrazić się na TV i nie oglądać niczego bo są tam nadawane reklamy, których się nie akceptuje. Baa, to idzie dalej -można nie korzystać z komunikacji bo (przyjemniej w stolicy) też wszędzie są reklamy /w tym audiowizualne o kontrowersyjnej treści). /Podobnie w polityce można nie głosować na żadne ugrupowanie bo zawsze znajdzie się jakiś podejrzany antypatyczny typ w szeregach danej partii. Można nie nosić ubrań z chin i nie używać, żadnych przedmiotów tam wyprodukowanych protestując przeciw wykorzystywaniu taniej siły roboczej. Można tak uprzykrzyć sobie i innym życie, że stanie się ewidentną ofiarą swojej własnej filozofii (czyli tego typu generalizacje to sztuka umartwiania się wg. mnie oczywiście -inni mogą mieć wrażenie prowadzenia świętej krucjaty /choć raczej z wiatrakami -bo i tak najpewniej zmieli ich walec historii i co najlepsze wspomną ich w podręcznikach jako ewenementy/).














ocenił(a) film na 6
tepee

Co do korporacji, nie znam tematu (nie mając pojęcia co dzieje się w Polsce /nie mam zeń znajomych, a jeśli chodzi o literaturę w temacie wzoruję się na krajach takich jak USA czy Japonia/). Domyślam się, że na naszym podwórku mogą być jakieś niezdrowe układy, ale to nie zasady budowy biznesu, a PATOLOGIA.

Nikt bowiem dajaccy o rozwój firmy (co jest celem każdego biznesu) nie mógł by promować głupoli.
Trudno mi sobie wyobrazić, aby zarządzanie w dobie olbrzymiej konkurencji było wzorowane na koloni niewolników (gdzie chodziło o utrzymanie statutowo, a nie organizacyjna i technologiczną ekspansję).
Dziś kto się nie rozwija ten się cofa, a jak wiadomo głupota nie sprzyja podnoszeniu produktywności.
(rozumiem, że w pracach fizycznych, np. kopalni, czy myjni, nie potrzeba ludzi doskonalącej się kadry,
ale chyba w korporacjach nie ma sztywnego, stałego podziału na "nie myślącą masę" i "kierowniczą kadrę".
Ponieważ ta ostatnia właśnie z tej pierwszej się wyłania (poprzez naturalny proces PODWYŻSZANIA KOMPETENCJI). Więc gdyby przyjmować, promować samych głupich (firma jako organizm degenerowała by się, załamała ostatecznie znikając z rynku. Bo kto się nie rozwija ten się cofa. Co roku powstaje masę firm i nowych doskonalszych rozwiązań).

ocenił(a) film na 6
zjonizowany

Wiesz mi, nie używam FB więcej niż komunikator do szukania ludzi (o ile nie mam doń numeru telefonu, nie korzystam też z żadnych innych portali społecznościowych inaczej niż do udostępnienia siebie dawnym znajomych, których nigdy nie za wiele /jeśli robi się jakieś interesy z ludźmi -dlatego, że planuję rozwinąć się w branży MLM -właśnie natchniony filmem o FB, chciałbym odświeżyć swój zaniedbany profil <bo jak założyłem konto na FB takie zostało, z małymi dodatkami, których i tak prawie nikt nie czytał bo mam zaledwie kilku znajomych, nie licząc z ośmiu nie znajomych osób -które być morze automatycznie się do mnie dodały -bo im to system zaproponował, że mogą mnie znać:) Uważam, że możliwości (zyski z posiadania FB) znacznie przewyższają ew. straty (nawet jeśli ktoś nie chce tam istnieć może mieć pusty profil, by jak w wyszukiwarce google, zasięgać informacji).

Ekshibicjonizm, ekstrawertyzm myślę, że pod względem rozwoju są znaczne korzystniejszymi postawami niż ich przeciwieństwo (do którego możemy mieć skłonność, jako naród uciskany przez okupanta -gdzie wobec niezwykle rozwiniętej inwigilacji - mówić mało było dobrze).
Więc możemy wybudzić się, podnieść głowę, otrząsając się z podświadomych lęków (bo tamta wojna dawno skończyła się, a zaczęła nowa. Gospodarcza i kto wyrzeka się nowoczesnych technologi ten ją przegrywa -z czasem mając coraz większe problemy ze zrozumieniem i dogadaniem się z ludźmi. Wyobraźmy sobie, że ktoś taki (nie znając trudów) będzie miał istotne stanowisko w jakiejś firmie otwartej świadczącej usługi dla ludności (lub założy własną). Nie uwzględniwszy reklamy np. na FB zostanie w tyle za konkurencją, która ją sprawnie stosuje (cą całe kursy, oraz płatne usługi polegające na rozwijaniu tego narzędzia dla biznesu /sam z nich korzystałem, ale nie finalizowałem sprawy ukończywszy własnej strony www/). Więc wiesz z pewnego punktu wiedzenia wyparcie się FB to tak jak obrażenie na internet (bo to jego istotna część, generująca wiele ruchu).

zjonizowany

Film o nieciekawym człowieku został zrealizowany bardzo dobrze i staje się wciągającą historią nie gloryfikująca Facebooka czy głównego protagonisty. Gra aktorska bardzo dobra, muzyka ok, całość 7,5/10 zdecydowanie warty obejrzenia


Przykre jest to że w nowym millenium za geniusza uznaje się człowieka który właściwie ukradł cudzy pomysł (który i tak nie był żadną nowością). W warunkach jakie daje internet umiał jednak świetnie zaimplementować i rozwinąć projekt. Czy jest geniuszem... hmm trudne pytanie jednak w czasach pokolenia gdzie ludzie chodzą z nosami przyklejonymi do sowich super modnych IPhonów, komórek (oczywiście z dostępem do internetu) pomysł padł na bardzo podatna glebę. Wyrastające pokolenie Narcyzow i egocentryków z miejsca pokochało Facebooka. O popularności zdecydowało kilka drobnych smaczków w tym portalu takich jak znak "lubię to" i tylko on (nie ma możliwości oznaczenia "nie lubię tego"). Trzeba też przyznać że do Marka uśmiechnęło się niesamowite szczęście... jednak to że jest miliarderem nie czyni go geniuszem dekady... W kwestii Polaków i ich kompleksów ehhh nie zgadzam się z tym lansowanym ostatnio poglądem....

ocenił(a) film na 9
zjonizowany

Pomysł z serwisem był jego? Nie.
Ludzie, którzy to wymyślili dostali odszkodowanie? Dostali.
A to, że po tym jak ukradł pomysł był na tyle zdolny, że zamienił go w większy sukces niż inni się spodziewali - nie ma nic do znaczenia.

ocenił(a) film na 6
mercx

Pierwsze kwestie były by dyskusyjne (nie tak oczywiste jak to się wydaje).
Poza tym co chcesz przez to powiedzieć/napisać, jaką masz tezę, wniosek (bo jakoś jego nie widzę w wypowiedzi oprócz negacji, co nikomu do niczego się nie przydaje - jak myśleć, mówić coś, pisać, wyrażać coś wypada sensownie)

Piszesz "że zamienił go w większy sukces niż inni się spodziewali - nie ma nic do znaczenia"
Jak to nie ma znaczenia, skoro to ma największe znaczenie (dla wszystkich, gdyby nie to nic by nie było dla NIKOGO: ani FB, ani odszkodowania, ani sławy, ani tego filmu, ani miliardowego przedsięwzięcia).

Nie wiem jakimi myślisz kategoriami, ale odnoszę wrażenie, że są nie życiowe (pewnie czerpiesz wizje prawdy z dekadenckiej religii, która jest systemem myślenia opracowanym specjalnie dla niewolników by byli głupi, posłuszni i można było łatwo nimi manipulować).

Liczą się owoce - obejrzyj film McImperium i zauważ, że schemat jest taki sam.
Ktoś tworzy coś (system szybkiej obsługi w restauracji) ale nie ma wizji, czyli jest głupcem nie znającym się na biznesie, bo ograniczającym coś do siebie, do swojego zaścianka (np. jednej restauracji do której ma sentyment, albo jednej, własnej uczelni).

Sieci to jest ZUPEŁNIE coś innego. to tak jak by porównać deskorolkę do samochodu, to i to ma kółka i można się tym poruszać, jechać (to nie ma znaczenia, że jedno jedzie samo i rozpędza się do setki w kilka sekund - ktoś powie.. bo jako taki pojazd na 4-rech kółkach wymyślił ktoś kto ma do tego pełne prawo i to się liczy..
kult deskorolki, a nie jakiś tam złodziej pomysłów, który zrobił z tego samochód będący milion razy lepszy.
Co tam samochód.. zniszczmy samochody, bo tak będzie uczciwiej, czyli milej kapryśnemu Bogu - powiedzą wyznawcy masowej sekty z pod znaku krzyża, czyli z ideą wyrzeczenia, cierpienia na czele).

Pomyśl LOGICZNIE = Racjonalnie
Międzynarodowe sieci to nie to samo niż lokalny, nic nie znaczący biznesik.
Jak byś był w kręgach przedsiębiorczości, wiedział byś, że pomysł się nie liczy (bo takich jest masa) liczy się realizacja i skala.
To przekłada się na wynik, nie że ktoś coś robi u siebie na podwórku, ale że ktoś coś eksportuje dalej i to rozwija





ocenił(a) film na 6
zjonizowany

"Nie wiem jakimi myślisz kategoriami, ale odnoszę wrażenie, że są nie życiowe (pewnie czerpiesz wizje prawdy z dekadenckiej religii, która jest systemem myślenia opracowanym specjalnie dla niewolników by byli głupi, posłuszni i można było łatwo nimi manipulować)."

Ciekawi mnie jak pan doszedł do takich wniosków , a może zaczerpną pan z poglądów i rozważań Nietzschego , bo nie ukrywam że w tym stwierdzeniu widzę podobieństwo ze stosunkiem jaki Nietzsche wyrażał w swej filozofii do religii .

ocenił(a) film na 6
Pallando

Proszę zwracać się do mnie na "TY" jak tu wszyscy (mam nadzieję, że nie urażę gdy będę robił to samo wpisując się w kanon, który przyjmuję bo ułatwia życie, komunikacje). Kiedyś do rodzica mówiło się "Pani matko", a przed tabernakulum wykonywało masę wygibasów, klękało, rzegnało aby nie urazić dostojności, absolutnie autorytarnego Boga. PAN znaczaczy w praktyce KAT wolności. Ktoś, kto dyktuje prawo, wzorce, sposób myślenia (dysponując nieomylną prawdą). Porażając swoją wyższością (w takiej pozycji do rodzica, Boga lub zwierzchnika jest się ustawioną w roli POKORNEGO, uniżonego SŁUGI. Czyli sługusa, co bez prawa do własnego zdania wykonuje polecenia. Totalitaryzmy to hierarhiczny system gdzie nie liczy się wolność jednostki, a nakazy (jak kościelne dogmaty, kary).

To tyt. wstępu. Nie czytam filozofów, MYŚLĘ SAMODZIELNIE.
Jeśli mnie ktoś zapyta skąd wywnioskowałem to co wiem
odpowiadam - ktoś w końcu napisał PIERWSZĄ KSIĄŻKĘ,
z której ściągali wiedzę kolejni, nie samodzielni, nie twórczy ludzie..
wytresowani przez system edukacji na bezmyślne kopiowanie, klepanie formul, definicji i prawd na pamięć.

Moim źródłem jest tzw. zdrowy rozsądek, wnikliwa obserwacje i doświadczenie.
Czyli krytyczne MYŚLENIE (wobec masowej bezmyślności, która bazuje na tym co jej się poda z góry jako prawdę).

Więc ja sam tworzę własną prawdę (wiele o tym piszę)
i rozgryzłem ten system manipulacji, masowego programowania umysłów, jakim jest religia.

Poza tym wiele się uczę, interesuje światem, poszerzam horyzonty w dziedzinie literatury sukcesu, rozwoju osobistego (bo rodzice mieli wobec mnie takie oczekiwania, z tym że dali mi sprzeczne paragramy i miałem SILNY KONFLIKT WEWNĘTRZNY.

Z jednej strony oczekiwali podążenie ścieżką tzw. sukcesu (mimo, że to nie było potrzebne, bo oni już tego dokonali i wiedziałem że mogę beztrosko żyć z majątku, tak jakby pieniądze nie istniały - przynajmniej w zakresie zwykłego życia, a nie aby budować zaraz pałac /choć już dom mający ponad tyś. m2 go przypomina i po co mi drugi, skoro dostałem -z bratem, bo jakby bliźniak - taki dar, jakby pomnik chwały, od ojca/).

Więc z jednej strony rodzice mieli hopla na punkcie pieniędzy, z drugiej strony byli, a właściwie ojciec wyznawcami religii, na zasadzie tradycji, którą mnie zarażono (chrzest, bierzmowanie, msze św, katechezy.. byłem w tym bagnie po uszy jeszcze w czasach studenckich.. chodziłem na różne kościelne "imprezy" czyli wykłady, które robiły niezłe pranie mozgo).

Więc ja brałem to dosłownie - nie wiem jak ludzie traktują religie.
To że Nitshe i setki innych co bardziej odważnych, szczerych i rozgarniętych ludzi wypowiadają się nt. kościoła negatywnie to mnie nie dziwi..

Wejdź na bloga w YouTube pt. "Śmię Wątpić" to dowiesz się o tej drugiej stronie.
Jak osoby INTELIGENTNE postrzegają religie jeśli faktycznie się na niej poznają
(bo nie są niedzielnymi, powierzchownymi katolikami, ale siedzą w środowisku które bardziej emocjonalnie się angażuje, które tym się kieruje).

Więc wiesz to jest WIEDZA LOGICZNA.
Z analizy kościoła wynika, że to niezabezpieczana sekta, tyle że masowa.
Poza tym z samej historii tej organizacji wynika jej totalitarny i destrukcyjny harakter.
Wiesz że gdyby Hitler wygrał wojnę to wielbiła by go szara masa głupców, czyli bezreflekcyjna większośc społeczeństwa, która nie jest duchowo rozwinięta i mentalnie raczej na poziomie dziecka. Chsześcijaństwo dokonywało gorszych zbrodni niż faszyzm, a jest wielbione.
Bo jak oświadczył Gebels przed trybunałem w Norymberdzie (zapytany o tajniki stkuteczności propagandy 3-ciej Rzeszy) - cytuje - KAŻDE NAJGORSZE NAWET KŁAMSTWO STANIE SIĘ PRAWDĄ, WYSTARCZY TYLKO ILOŚĆ POWTÓRZEŃ !!!

Wiesz już po co w kościele nakaz cyklicznych modlitw, po co rytuały
z tego samego powodu, z którego co chwila puszcza się ludziom te same jeklamy w TV.

BO TAK SIĘ KODUJE UMYSŁ (podświadomy, czyli ten nad którym OFIARA kodowania nie ma władzy).

Religia to sekta, była sektą dawniej i jest obecnie bo nie zmieniła metod manipulacji,
które są bardzo skuteczne, więc czemu sie dziwić (wypada omijać z daleka,
chyba że jest się już pod jej wpływem - jak narkoman, który sięga po coś co go niszczy.
Typowa OFIARA sekty, nie wie że jest ofiarą i broni swego kata.

Religia rozwala psychikę, w katolickim społeczeństw pijaństwo, depresje, choroby duchowe są bardzo powszechne. O Polsce mówi się że to kraj smutasów i malkontentów.

Religia uczy biedy, oddala od radości życia i myślenia o sobie.
To anty rozwojowa ideologia co widać wyraźnie na podstawie tego co robią konserwatywne środowiska - walczą ze zmianami, z rozwojem, a rozwojem jest życie. Bo wszystko co żyje zmienia się.

Dogmat to już niewola, narzucanie z góry czegoś to gwałt na duszy..

O kościele i jego niewolniczej ideologii można pisać tomy.

Może zacytuje to od czego zaczołem podważanie religii dla siebie.

Cytat z Biblii, czyli przez wyznawców uważanej za świętą księgi:

"Wcześniej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty wejdzie do królestwa niebieskiego"

Przypomnę że nie wejśc do królestwa w doktrynie tej ideologii, oznacza PIEKŁO, wieczne męki.. (jak nie zbawienie to potępienie - czyli wyrok nie do odwołania).

Tak perfidnie manipuluje się ludźmi, zastraszając ich zniechęcając do bogactwa.
Takich fragmosom znam z 5 a nie analizowałem Biblii pod tym kontem, znam z osłuchania w kościele.

Bogactwo to tylko 1 aspekt w których ta sekta rozwala zdrowy rozsądek.
Bo pochwała biedy to GŁUPOTA.
Biedny jest zależny, łatwo się nim manipuluje więc i miły sekcie.

Bogactwo to dzielenie się dobrami, na rzecz dobra świata działa każda wymiana.
Ale ludzie zmanipulowani tego nie rozumieją, bo podaje się im negatywne przykłady by trzymać w schemacie NIEWOLI - czyli współcześnie konieczności ciągłej pracy.

Biblia uczy "kto nie pracuje niech nie je" tym czasem automatyzacja eliminuje prace.
Ale wyznawcy są zaślepieni i nie zauważają głupoty jakie im się kładzie.
Praca to robienie czegoś czego się nie chce, ale musi (to forma niewoli).
Wolność to robienie tego co się lubi dlatego bo się lubi (tacy są zwykle artyści, twórczy).

Niewolnictwo nie znikło tylko wyewoluowało do formy programowania umysłu na kult pracy.
Schemat jakim to RELIGIA karmi od dziecka masy brzmi:

Zbawienie w zamian za poświęcenie.

To jest główny grzech kościoła, że warunkuje dobro poświęceniem, cierpieniem.

Ta sekta prowadzi istny kult cierpienia, męczeństwa - a to głupota
(przykład takiego idiotycznego, bezczelnego kłamstwa,
które powtarzane zewsząd miliony razy,
stało się prawdą w mniemaniu bezmyślnej, owczej masy).

Tzw. konieczność odkupienia grzechów cierpieniem to wymysł, irracjonalna głupota.
Samo pojęcie grzechu to majsterstick psycomanipulacji.

Kościół z dogmatem nieomylności, monopolem na zbawienie
podaje się za lekarza od duszy wmawiając silnymi sugestiami od kołyski
duchowe choroby, konieczność kuracji, wymyślone zagrożenia, piekło, Szatana, kary..
po to aby uzależnić od siebie jako od jedynego terapeuty i zamknąć w rytuale,
służącym kontroli umysłu. Który to rytuał robi z człowieka duchowe ZOMBIE..
czyli bezmyślną owcę, która pójdzie tam, zrobi to co się jej ZASUGERUJE
nazywając świętą wolą Boga itp..

Na tej zasadzie powstały takie kwiatki jak tzw. świadectwa świętych,
ów masowa sekta, jeszcze się z nich szczyci
jak bardzo potrafi wyprać umysł, że ktoś zań odda życie
(typowa sekta, ale ofiary tego nie widzą, bo ich umysły są przezeń przejęte)


Więc lekarz wmawia chorobę a następnie do końca życia każe płacić za kuracje
(odpusty i spowiedzi były kiedyś płatne - a teraz to nadal genialna forma kontroli,
nawet królowie musieli się spowiadać.. Kościół to wojskowa, hierarchiczna organizacja,
bo był zorganizowany jako narzędzie do podboju przez Cerarza Rzymu, który jako strateg podpatrzył fenomen chsześcijańskich sekt rodzących się na jego terenie.
Zadziwiony że wyznawcy oddają chętnie za nie życie postanowił przyjąć chesześcijaństwo jako państwową religie, by miec karną armie, której użył do podboju świata skutecznie.
Oto historia kościoła - Papierze to byli Cesarze Rzymscy, mordujacy całe narody,
tyle że już pod przykrywką nawracania na jedyną słuszną wiarę).
Inkwizycja to.. brak mi słów.. Totalitaryzm jakiego hiteler i stalin nie osiagnęli..
Tam paliło się żywcem za poglądy, dostawało się wyroki za czytanie książek,
indeks ksiąg zakazanych finkcjonowal do niedawna. Teraz pozostaje tylko zastraszanie..




ocenił(a) film na 6
zjonizowany

"Proszę zwracać się do mnie na "TY" jak tu wszyscy (mam nadzieję, że nie urażę gdy będę robił to samo wpisując się w kanon, który przyjmuję bo ułatwia życie, komunikacje)."
Ten zwrot jest dla mnie jak i dla wielu ludzi oznaką szacunku wobec drugiego człowieka owszem w historii miał inne znaczenie , i dalej to znaczenie funkcjonuje ale pojawiło się też nowe o którym już wspomniałem .
Skoro to dla Ciebie ułatwienie w dyskusji , spróbuję się do tego dostosować .
Jeśli nie jest to dla Ciebie problem odniosę się do Twojej wypowiedzi w poniedziałek , ze względu na jutrzejszą rocznicę .

Radosnej , Wolnej , Wspólnej ,Pokojowej , Niepodległej Rzeczpospolitej Polskiej , Życzę Tobie i sobie na kolejne 100 lat .

ocenił(a) film na 6
Pallando

Dlaczego podkreślać szacunek, tak jak nie był by domyślny.
To tak jak by mieć założenie że wszyscy ludzie są kłamcami
i dodawanie do swoich sów - to prawda, albo "zaprawdę"
albo prawdę mówiąc, albo oto prawy człowiek.. było konieczne.

Nie mam negatywnego założenia tego typu, dla mnie szacuken jest jak powietrze.. nie trzeba go podkreślać, bo jest domyślny i dodatkowe zwroty są zbędne ponieważ utrudniają życie (jak zasady ortografii i inne rytuały, które kultura zdejmuje w naturalnym procesie doskonalenia - odejmujemy sobie prace, likwidujemy problemy, ułatwiamy komunikacje).

Ok. świętujesz, ja nie obchodzę świąt, gdyż jestem z dala od systemów dogmatyzowania i ideologizowania ludzkiego myślenia.
Moją najwyższą ideą jest wolność od ogrniczeń
czyli także kultów pociągających za sobą obowiązki i cierpinie
kgyby ludzie nie byli zamykani jak dawni chłopi w ideologicznym wiezieniu przywiązania do ziemi (kiedyś byłz akaz jej pouszczani i niewolnik musiał służyć tam gdzie się urodził - był pirzypisany do swej roli, do jej uprawniania i obrony bobrając się w błocie i ginąc na skinienie).

Niewolnictwo przemija, czasu zmieniają się (ale mentalność starszych jest z innej, minionej epoki.. żyją nie aktualnymi wartościami..
a media lasują im umysły ideą walki, konkurencji, poczucia zagrożenia i niewnawiści.. Taka jest politka, sport i nacjonalizm, który wyznaje się jako patryjotyzm.. czyli obrona swego skrawka Ziemi, jak on byłby lepszy od czekokolwiek.. KAŻDE PRZYWIĄZANIE TO NIEWOLA..

NIEWOLA jest zła z założenia
NIEWOLNICTWO to sposób myślenia przeciętnego człowieka
od od dzieciństwa przeszedł i podtrzymuje się mu pranie muzgu na myślenie kategoriami świętości, wartości, obpwiązków i idei poświęcania się dla nich, czyli walki, trudu, cierpienia wyrzeczenia..

Od niewoli przymusu do nauki w szkle (gdzie na czas, w stresie jest przepytywany z tego co mu się poda jako dogmaty, definicje, nie istotne daty)

po przez niewole ekonomiczną, obowiazku ciągłej pracy, dla pieniędzy
klasyczny niewolnik w zamian za pracę dostawał schoronienie i jedzenie
współczesny musi sobie sam to sobie opłacić i jest tak dobrane by miał podobno na styk (ciotka mówiła mi że czynsze są tak wysokie że oboje małżonkowe muszą pracować by utrzymac się.. dziwne, bo za dom prłaci się grosze, no ale ogrzewanie.. to już wiele jak jest duży oczywiście)

Wiec niewolnictwo to rutyna, jak małżeństwa, oczekiwanie wiarności do grobowej deski - to przypomina niewolnictwo dosłownie - handlel ludźmi, który traktują się jak własność, jak przedmioty kóre nabyli na mocy umowy małżeństwa i potrafią się zabijać lub rozstawać za tzw. zdradę

ludzie są po prostu ...
no...
eee...

jakby zahipnotyzowani..
aby nie powiedzieć bezmyślni

bo myślą narzuconymi im wartościami,
a nie kategoriami własnego dobra, czyli wolności

zastrasza się ich non stop, aby bali się wolności
to jest metoda manipulacji owczej masy

od tego są media, religie, wojny i martyrologia
wojny wywołuje się po to aby..

to większa polityka

hitler i stalin to pionki
ich propaganda była jak z kalki
faszyzm i narodowy socjalizm to to samo
nawet mieli identyczne grafiki na materiałach propagandowych przed wojną

To tylko głupi uwierzy, że to przypadek, ale głupich nie brakuje
dlatego kościoły w zacofanych krajach mają się dobrze
i ludzie chodzą tam słysząc takie dekadenckie idee jak

życie to zesłanie za karę bo ktoś zjadł jabłko nie z tego drzewa
i w ramach odpowiedzialności zbiorowej adam i ewa zostali zesłani wraz z potomkami na zawsze do czasów odkupienia cierpieniem - co to za chory pomysł.. To jakieś głupoty do kwadratu, cierpienie w zamian za dobro..
Cierpienie to zło, a religia to system kodów urabiający na ideał niewolnika
czyli trzymający się schematów i gotowy do idei poświęcenia, cierpienia, wyrzeczenia w zamian za obietnice warunkowego zbawienia, po śmierci to znaczy nigdy..

Sorry za szczerość, ale to jest moja naturalna cecha.
Mówię co myślę, bez owijania w bawełnę
choćby było to obdarcie świętości z pozorów
poprzez niewolę


Wiec wiesz.. czasy się zmieniły
automatyzacja wypiera walki o deficyt dóbr
bo roboty zasilane darmową energią nie generują kosztu
i można z czasem uzyskać nadmiar wszystkiego ZA DARMO
wiec państwa, czyli lokalne folwarki z budżetem, niewolnikami, które produkują dla siebie dobra, rozwijając się na zasadzie współpracy i WZAJEMNEJ KONKURENCJI, bo obawy przed napaścią (wyścig zbrojeń, służył do teochnologicznego rozwoju, bo ludzie sami z siebie są za leniwi lub za oszczędni aby sięgać po to co nowe - mówią nie kupie tego bo stare też działa. W pcozuci zagrożenia zaś przechodzą sami siebie, więc się ich stymuluje do póki niewolnictwo jescze jest potrzebne... a to ze 20 lat będzie ..
Bo analitycy przewidują że za tyle nie będzie już pracy dla ludzi..
ci co będą pracować będą ostatnimi - robotyzacja wyprze 90% zawodów
i zostaną hobbyści, pasjonaci, czyli twórcze umysły, których nie zastąpią roboty na tym wczesnym etapie rozwoju SI. Choć ona może tworzyć muzykę, bo już są takie próby że algorytmy komponują utwory na zasadzie łączenia prawidłowości z istniejących.


Podsumowując - nie jestem wyznawcą czegokolwiek
jestem wolny praktyczny i holernie inteligenty
więc z łatwością weryfikuję te niewolnicze kody sprowadzone do rangi świętości
wiem jak działa umysł, jak manipulują media, kościoły szkoły
wiem że niewolnictwo było potrzebne na tym etapie rozwoju świata
wiem że wystarczy że ja to wiem, bo moje szczęście, moje życie nie zależy od tego o myślą ludzie, otoczenie..
więc nie muszę nikogo do niczego przekonywać
jestem RELATYWISTĄ, tzn. nie wyznaję jedynie słusznej prawdy
dla mnie tak jak dla elity rządzącej światem wszystko jest względne

szklanka do połowy pusta lub pełna zależy od punktu widzenia


Konserwatyzm to dla mnie kurczowe trzymanie się tego co minione
życie to zmiana - wszystko co żyje zmienia, rozwija się
kto trzyma się tego co stare naraża na cieprpienie że odchodzi w zapomnienie

kościoły upadają, jak i państwa narodowe tracą siłę
jeśli nawet przeżyją renesans to po to aby po starciu upaść ostatecznie
nastroje radykalne buduje się zwykle przed wojną
może to takie rozwiązanie będzie podjęte
by ostatecznie pozbyć się podziału na religie
bo to taki wirus na ludzki umysł który kopiuje się z pokolenia na pokolenie
mimo irracjonalności i szkodliwości bo zaszczepia poczucie winy specjalnymi rytuałami, co niszczy psychikę, zastrasza piekłem, złem szatanem, oraz mękami.. Tworzy negatywne wizje świata, jako karę, obóz pracy, zesłanie z grzechy i jak to sekty - każe nawracać innych na daną ideologie, czyli kopiuje się ekspansywnie - dlatego określenie wirus jest trafne.

Poza tym religia uczy ubóstwa, potępiając bogactwo (głównie bo nie zawsze - przypowieść o talentach ich pomnażanie to wyjątek).

Wiec kult cierpienia to jest samoumartiwenie
zakony i pochody biczowników to takie kwiatki które wyrastają z dosłownego rozumienia reliigii

ktoś mówi ale to tradycja..
tradycja to była przed inwazją chesześcijaństwa
Słowianinie mieli bardzo dojrzały, rozbudowany system duchowej wiedzy
tzw. słowiańskie Wedy.
Ale zniszczono tą kulturę całkowicie, palono biblioteki i ludzi obeznanych na stosach.. by poprzez terror, cenzurę wyplenić daną wiarę, wiedzę zniszczono duchową elitą i narzucono ciemnej masie nowe wzorce.
Ciemni ludzie nie pytają się o prawdę, znaczy praktykę a klepią pacierze wg. tego co im się powie..
Tłum nie myśli, jest jak owce..
pasterze zmieniają się
zmieniają się religie

dobrze jest MYŚLEĆ i działać ŚWIADOMIE czyli samodzielnie
a nie powtarzać głupoty, które na zasadzie indoktrynacji od kołyski wpaja się na siłę w dzieciństwie

dziecko jest bezbronne, bezkrytyczne
a potem staje się wyznawcą danej ideologii i świętuje bo tak jemu NAKAZANO

dla mnie co dzień jest święto
jestem WOLNY
nie myślę schematami i nie pracuję od zawsze
(z czego się utrzymuję ktoś zapyta - z innych rzeczy min z pasji
oraz majątku rodziny)

ocenił(a) film na 6
zjonizowany

P.S. Mam nadzieję że myślisz świadomie, rozsądnie oceniasz rzeczywistość i zauważasz, że globalizacja postępuje
że dawne czasy niepodległych państw przemijają.

Jedna władza, jedno prawo, jeden teren
bez ograniczeń, bez podziałów
to moje marzenie o wolności
dla wszystkich, nie tylko
odważnych aby po nią sięgać

choć wolność jest cenna wobec niewoli
czyli narzuconych systemów wartości
które tę wolność JEDNOSTKI odbierają

bo praktyka miara prawdy (Huna
-jeśli już to jest moja jakby "religia:)
Czerpię z wyższej wiedzy, uczę się wiele,
rozwijam intelektualnie i duchowo
(dzięki temu ze nie pracuję mam wiele czasu)

Tak więc trudno być w pozycji skazanej na przegranie
cóż mogę powiedzieć, napisać jak nie że współczuję
starszym ludziom, którzy (z Radiem Maryja, na czele
nie potrafią odnaleść się w zmieniającym się świecie
i ciągną do tego co stare, bo ich umysły są skostniałe
myślą tak jak kilka pokoleń temu... bo kto się z kim zadaje taki się staje... Starzy starym przekazują te same wartości...
dobrze że nie zrobili z chodzenia za pługiem świętości..
a nie - zrobili świętość z tzw. ciężkiej pracy i jakby walki z życiem.
Szczycąc się z wysiłku, z wyznawań, z poświęceń jakie podejmują.

Mądry się nie wysila, mądry nie pracuje, mądry zleca prace
stosuje automatyzacje. Mądry się nie ogranicza, nie przywiązuje do idei, on z nich korzysta - ogłupiająca religia, odbierająca poczucie PODMIOTOWOŚCI i spychająca do roli pionka w grze o dusze miedzy Bogiem a Szatanem, czyli robiąca z człowieka ofiarę losu, która zabiega o zabukowanie miejsca w Niebie wobec pokus, które są wymyślone.. - bo 10 przykazań to przekręcone świadectwa cnót, skopiowane z egipskiej księgi umarłych, przez Mojżesza (wymyślił to i zastraszył buntujący się tłum by mieć nad nim kontrolę)..

Co by tu jeszcze... więc religia ogranicza i rozbija, wyzuwając człowieka z jego wartości podmiotowości spycha go do roli PODDANEGO, który ma sprawować jakąś "wolę boga" by zasłużyć na zbawienie.. A tą wolę się mu podsuwa, poprzez kodowanie umysłu na lokalnie potrzebne wartości i ogłoszenie papieskie (po to dogmat nieomylności). A więc człowiek to marionetka w rękach kleru...
potrafili wysłać go na wojnę by oddał życie za świętą wiarę, to potrafią wszystko.. mają HIPNOTYCZNĄ armię wyznawców..

Tak samo nacjonalizm, to na tej samej zasadzie..
po to święta..
Albo kult bohaterów

zamiast potępiać głupotę to ją się gloryfikuje
ze z szabelka na czołgi

że w powstaniu warszawskim zginął kwiat młodzieży
w nierównej walce (dziwne prawda, że Niemcy i ruscy to wykożystali, aby dobić elity intelektualne - bo jak nie ma głowy łatwo zarządzać bezmyślnym tłumem.. media dyktują sposób myślenia, są niemieckie głownie.. ale Niemcy też są w fazie likwidacji..
więc nie ma obawy - wszystkie państwa znikną z mapy!

Ten kto wie co się dzieje, wie że niepodległość to fasada dla gawiedzi,
których wykorzysta się jeśli będzie trzeba, znów jako darmową siłę roboczą na frontach całego świata.. (tak jak na poprzedniej wojnie).


Ludźmi którzy są przywiązani do czegoś
bo tak im wyprano umysły, na jakieś świętości (np. małżeństwa)
łatwo się manipuluje. Np. w filmach akcji widać często..
że ktoś coś może, chce działać po swojemu, jest wolny,
ale mówi się jemu że jeśli nie zrobi tego co odeń się oczekuje
to JEGO RODZINĘ SPOTKA KARA i ludzie to kupują
bo są jak narkomani od prochów, są od siebie ZALEŻNI uzależnieni EMOCJONALNIE...

To jest wyraz duchowej niedojrzałości, masowa choroba, która dla nich nazywa się normą psychicznego zdrowia.
Bo to masa wyznacza standardy..

Więc niewolnictwo jest praktyką która bardzo się przydaje..
Więc sam się (znów - o dziwo) na tym łapię..
że nie potrzebnie je krytykuję,
wystarczy że sam nie jestem niewolnikiem rożnych ideologii, nie wyznaję świętości (jestem wewnątrznie wolny i dbam o swoje kożysci - co dla niewolników jest nie moralne - jak to egoista - myśli o sobie. Gdyby ludzie byli kochającymi siebie sami narcyzami, egosistami .. czyli gdyby bylu na siebie wrażliwi, dbali o sowje dobro, o szczęście nie było by wojen, nie było by nienawiści.. nie było by krzywdzenia się waajemnie w imię POŚWIĘCANIA SIĘ, walki o rózne ideologie które im zaszczepiono że są od nich WAŻNIEJSZE..
i za któe chętnie zabijją się jak zahipnotyzowani..

Bo umysł ludzki da się zaprogramować dowolnie
każde kłmastwo może stać się świętą prawdą
wystarczy ciągłe powtarzanie - święta, obrzędy, modły, rytuały, symbole - to narzędzia urabiania ciemnej masy, aby miała w głowie zadane sehematy i tańczyła jak się jej zagra..

To taka moja prawda!

Życzę rozsądku, refleksji, wrażliwości na swoje dobro czyli osobistej WOLNOSCI i pogody ducha (bo niewolnictwo finkcjonuje na zasadzie ciągłego zastraszania - ideologi czychającego zesząd zła - po to religia -by bydzić lęk, a w lęku człowiek nie myśli, działa jak w panice schematycznie, czyli idelanie się nim manipuluje, napuszczajac jednych na drugich wyznawców danej świetości).

Gdyby myśleli o sobie nie pad by ani jeden wystrzał
nie spłoną by nikt
bo nikt nie chciał by walczyć bo po co
ma jeść, ma pić, a jak nie ma to pójdzie do sąsiada i coś mu sprzeda
choćby swój folklor..

Handel a nie walka (jak w czasach piractwa) to idea dobrobytu i bogactwa..

aby handlować nie trzeba mieć granic
nie trzeba budować obronnej twierdzy
bo handlują jednostki i zorganiozwowane ich grupy
w ponadnarodowe systemy..

narody są wg. mnie zbędne
chyba że chodzi o folklor
jak chronimy wymierające gatunki, lasy
tak róznego rodzaju kultury,
ale nie potrzeba im władzy ani armii
(wtedy nie powstaną żadni fanatycy
którzy chcieli by uczynić lepszą swoja nacje i skolonizować inne)

Kierujmy się wygodą to nasze życie będzie wygodne:)

Pozdrawiam serdecznie
internacjonalista
z praktyki
bo więzy
obowiązki
walki i trudy
nie dla mnie
arystokrata
z ducha :D

a ci byli ponad tym całym systemem
mając ponadnarodowe rodziny
robili korzystne dla interesy

walka to głupota
przywiązanie niewola
mądrość to dbać o siebie
wieść miłe i łatwe, piękne życie

echh.. kolejny piękny dzień w połowie 11:11 :D





ocenił(a) film na 6
zjonizowany

Więc niewolnictwo jest praktyką która bardzo się przydaje..
Więc sam się (znów - o dziwo) na tym łapię..
że nie potrzebnie je krytykuję,
wystarczy że sam nie jestem niewolnikiem rożnych ideologii, nie wyznaję świętości (jestem wewnątrznie wolny i dbam o swoje kożysci - co dla niewolników jest nie moralne - jak to egoista - myśli o sobie. Gdyby ludzie byli kochającymi siebie sami narcyzami, egosistami .. czyli gdyby bylu na siebie wrażliwi, dbali o sowje dobro, o szczęście nie było by wojen, nie było by nienawiści.. nie było by krzywdzenia się waajemnie w imię POŚWIĘCANIA SIĘ, walki o rózne ideologie które im zaszczepiono że są od nich WAŻNIEJSZE..
i za któe chętnie zabijją się jak zahipnotyzowani..

A co z tymi który którzy nie mogą dbać o siebie ze wzgledu na chorobę , którzy są przykuci do łóżka , z tymi starszymi osobami które ledwo chodzą , oni są zależni od innych ludzi , tak jak małe dzieci gdybyśmy byli egoistami co by się z nimi stało , maja umrzeć , bo dla nich egoizm ludzki oznacza śmierć , i co z Tobą na stare lata , gdyby wszyscy byli egoistami bo wtedy człowiek zależy do tycy altruistycznych ludzkich zachowań ? Możesz być Egoista bo ludzie wokół Ciebie nimi nie są .
Tak więc trudno być w pozycji skazanej na przegranie
cóż mogę powiedzieć, napisać jak nie że współczuję
starszym ludziom, którzy (z Radiem Maryja, na czele
nie potrafią odnaleść się w zmieniającym się świecie
i ciągną do tego co stare, bo ich umysły są skostniałe
myślą tak jak kilka pokoleń temu... bo kto się z kim zadaje taki się staje... Starzy starym przekazują te same wartości...
dobrze że nie zrobili z chodzenia za pługiem świętości..
a nie - zrobili świętość z tzw. ciężkiej pracy i jakby walki z życiem.
Szczycąc się z wysiłku, z wyznawań, z poświęceń jakie podejmują.
Bo to jest właśnie miara naszego życia że mamy swoją pracą osiagać to co dla nas jest szczęściem bo to ma wartość

Załóżmy model teoretyczny , piorun uderzył w Twój dom , zaczą sie pożar , straciłeś wszystko i jesteś bardzo mocno poparzony , i co było dalej . A no przyszli by ludzie i pomogli by Ci , bo dzięki Bogu ludzie choć bardzo często wydają sie być Egoistami to w głębi chcą pomóc bo właśnie maja wrażliwość i oni sami mogli tego doświadczyć i wtedy tez potrzebowali by pomocy . Altruizm powinien być przeplatany z Egoizmem ze wzgledu na to że nie wiadomo co nas spotka i wtedy możemy liczyć na pomoc ale też sami musimy stanąć na nogi . I Pomogli by według swoich możliwości i musiałbyś w trudzie odbudować to co było i byś odbudował i cieszył sie z tego że dałeś radę , bo jeśli damy radę zrobić cos co jest cieżkie odczuwamy wiekszą radosć niż gdyby całę życie nam się układało bo na tym właśnie polega próba , nie mamy być jak Bogacz z słów biblijnych o uchu który wierzy że materializm jest szczęściem a człowiek jest niczym wobec władzy i pieniędzy a mamy by ć jak ten sługa w talentach który rozmożył to co dostał ale według późniejszych słów Chrystusa nie uważa tego za wyznacznik szcześcia ale za narzędzie które można stracić ale tak czy inaczej szczęście można uzyskać u innych ludzi . To człowiek jest najważniejszy , nie władza , pieniądze czy dobra , to człowiek .

O to w tym chodzi .Więc niewolnictwo jest praktyką która bardzo się przydaje..
Więc sam się (znów - o dziwo) na tym łapię..
że nie potrzebnie je krytykuję,
wystarczy że sam nie jestem niewolnikiem rożnych ideologii, nie wyznaję świętości (jestem wewnątrznie wolny i dbam o swoje kożysci - co dla niewolników jest nie moralne - jak to egoista - myśli o sobie. Gdyby ludzie byli kochającymi siebie sami narcyzami, egosistami .. czyli gdyby bylu na siebie wrażliwi, dbali o sowje dobro, o szczęście nie było by wojen, nie było by nienawiści.. nie było by krzywdzenia się waajemnie w imię POŚWIĘCANIA SIĘ, walki o rózne ideologie które im zaszczepiono że są od nich WAŻNIEJSZE..

A mam takie pytanie , umarłbyś za swą wolność czy zgodziłbyś sie być niewolnikiem gdyby Ci grożono śmiercią ?

Bo umysł ludzki da się zaprogramować dowolnie
każde kłmastwo może stać się świętą prawdą
wystarczy ciągłe powtarzanie - święta, obrzędy, modły, rytuały, symbole - to narzędzia urabiania ciemnej masy, aby miała w głowie zadane sehematy i tańczyła jak się jej zagra..

Tak da sie ale ale ludzka wolność jak pokazuje historia potrafi być nieujarzmiona , a Ty w swoim rozumieniu nie jesteś przykładem tego że manipulacja nie działa jeśli zderzy sie z rozumem ?

Życzę rozsądku, refleksji, wrażliwości na swoje dobro czyli osobistej WOLNOSCI i pogody ducha (bo niewolnictwo finkcjonuje na zasadzie ciągłego zastraszania - ideologi czychającego zesząd zła - po to religia -by bydzić lęk, a w lęku człowiek nie myśli, działa jak w panice schematycznie, czyli idelanie się nim manipuluje, napuszczajac jednych na drugich wyznawców danej świetości).

Religia jest po to aby móc wybrać , czasy narzucania wiary sie skończyły , teraz religia realizujesię tak jak powiedział Chrystus wolny wybór i jak juz pisałem tak powinno być bo narzucona wiara nie jest wiara , dlatego chociażby Matka Boża ukazała sie Juanowi Diego w Gudalupe i powiedziała mu aby Biskup postawił kościół dla prześladowanych Indian to był symboliczny znak dla ludzi że czasy nawracania ogniem i mieczem jest niedopuszczalne , bo to co im zrobiliśmy to była masakra i zniewolenie , a Chrystus mówił wyraźnie " idzcie i Nawracajcie narody" a nie mordujcie i wymuszajcie wiarę , wiara musi być dobrowolna bo staje się ideologią wymuszoną .

"Gdyby myśleli o sobie nie pad by ani jeden wystrzał
nie spłoną by nikt
bo nikt nie chciał by walczyć bo po co
ma jeść, ma pić, a jak nie ma to pójdzie do sąsiada i coś mu sprzeda
choćby swój folklor.."
A co właśnie z ludzmi którzy wymagaja naszej opieki ? ( po raz 2 pytam )
Egoizmem nie wytępisz chciwości i pazerności , to zbyt głęboko siedzi w człowieku i nawet gdyby wyszyscy ludzie mieli wszystko to w końcu ludzie zaczeliby dostrzegać róznice których nie ma , by tylko mieć wiecej i wiecej , jestem bardzo dla nas ludzi krytyczny bo widzę co zrobiliśmy w przeszłości i choć ludzie są zdolni do wielkich czynów to i dobrych jak i złych i trzeba o tym pamiętać i walczyć z tym a nie próbować tworzyć świat idealny , bo to zawsze będzie utopia , na ziemi nie stworzymy ideału .

Kierujmy się wygodą to nasze życie będzie wygodne:)

Pozdrawiam serdecznie
internacjonalista
z praktyki
bo więzy
obowiązki
walki i trudy
nie dla mnie
arystokrata
z ducha :D

a ci byli ponad tym całym systemem
mając ponadnarodowe rodziny
robili korzystne dla interesy

walka to głupota
przywiązanie niewola
mądrość to dbać o siebie
wieść miłe i łatwe, piękne życie

A ja wręcz przeciwnie powiem
Pracujmy
brońmy siebie i innych
bądźmy zdrowo przywiązani , bo brak przywiązania to samotność i depresja
Mądrość to dbać o siebie pamiętając o innych , oraz to mieć na uwadzę że człowiek jest najważniejszy nie papier czy rzecz
Wieść miłe i łatwe życie które przeplata sie z pracą , obowiąskami , nieraz z ciężarem ale gdy naszą pracą i poświecenie sprawiają że świat jest dla nas lepszy i piękniejszym miejscem bo my go wtedy współtworzymy i na tym polega według mnie życie :) .

ocenił(a) film na 6
Pallando

I pozdrawiam jako Konserwatysta oraz dziękuję za wymianę poglądów :)

ocenił(a) film na 6
Pallando

"A co z tymi który którzy nie mogą dbać o siebie ze wzgledu na chorobę",

Choroba w DOSKONAŁYM świecie przyrody oznaczała by ŚMIERĆ ! (która i tak następuje, ale chore ideologie gloryfikują cierpienie przedłużając chorym mękę ci wyznawcy Jezusa, wierzą że męka oznacza odkupienie, więc chętnie maltretują siebie i innych. Zwierząt zaś traktuje się bardziej humanitarnie i usypia gdy cierpią i są zbyt chore by wyzdrowieć). Po co żyć w cierpieniu - męki to GŁUPOTA.
Bo życie się dla przyjemności, a nie dla odkupienia grzechów, bezsensownej wegetacji lub jako zadane do wykonania pod ocenę (obowiązek wobec kogoś lub Boga).

Więc świat przyrody jest doskonały, zwierzęta ułomne są szybko pożerane albo nie zdobywają pożywienia i umierają szybko.

Człowiek jednak poprzez swoje WYNATURZONE ideologie /min.religie/ zakłóca perfekcje w przyrodzie uniemożliwiając doskonalenie gatunku tzw. SELEKCJI NATURALNEJ
która odsiewa gorzej przystosowanych, słabych (chorowitych) i ogólnie głupich.

Ewolucja TRWA jako nieustany proces DOSKONALENIA.
DOskonała natura wspiera mądrych i silnych
a nie wspiera słabych i głupich.

Ale człowiek religijny ma wypaczona wizje życia, jakoby świat był zły i trzeba go naprawiać, ingerować, walczyć i poświęcać się..

Zabawne, że to zaprzecza nawet Biblli gdzie napisano..
Bóg STRZOWRZYŁ SWIAT w 7 DNI i POWIEDZIAŁ ŻE JEST DOBRY.

Tym czasem człowiek wtymyślił sobie religie, Szatana i wmawia innym że świat i człowiek jest złyi trzeba go naprawiać, kontrolować.. kajać, spowiadać, i zajmować innymi.. (tym czasem każdy sam odpowiada za swoje życie i dzięki temu DOSKONALI się. Zajmowanie się innymi to głupota i nawet siostra teresa z kalkuty od tego straciła wiarę w Boga. W Indiach sa mądrzejsi, mają prawo karmy i wierzą, że pomoc biedakowi to zaszkodzenie jemu, bo przekonuje się jego o opłacalności nie mocy, czyli postawy bycia OFIARĄ LOSU.

Religia chjsześcijaństka odbiera człowiekowi poczucie losu i wmawia mu ze jest tylko OFIARĄ okolicznosci (zabawką w rękach Szatana lub przypadków itp). Tym czasem człowiek ŚWIATŁY ma własną WOLĘ i jej używa, wybierając to co WOLI (zdrowie, czy chorobę - szczęście czy nie szczęście, pomyślność czy nie pomyślność). Człowiek głupi zaś, nie świadomy i omamiony zabobonami, wierzy że nie ma WŁADZY.. i nie używa swojej WOLI, co czyni go niewolnikiem wszelkich NEGATYWNYCH sugestii, które dają mu niewolnicze ideologie, na czele z religią.. która bardzo zatruwa umysły ideą zła.. totalnie zastrasza.. sugerując że życie to jakiś test, a potem sąd ostateczny i WYROK.

Religia powinna być zakazana za zastraszanie małych dzieci, opowiadając im takie brednie i tworząc lęki.
(ale ponieważ większość społeczeństwa jest w tej sekcie to toleruje się religie.... jeszcze -Bo stare pokolenie wyznawców wymrze i nowe, już coraz bardziej wolne przejrzy na oczy i zmieni zdanie w kwestii kontynuacji legalności ogłupiającego kultu).

Piszesz dalej ."..( którzy są przykuci do łóżka , z tymi starszymi osobami które ledwo chodzą , oni są zależni od innych ludzi , tak jak małe dzieci gdybyśmy byli egoistami co by się z nimi stało , maja umrzeć "

Odpowiadam
- przecież i tak umrą (więc co to za różnica,
czy umrą jak już całkeim wyschną
i nie będa mogli decydować o sobie
czy nie wiem.. kiedy mieli byście przestać im pomagać..
Bo nawet w śpiączce, nawet jak nie ma świadomości pomagacie i podtrzymujecie życie, robiąc z człowieka warzywo.. Jako katolicy chyba wierzycie w życie pozagrobowe.. TO DLACZEGO nie popieracie śmierci, a bronicie przed nią tych, którzy NIE CHCĄ CIERPIEĆ.

Wielu ludzi chorych decyduje się umrzeć szybko, bo nie chcą męczarni (albo w niegodnych sytuacjach stwarzać obciążenia dla innych).

Wy katolicy jesteście jakimiś irracjonalnymi masochistami
że z jednej strony mówicie że Ziemia to zesłanie,
że jest królestwo Niebieskie,
a z drugiej nie chcecie chorym pozwolić umrzeć szybko
i w męczarniach trzymacie ich by usychali powoli?
(broniąc świat przed humanitarną eutanazją)

Gdzie sens waszego rozumowania?

__________________________________________________________

Piszesz "bo dla nich egoizm ludzki oznacza śmierć "
Wiec co z Tobą - że uznałeś jako katolik śmierć za zło.

To taka kultura z kultem cmentarzy, smutku żałoby..
Wiesz że sa kultury które celebrują śmierć bliskich ciesząc się i tańcząc jak na weselu.

Poza tym wszyscy są egoistami z natury.
Bop jeśli robią coś dla innych to z myślą o sobie
(jeśli się poświęcają to z myślą o nagrodzie obiecanej przez religijną ideologię) Tak ich stworzył doskonały Bóg jako EGOISTÓW. Zawsze myślą kategoriami korzyści (tylko rożnie je rozumieją). Gdyby nie myśleli kategoriami korzyści to byli by idiotami.. /idiota nie myśli racjonalnie, czyli kategoriami dobra, praktyki, czyli korzyści - robi rzeczy szkodliwe dla siebie np. zapomina o sobie i poświęca się ginąc/ (podobno takich nie brakuje i jakoś żyją w świecie, gdzie drapieżnicy zostali wyeliminowani, choć sa nowe zagrożenia - idioci giną najczęściej na drogach).
Wiec selekcja naturalna w jakimś zakresie nadal działa!

Pytasz dalej o mnie..
ja nie będą miał tzw. starych lat,
nie jestem zwykłym człowiekiem ( i nie żyję jak inni )
Poza tym dla innych też będzie nieśmiertelność..
Trans humanizm zapowiada jej upowszechnienie za 50 lat (!)

Śmierć będzie za sto lat egzotyczną formą barbarzyństwa jak już za pół wieku praca na życie, dach nad głową, jedzenie itp. (pochodzę jakby z innych stron, czasów i nie myślę takimi współczesnymi kategoriami. Tacy jak ja wprowadzają zmiany w kulturze, dostosowując ją do standardów normalności.. gdzie nie ma niewolnictwa, narzucających sposób myślenia ideologii, nie ma ograniczeń własności, powinności, walki o coś tam, przywiązań do ziemi, niewolenia ludzi przysięgami.. oraz nie ma chorób i śmierci.

To prymitywne czasy, które za pół wieku przeminą (zmiana przyspiesza wraz z rozwojem technologii -wzrost wykładniczy).


Wiec wiesz, mnie to nie dotyczy - te problemy ludzi,
funkcjonuję jakby w innym świecie, w lepszym świecie.

Poza tym mam ezoteryczną wiedzę, wg. której śmierć nie istnieje (to jest ów ziarko prawdy w religijnej mitologii
-świt materii to iluzja umysłu. Nawet naukowcy doszli do tego - w dziedzinie fizyki kwantowej.. ale pewnie nie interesujecie się najnowszymi rzeczami, bo jesteście konserwatystami i życie przeszłością, która przemija i staje się coraz bardziej nie adekwatna do rzeczywistości).

Naukowcy tworzą już komputery kwantowe i badają światy równoległe, a niektórzy ortodoksi religijni jakby zatrzymali się na etapie heliocentryzmu - wierzą że ziemia jest w centrum oraz, że jedynym życiem w kosmosie.


ocenił(a) film na 6
zjonizowany

Co do przykładu z pożarem..
Strażacy gaszą pożar bo lubią..
(mogli by wybrać masę innych zawodów gdyby nie lubili) Lubią ryzyko adrenalinę, chwałę bohaterów, walkę z żywiołami i ogólnie być potrzebni..

Gdyby ktoś robił coś czego nie lubi temu POŚWIĘCAJĄC się to jego życie nie było by NIC WARTE. Bo było by już nie tylko bezsensowną wegetacją, tylko wręcz cierpieniem zadawanym sobie samemu (czyli głupotą .. ale religia pochwala głupotę, bo jest stworzona do ogłupiania i wykorzystywania ciemnych mas, do ciężkiej pracy).

Rozumiem, że niewolnictwo jest praktyczne, ale to dla tych którzy zeń korzystają..
a nie dla niewolnika który CIERPI, poświęca się
za naiwną obietnicę zbawienia po śmierci w zamian za poddaństwo i męczeństwo.

TO OSZUSTWO kościoła
tak mówią też terrorystą wysadzającym się jako żywe bomby w tłumie..
że po śmierci Allach da im w nagrodę ileś dziewic!

Sekty lasują umysły na wielką skale ale nazywają się religie (bo tym oszustwem zdobyły umysły większości). Ludzie w imię Boga zabijali się wzajemnie i tak terrorem religie rozrosły się.

Wiec poświęcenie się to głupota
bo jej efektem jest cierpienie.

Gdyby każdy mierzył tym sen życia
po ulicach jak w ciemnych czasach chdoziły by pochody BICZOWNIKÓW (którzy sami sie okładają, bo tak religia zalakowała im umysły na ideę pokuty, poświęcenia, cierpienia w zamian za zbawienie..
od wymyślonego przez kościół GRZECHU pierworodnego).. Obudz się i przejrzyj na oczy te jaskrawe, obłudne, bezczelne OSZUSTWA..
które robią z człowieka OFIARĘ gotową cierpieć bo zasugerowano że to dobre i miłe Bogu!

Co to za Bóg który jest MASOCHISTĄ ?
Oczekując cierpienia od swoich dzieci?

Religa i jej filozofia to totalna głupota!

ocenił(a) film na 6
zjonizowany

Ale kościół świetnie funkcjonuje bo jest mistrzem manipulacji. Głównie zastrasza, tak też jego wyznawcy, mnożą wyobrażone nieszczęścia, aby przekonać do idei wyrzeczenia. Mnie nie da się zastraszyć, zmanipulować, bo ja przejrzałem to i wierzę w siebie, a nie w żadne zabobony, które mają na celu wyzyskiwanie naiwnych ludzi.

Kościół głosi ubóstwo, a obrasta w bogactwa -jaskrawa hipokryzja.

Człowiek z natury jest dobry, ale kościół daje mu sugestie że jest zły, napuszcza swoich wyznawców na innych, na zasadzie pomocy im by poznali prawdziwego boga i nie zostali potępieni.

Wiec naturalna chęć pomocy innym została wykorzystana do ekspansji przez te kościelne struktury.

Nie bądź egoistą, nie myśl tylko o sobie mówi kościół. Ty już jesteś w kościele, będziesz zbawiony, ale ci inni..
Pomóż innym, zaprowadź ich do kościoła, miejsca jedynego zbawienia..
Bóg tego chce, abyś mu służył..

i tak rozwija się ta masowa sekta
"pomaganie" oznacza wciąganie innych w te samą grę - czyli formatowanie umysłu rytuałem po to aby odbierać własną wolę i powiększać grono wyznawców pracując na tę poskrzypując na głupcach strukturę
(która obecnie jest dobrotliwa, a kiedyś rzucała klątwy i kazała mordować w imię Boga, tych co byli nie wygodni np. wiedźmy)

Po owocach poznacie
dobre drzewo nie daje złych owoców ani złe dobrych

kościół pokazał że jest wilkiem w owczej skórze, ale kto w nim siedzi ten ma klapki na oczach (lub nie zna jego historii)



ocenił(a) film na 6
zjonizowany

TO DLACZEGO nie popieracie śmierci, a bronicie przed nią tych, którzy NIE CHCĄ CIERPIEĆ.
Bo cierpienie odbiera zdrowy roządek , tak jak Depresja , Ci ludzie nie chcą umrzeć bo nie chcą żyć ale chcą końca cierpienia i fizycznego i psychicznego a naszym obowiązkiem jest im pomóc , po to właśnie istnieją środki przeciwbólowe i psycholodzy aby pomóc nie zabić .

"Bo stare pokolenie wyznawców wymrze i nowe, już coraz bardziej wolne przejrzy na oczy i zmieni zdanie w kwestii kontynuacji legalności ogłupiającego kultu"
A co z tymi którzy będą nadal wyznawać wiarę będzie się ich zabijać tak jak Wandejczyków podczas rewolucji czy może zamykanie w więzieniu ?

"Wielu ludzi chorych decyduje się umrzeć szybko, bo nie chcą męczarni (albo w niegodnych sytuacjach stwarzać obciążenia dla innych)."
Tak ale to nie jest wolny wybór tylko wymuszony cierpieniem lub troską , a co z tymi którzy chcą żyć pomimo wszystko bo tacy ludzie są ?

świt materii to iluzja umysłu. Nawet naukowcy doszli do tego - w dziedzinie fizyki kwantowej.. ale pewnie nie interesujecie się najnowszymi rzeczami, bo jesteście konserwatystami i życie przeszłością, która przemija i staje się coraz bardziej nie adekwatna do rzeczywistości"

Tak , ja wolę żyć przeszłością i historią , bo tamten świat rozumiem lepiej , niż ten który proponujesz .

"Gdyby ktoś robił coś czego nie lubi temu POŚWIĘCAJĄC się to jego życie nie było by NIC WARTE. Bo było by już nie tylko bezsensowną wegetacją, tylko wręcz cierpieniem zadawanym sobie samemu (czyli głupotą .. ale religia pochwala głupotę, bo jest stworzona do ogłupiania i wykorzystywania ciemnych mas, do ciężkiej pracy)."

To ja wolę być już głupim i pomóc drugiemu człowiekowi na tylę na ile mogę .

"TO OSZUSTWO"
Dla mnie TO PRAWDA .

"Zabawne, że to zaprzecza nawet Biblli gdzie napisano..
Bóg STRZOWRZYŁ SWIAT w 7 DNI i POWIEDZIAŁ ŻE JEST DOBRY."
Tak jest dobry ale nie doskonały , jest dobry i wyraźnie to podkreślono a doskonały będzie po końcu świata kiedy powstanie nowa ziemia .

Wolę pozostać niewolnikiem i idiotą oraz religijnym ślepcem niż uczestniczyć w świecie który proponujesz , świecie ludzkiej maszyny , przeraża mnie to co piszesz bo to Darwinizm Społeczny i dwie ideologie wykorzystały już jego założenia aby urządzić ludziom piekło gorsze od wszystkiego co było wcześniej .

"Obudz się i przejrzyj na oczy te jaskrawe, obłudne, bezczelne OSZUSTWA..
Wolę już oszustwo niż to co Ty proponujesz .i wole cierpienie niż takie życie .

"Ale kościół świetnie funkcjonuje bo jest mistrzem manipulacji. Głównie zastrasza, tak też jego wyznawcy, mnożą wyobrażone nieszczęścia, aby przekonać do idei wyrzeczenia. Mnie nie da się zastraszyć, zmanipulować, bo ja przejrzałem to i wierzę w siebie, a nie w żadne zabobony, które mają na celu wyzyskiwanie naiwnych ludzi."

Mnie nikt nie zastraszył , patrząc na historię widziałem ile ludzię będący katolikami popełnili zła , i zdałem sobie sprawę że gdyby ludzie przestrzegali boskiego prawa czy nawet prostych wartości nie tylko chrześcijańskich ale i ludzkich nie doszło by do tego zła , widziałem także jaką role w historii miał kościół , to dzięki kościołowi Cywilizacja zachodnia odrodziłą się po upadku Rzymu i zdałem sobie sprawę że ludzie mogą czynić bardzo złe rzeczy ale i wspaniałe i to zawsze jest odpowiedzialnością człowieka a nie Idei , wartości czy religii które nawołują do dobra , patrząć wstecz widzę jak kościół sie zmienił na lepsze , ilu ludzi związanych z kościołem codziennie pomaga ludziom nie tylko swojej wiary czy przekonań , po prostu ludziom . I przypominam że jeśli ludzie pomagaja innym tylko dlatego że czeka ich zbawienie jest niedoskonała ale jest pomocą , a pomoc jest doskonałą tylko wtedy gdy myślimy o drugim człowieku i nie robimy tego ze względu na nagrodę ale ze zwykłej życzliwości .
Tak więc kościół miał różne owoce i zgnitę i jadalne ale dla mnie przewaga jest tych jadalnych .

To tyle z mojej strony dziękuję za dyskusje i wymianę poglądów .

ocenił(a) film na 6
zjonizowany

Dlaczego podkreślać szacunek, tak jak nie był by domyślny.
To tak jak by mieć założenie że wszyscy ludzie są kłamcami
i dodawanie do swoich sów - to prawda, albo "zaprawdę"
albo prawdę mówiąc, albo oto prawy człowiek.. było konieczne.

Nie mam negatywnego założenia tego typu, dla mnie szacuken jest jak powietrze.. nie trzeba go podkreślać, bo jest domyślny i dodatkowe zwroty są zbędne ponieważ utrudniają życie (jak zasady ortografii i inne rytuały, które kultura zdejmuje w naturalnym procesie doskonalenia - odejmujemy sobie prace, likwidujemy problemy, ułatwiamy komunikacje)."

Nigdy szacunku za dużo :) , po za tym forum w jakim piszemy nie dotyczy tego tematu , który dotyczy naszej konwersacji wiec chciałem podkreślić powagę problemu która przewyższa to forum .

Dużo napisałeś , no ja nie posiadam tyle czasu ale spróbuję się odnieść do wszystkiego nawet w 2-3 zdaniach , nie odbierz tego jako lekceważenie , po prostu taką mam dostępność czasu .
Od razu uprzedzam , nie jestem filozofem i tak dokładnie nie rozbieram elementów naszego życia i postrzegania na części pierwsze , nie tego nie potrafię , ale za to moje myślenie jest bardzo nastawione historycznie , historia bowiem ukazuje wiele kwestii naszego życia , historia także może odpowiedzieć na to co będzie , bo choć otoczenie i sam człowiek podlegają ewolucji , to człowiek wewnątrz się nie zmienia , kieruję się w przybliżeniu tym czym kierowały się inne pokolenia , wiec i będzie się tym kierował w przyszłości . Jak już napisałęm Historia pokazuje to co było i w pewien sposób to co będzie .

"Ok. świętujesz, ja nie obchodzę świąt, gdyż jestem z dala od systemów dogmatyzowania i ideologizowania ludzkiego myślenia.
Moją najwyższą ideą jest wolność od ogrniczeń
czyli także kultów pociągających za sobą obowiązki i cierpinie
kgyby ludzie nie byli zamykani jak dawni chłopi w ideologicznym wiezieniu przywiązania do ziemi (kiedyś byłz akaz jej pouszczani i niewolnik musiał służyć tam gdzie się urodził - był pirzypisany do swej roli, do jej uprawniania i obrony bobrając się w błocie i ginąc na skinienie).
Obchodzisz i nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy , Święto z definicji to radość , więc kiedy się radujesz to i świętujesz :) , istnieje święto codzienne można powiedzieć osobiste ( zwykła radość z czegokolwiek ) i okolicznościowe ( ustalone dni w których radujemy się z wydarzeń które wywodzą się z przeszłości a swoją radością przekraczają granicę czasu i pokoleń )
Dla mnie ograniczenia są bardzo ważne gdyż stanowią barierę przed nadmierną wolnośćią która prowadzi w końcu do złą , a złem jest naruszenie wolności drugiego człowieka przez wolność pierwszego , dlatego wolność musi być kontrolowana , a bez zasad i praw zawsze do tego dojdzie , czy rewolucja francuska nie nie jest przykładem omijania praw i wolności ponad miarę i co mamy w rewolucyjnych założeniach wolność równość braterstwo , piękne idee splamione krwią tak samo jak religia , a wszystko przez to że Rewolucjonici nie stosowali się do własnych praw , tamte prawa obalili , a swoje uznawali jedynie za zasłonę żeby najpierw wytępić Wandejczyków którzy nie chcieli takiej wolności , a potem w imie wolności zgilotynowano samych rewolucjonistów tak własnie kończy sie zbyt duż a wolność prędzej czy później prowadzi do zniewolenia złem , ale czy to wina tej idei że ludzie wykorzystali ją w złych celach i jedynie traktowali ja instrumentalnie , no oczywiście że nie , tak samo my katolicy , dopuszczaliśmy sie strasznych zbrodni , wybicie narodów pogańskich czyli wymordowanie , przymusowa chrystianizacja , Inkwizycja ( o której wspomniałeś ) czyli palenie na stosach , topienie , tortury , Konkwista , znów wybijanie i nawracanie na siłę , handel niewolników przez dostojników kościelnych , wyrzynanie w pień mieszkańców Akki , Jerozolimy , Konstantynopola naszej twierdzy Chrześcijańskiej , handel zbawieniem i odpuszczeniem grzechów , walki polityczne , o orgiach w Rzymie , o bezeceństwach , symonii i nepotyzmie nie wspomnę tak samo jak milczeniu Watykanu podczas II wojny i o pomocy jakiej niektórzy urzędnicy kościelni udzielili po wonie nazistom . I Ci wszyscy ludzie dopełnili się zła , mieli gdzieś przykazania biblijne i prawa , obchodzili je lub łamali i tak powoli stali się niewolnikami zła i to nie była wina religii ale tych ludzi którzy tego się dopuścili pomimo słów Chrystusa , do tego według mnie prowadzi nadmierna wolność , do zniewolenia .

"Niewolnictwo przemija, czasu zmieniają się (ale mentalność starszych jest z innej, minionej epoki.. żyją nie aktualnymi wartościami..
a media lasują im umysły ideą walki, konkurencji, poczucia zagrożenia i niewnawiści.. Taka jest politka, sport i nacjonalizm, który wyznaje się jako patryjotyzm.. czyli obrona swego skrawka Ziemi, jak on byłby lepszy od czekokolwiek.. KAŻDE PRZYWIĄZANIE TO NIEWOLA.."

Ty nazywasz to niewola , ja nazywam to wolnością , wolnością dla każdego człowieka który może oprzeć swoje uczucia , myśli , plany na drugim człowieku lub własnym państwie , które jest naszą częścią , tak jak piszesz najlepszą , czyli nie nie mamy po co zdobywać czy coś narzucać innych bo nasz kawałek nasz pogląd jest najlepszy dla nas bo jest nasz , to jest zdrowy nacjonalizm czyli pochwała swojego , jest też chory nacjonalizm czyli skoro jesteśmy najlepsi to inni są gorsi i trzeba im narzucić nasz pogląd i podkreślić naszą wielkość to jest chory nacjonalizm który m.i.n doprowadził do 1 wojny światowej , d o tego horroru którą setną rocznicę zakończenia obchodziliśmy wczoraj . I gdy Europa kończyła skutki tego chorego nacjonalizmu , my dzięki zdrowemu nacjonalizmowi odzyskiwaliśmy państwo , bo sie połaczyliśmy bo dla nas najważniejsza była Rzeczpospolita której nie mieliśmy a której pragneliśmy pomimo tego że starano się nas na siłę zrobić obywateli Niemiec , Austrii czy Rosji i to przywiązanie wynikające z tego dobrego nacjonalizmu doprowadziło do tego że w godzinie gdy nad Europą środkową była pustka po upadku Niemiec my ja wykorzystaliśmy a później obroniliśmy się przed rewolucją która chciała obalić przywiązanie , do państwa , rodziny , religii , i nawet wizja szczęśliwego świata nie zadziałała bo ludzie chcieli być przywiazanią bo to dawało im bezpieczeństwo i wolność których podczas zaborów nie mieli , to jest włąśnie zdrowy nacjonalizm wynikający z przywiązania .

"NIEWOLA jest zła z założenia
NIEWOLNICTWO to sposób myślenia przeciętnego człowieka
od od dzieciństwa przeszedł i podtrzymuje się mu pranie muzgu na myślenie kategoriami świętości, wartości, obpwiązków i idei poświęcania się dla nich, czyli walki, trudu, cierpienia wyrzeczenia..

Od niewoli przymusu do nauki w szkle (gdzie na czas, w stresie jest przepytywany z tego co mu się poda jako dogmaty, definicje, nie istotne daty)"
Niewola jest zła ale złym nie jest ograniczenie wolności , bo czyjaś wolność ograniczała by moja wolność . Dlatego za równo w prawie , obyczajach jak i religii sa ograniczenia bo wynkają z troski o wolność wszystkich a nie jednostek .
Dla mnie wszystko co człowiek stworzył jest istotne , bo oni to odkrywali w trudzie , często też przez przypadek ale potrafili to wykorzystać to jest to co nam zostawiły przeszłe pokolenia tak jak Tobie rodzice zostawili majątek na tej samej zasadzie bo żeby było coś musi zostać zrobione odkryte , bo jak to mówi przysłoie " z pustego i Salomon nie naleje " i dzieki temu się rozwijamy bo bez przeszłości nie ma przyszłości , dlatego warto wszystko w szkole poznawać cały dorobek naszych pokoleń a to o czym piszesz ma nas zachęcić do poznania bo umówmy sie młody człowiek woli zabawę od nauki , takie jest nasze naturalne przyzwyczajenie , po prostu za młodu wolimy zabawę .
po przez niewole ekonomiczną, obowiazku ciągłej pracy, dla pieniędzy
klasyczny niewolnik w zamian za pracę dostawał schoronienie i jedzenie
współczesny musi sobie sam to sobie opłacić i jest tak dobrane by miał podobno na styk (ciotka mówiła mi że czynsze są tak wysokie że oboje małżonkowe muszą pracować by utrzymac się.. dziwne, bo za dom prłaci się grosze, no ale ogrzewanie.. to już wiele jak jest duży oczywiście)

Wiec niewolnictwo to rutyna, jak małżeństwa, oczekiwanie wiarności do grobowej deski - to przypomina niewolnictwo dosłownie - handlel ludźmi, który traktują się jak własność, jak przedmioty kóre nabyli na mocy umowy małżeństwa i potrafią się zabijać lub rozstawać za tzw. zdradę "
Tutaj tez dla Ciebie to niewolnictwo , a dla mnie to wolność i opowiedzialność za swoje czyny , i za swoje życie , bo praca jest odpowiedzialnośćią za siebie , ekonomia jest pozbawiona zasad cłowieczeństwa jest czysta kalkulacja zysku i strat gdzie cżłowiek sie nie liczy tak ale tym świecie nie ma idealności i ngdy nie bezie , jak napisał Orwell " są równi i równiejsi " nigdy nie bedzie świata idealnego bo jak też mówi Biblia tego stanu na ziemi na da sie osiagnąć może być pozorne szczęście ale nigdy pełne bo i wystarczy że czynniki nas dotkną tak jak biblijnego Hioba aby poddać nas próbię bo całe życie jest próbą i nie ma być łatwe , gdyby życie było łatwe nie osiągnelibyśmy tego co mamy , bo zawsze do rozwoju zmuszały nas rózne czynniki , człowiek mógłby stworzyć taki swiat ale musiałby sie wyrzec zła ( pychy , pogardy , chęci dominacji , materializmu , zemsty , nienawiści itp itd ) ale jakby sie nie starał to i tak zło w nim jest o tym mówi historia Noego ( Ksiege rodzaju jak i Apokalipsę powinno rzpatrywać sie w kwestii metafory , bowiem to ludzie spisywali słowo Boże , według własnej wiedzy i interpretacji , biblia nie jest po to aby człowiek rozumiał ja dosłownie ale aby przy pomocy swego rozumu ja zrozumiał , szczególnie Stary Testament bo on był napisany dla tamtych czasów i musimy go też rozumieć z prespektywy tamtych ludzi ale i Nowy bo choć jest uniwersalny też został spisany przez ludzi którzy choć podobni nam rozumieli inaczej pewne sprawy , czy przepowieści Jezusa mamy traktować dosłownie nie , mamy myśleć po to mamy rozum . ) zła nie da sie usunąć nie uswajac człowieka , nie było żadnego potopu światowego , tu chodzi o sens , Bóg jest utożsamiony z człowekiem bo to ostrzeżenie dla nas nie zlikwidujemy zła likwidując złych ludzi , bo zło jest w człowieku każdym , zostało zasiane i nie ustąpi aż do Apokalipsy .My mamy walczyć ze złem sprzeciwiać sie mu ale nie myśleć o jego likwidacji bo to nas zaprowadzi własnie do jednego .
"
dzie są po prostu ...
no...
eee...

jakby zahipnotyzowani..
aby nie powiedzieć bezmyślni

bo myślą narzuconymi im wartościami,
a nie kategoriami własnego dobra, czyli wolności

zastrasza się ich non stop, aby bali się wolności
to jest metoda manipulacji owczej masy

od tego są media, religie, wojny i martyrologia
wojny wywołuje się po to aby..

to większa polityka

hitler i stalin to pionki
ich propaganda była jak z kalki
faszyzm i narodowy socjalizm to to samo
nawet mieli identyczne grafiki na materiałach propagandowych przed wojną

To tylko głupi uwierzy, że to przypadek, ale głupich nie brakuje
dlatego kościoły w zacofanych krajach mają się dobrze
i ludzie chodzą tam słysząc takie dekadenckie idee jak

życie to zesłanie za karę bo ktoś zjadł jabłko nie z tego drzewa
i w ramach odpowiedzialności zbiorowej adam i ewa zostali zesłani wraz z potomkami na zawsze do czasów odkupienia cierpieniem - co to za chory pomysł.. To jakieś głupoty do kwadratu, cierpienie w zamian za dobro..
Cierpienie to zło, a religia to system kodów urabiający na ideał niewolnika
czyli trzymający się schematów i gotowy do idei poświęcenia, cierpienia, wyrzeczenia w zamian za obietnice warunkowego zbawienia, po śmierci to znaczy nigdy.."

Tak zło jest takie samo zawsze , bo nie zostało stworzone ale zrodziło się z mysli pewnego anioła , zło jest jak zaraza i człowiek został nią zarażony , tak jak choroba genetyczna przenosi sie z DNA na DNA tak samo ziarno złą jest obecne w naszej duszy z pokolenia na pokolenie do końca świata , Bóg bardzo szanuję wolną wolę (która u człwieka jest równa Boskiej czego przykładem jest Faraon i Hiob ) i daje nam ozliwość wyboru , ale ostrzega też że wybór ma konsekwencje , często wybór człowieka wpływa na innych ludzi czy nawet jego potomków . Wybór ma konsekwencje , a Bóg nie może ograniczyć naszej woli ale moze nam pomagać , poddawać próbom i to bardzo podchwytliwym , bo nie na tym polega wybór aby był łatwy ale aby był słuszny .

Życie nie jest bajką i nie jest zesłaniem , było dobrze do puki sami siebie nie wysłaliśmy na tą próbę bo tym jest , Bóg aby zbawić człowieka musiał stać się człowiekiem , bo cżłowiek był w stanie kary wiec sam siebie nie mógł się z tej kary wyprowadzić , Bóg zgodził sie przybić do krzyża po to aby wykupić nas z wiezieniaw jaki sami sie swoimi wyborami wplątaliśmy ( co nie oznacza że sprawa sądowa zostałą zakończona , posługujac sie metaforą prawną ) . Cierpienie które cżłowiek chce ofiarować Bogu musi być dobrowolne , nie moze być w żaden sposób wymuszone i nie jest tez konieczne , to jest oznaka najwyższej miłości bo doświadczamy zła choć nie musimy i naturalnie się boimy dla kogoś kogo kochamy , ale to nie jest konieczne , Bóg nie wymaga od nas aż takiej "ofiary " miłości bo sam to zrobił abyśmy my nie musieli , chce abyśmy wierzyli i byli dobrymi ludźmi i abyśmy wybierali mądrze nie zło ale dobro . Jak to nigdy śmierć to nie koniec , to dalszy etap nasze życie jest tylko próba , prawdziwe życie będzie dopiero po śmierci czyli maks po 130 latach to tak dużo ? Jak ziemia ma miliardy lat .

"Wiec wiesz.. czasy się zmieniły
automatyzacja wypiera walki o deficyt dóbr
bo roboty zasilane darmową energią nie generują kosztu
i można z czasem uzyskać nadmiar wszystkiego ZA DARMO
wiec państwa, czyli lokalne folwarki z budżetem, niewolnikami, które produkują dla siebie dobra, rozwijając się na zasadzie współpracy i WZAJEMNEJ KONKURENCJI, bo obawy przed napaścią (wyścig zbrojeń, służył do teochnologicznego rozwoju, bo ludzie sami z siebie są za leniwi lub za oszczędni aby sięgać po to co nowe - mówią nie kupie tego bo stare też działa. W pcozuci zagrożenia zaś przechodzą sami siebie, więc się ich stymuluje do póki niewolnictwo jescze jest potrzebne... a to ze 20 lat będzie ..
Bo analitycy przewidują że za tyle nie będzie już pracy dla ludzi..
ci co będą pracować będą ostatnimi - robotyzacja wyprze 90% zawodów
i zostaną hobbyści, pasjonaci, czyli twórcze umysły, których nie zastąpią roboty na tym wczesnym etapie rozwoju SI. Choć ona może tworzyć muzykę, bo już są takie próby że algorytmy komponują utwory na zasadzie łączenia prawidłowości z istniejących."
Czasy sie zmieniają rozwój sie pogłębia a człowiek dalej w tym bagnie materializmu i ziemskiej mentalności jest i pewnie bedzie choć religia ale i też Filozofia czy wartości mówią mu by się podniósł . Nie ma Perpetum mobile , nie można wytworzyć wszystkiego z niczego , ja miałbym uwierzyć że nagle człowiek pod wpływem technologii sie zmieni dla natury człowieka nie ma takiego słowa jak nadmiar , zawsze człowiekowi czegoś brakuje , nawet jak by miał wszystko było by mało i czegoś by mu brakowało . Mówisz o robotach mogą ułatwić nasze życie ale nie mogą zastapić człowieka , bo możemy tego bardzo żałować , bo taki robot będzie miał umięjetność kalkulacji i potezne możliwości aby uznać że jednynym elementem który uniemożliwia powstanie idealnego świata jest człowiek tak jak mówiłem w historii z Noem , i tak jak w wielu filmach narzucą mu ten lepszy świat , wiec lepiej stworzyć roboty o małych możliwościach logicznych , bo sami sobie możemy stworzyć zagłade co i tak często robimy .

"Podsumowując - nie jestem wyznawcą czegokolwiek
jestem wolny praktyczny i holernie inteligenty
więc z łatwością weryfikuję te niewolnicze kody sprowadzone do rangi świętości
wiem jak działa umysł, jak manipulują media, kościoły szkoły
wiem że niewolnictwo było potrzebne na tym etapie rozwoju świata
wiem że wystarczy że ja to wiem, bo moje szczęście, moje życie nie zależy od tego o myślą ludzie, otoczenie..
więc nie muszę nikogo do niczego przekonywać
jestem RELATYWISTĄ, tzn. nie wyznaję jedynie słusznej prawdy
dla mnie tak jak dla elity rządzącej światem wszystko jest względne

szklanka do połowy pusta lub pełna zależy od punktu widzenia


Konserwatyzm to dla mnie kurczowe trzymanie się tego co minione
życie to zmiana - wszystko co żyje zmienia, rozwija się
kto trzyma się tego co stare naraża na cieprpienie że odchodzi w zapomnienie"
I trzymaj się tego jeśli uważasz to za słuszne według własnego rozumu , bo tak właśnie jest wyrażona wolna wola , my decydujemy i odpowiadamy za nasze wybory . Na tym właśnie polega wolność aby myśleć , czuć i decydować w sobie samym .
Tak nasze spojrzenie zależy od punktu widzenia ale właśnie po to są prawa bo na wszystko można patrzeć z róznej pozycji i róznie rozumieć i właśnie prawa , wartości , religia ale i też wiara pozwalają określić wszystko dokładnie bez watpiwości tak aby człowiek wiedział co wolną wolą wybiera . To jest informacja dla nas ale to my wybieramy nie tylko dla siebie ale też często dla inncy pokoleń czy ludzi .
Konserwatyzm to jest pochwałą przeszłości aby to co było nie odeszło w zapomnienie , wiemy że świat się zmienia ale ma ewoluować a nie niszczyć to co zostało zbudowane przez przeszłe pokolenia , to ostrożność przed nowym które moze być dobre ale może też być złe i należy to ropatrywać a nie isć bezrefleksyjnie na przód bo często nie da sie z tej ścieszki zawrócić

"kościoły upadają, jak i państwa narodowe tracą siłę
jeśli nawet przeżyją renesans to po to aby po starciu upaść ostatecznie
nastroje radykalne buduje się zwykle przed wojną
może to takie rozwiązanie będzie podjęte
by ostatecznie pozbyć się podziału na religie
bo to taki wirus na ludzki umysł który kopiuje się z pokolenia na pokolenie
mimo irracjonalności i szkodliwości bo zaszczepia poczucie winy specjalnymi rytuałami, co niszczy psychikę, zastrasza piekłem, złem szatanem, oraz mękami.. Tworzy negatywne wizje świata, jako karę, obóz pracy, zesłanie z grzechy i jak to sekty - każe nawracać innych na daną ideologie, czyli kopiuje się ekspansywnie - dlatego określenie wirus jest trafne.

Poza tym religia uczy ubóstwa, potępiając bogactwo (głównie bo nie zawsze - przypowieść o talentach ich pomnażanie to wyjątek).

Wiec kult cierpienia to jest samoumartiwenie
zakony i pochody biczowników to takie kwiatki które wyrastają z dosłownego rozumienia reliigii"

Tak świat sie zmienia ale pewne rzeczy nie zmieniły sie od tysiacleci , religia jest od zawsze ta czy inna , rodzina jest od zawsze , i poczucie wspólnoty ( czytaj stada ) to jest od zawsze i pozostanie w nas bo człowiek źle sie czuje jako samotnik , i nie może w nic nie wierzyć , każdy człowiek w cos wierzy , ja wierze i Ty też na pewno w coś wierzysz .
Nie po prostu mówi nam że za wybór są konsekwencje i pozytywne i negatywne bo zło działa zawsze na zasadzie braku konsekwencji ( nie bedzie żadnych konsekwencji , będzie dobrze ) i wszystko zależy czy wierzysz bo to też jest wybór , na całe szczęście kościół przestał narzucać ludziom wiarę , teraz Ty sam decydujesz i tak powinno być . Po to mamy rozum aby oddzielać to co oczywiste od tego co zmetaforyzowane i rozumiejąc mentalność tamtych ludzi , a jeśli chodzi o biczowanie to taka była mentalność tak jak wszechobecna śmierć w średniowieczu , nie mozemy przenosić dzisiejszej mentalnośći w przeszłość bo nie zrozumiemy tych ludzi to jest najważniejsze w pracy historyka , wczuć sie w tamtych ludzi czytając źródła a wtedy duzo bardzo sie zrozumie :)

ktoś mówi ale to tradycja..
tradycja to była przed inwazją chesześcijaństwa
Słowianinie mieli bardzo dojrzały, rozbudowany system duchowej wiedzy
tzw. słowiańskie Wedy.
Ale zniszczono tą kulturę całkowicie, palono biblioteki i ludzi obeznanych na stosach.. by poprzez terror, cenzurę wyplenić daną wiarę, wiedzę zniszczono duchową elitą i narzucono ciemnej masie nowe wzorce.
Ciemni ludzie nie pytają się o prawdę, znaczy praktykę a klepią pacierze wg. tego co im się powie..
Tłum nie myśli, jest jak owce..
pasterze zmieniają się
zmieniają się religie

dobrze jest MYŚLEĆ i działać ŚWIADOMIE czyli samodzielnie
a nie powtarzać głupoty, które na zasadzie indoktrynacji od kołyski wpaja się na siłę w dzieciństwie

dziecko jest bezbronne, bezkrytyczne
a potem staje się wyznawcą danej ideologii i świętuje bo tak jemu NAKAZANO

dla mnie co dzień jest święto
jestem WOLNY
nie myślę schematami i nie pracuję od zawsze
(z czego się utrzymuję ktoś zapyta - z innych rzeczy min z pasji
oraz majątku rodziny)
Tak Tradycja nie trwa wiecznie ale na tradycji jest zbudowany cały teń swiat który tworzy , i gdy tradycja umiera to i świat umiera ( tak było z poganami ) a tworzenie nowego świata to proces bardzo długi ( Chrześcijaństwo w Polsce przyjmowała sie około 300 lat ) i patrząc z historii krwawy , oraz nie zawsze może się nie udać . ( Rewolucja Francuska i Bolszewicka )
Mi nikt świętować nie każe a świętuje , z wdzięcznośći i pamięci bo wiem ile to kosztowało poprzedników , abym mógł świętować .

ocenił(a) film na 6
Pallando

Odniosę się do najważniejszej dla mnie rzeczy.
(zauważyłem, że poruszanie zbyt wielu wątków nie jest wygodne)

Napisałeś:

"Bóg zgodził sie przybić do krzyża po to aby wykupić nas z wiezieniaw"

Ostatnio o tym myślałem, pisząc w pamiętniku o tym
-dlaczego ludzie uważają, że cierpienie miało by moc odkupienia czegoś (przecież cierpienie jest złe, to zło)?

Dlaczego złem (cieprieniem) miało by się odkupywać dobro?

Czy ktoś z Was (przymusowych, bo wyuczonych od dziecka) katolików o tym pomyślał.
Czy nie zadajecie pytań tylko domyślnie powtarzacie sobie te dogmaty (infekując umysły kolejnych, bezbronnych pokoleń - od kołyski bezkrytycznie chłonących takie "prawdy" wiary, a potem z przyzywczjenia bezmyślnie powielając je - traktując jak były by święte, mądre itp.

Gdzie tu sens - aby cierpieniem płacić za kogoś.

Pomyśl tylko - sytuacji na Ziemi (abstrakcyjny przykład)

JESTEŚ OJCEM, kochasz swoje dzieci,
jak któreś coś spsoci karzesz je, dla celów wychowawczych
dla jego dobra i dobra społeczności, aby współpracowało
aby się NAUCZYŁO ogłady, szacunku do własności i nie niszczyło rzeczy

Twój mały synek zepsuł coś po raz drugi, pomalował psa kota sąsiadom, albo oblał go czymś dla zabawy.

Maiał dostać karę, która go nauczy ogłady
ale twoja ukochana, córka powiedziała

nie, nie każ jego, ukaż mnie
ja za niego swoim cierpieniem to odkupie
i nie tylko tego kota, ale wszystkie koty które choćby spali

kocham swojego brata bardziej od siebie
wystaw mnie na biczowanie
bo klaps, którego miałeś mu dać to za mało
chce cierpieć więcej, aby on nie miał "grzechu" u ciebie

POHANDLUJMY moje cierpienie za jego głupotę (złe zachowanie)

Gdyby byś był mądry (a zakładam że jesteś bo piszemy)
zgodził byś się na taki układ

aby inna osoba cierpieniem zapłaciła za przewinienie drugiej
(gdy kara ma być dla dobra, wychowawcza, a nie jakaś głupia zemsta na komukolwiek popadnie, chęć wyżycia złości)

Proszę wyjaśnij mi te ideę - dlaczego cierpienie kogoś miało by odkupić grzech, przewinienie kogoś innego - gdzie tu sens?

Ktoś zawinił w twojej rodzinie


ocenił(a) film na 6
zjonizowany

JESTEŚ OJCEM, kochasz swoje dzieci,
jak któreś coś spsoci karzesz je, dla celów wychowawczych
dla jego dobra i dobra społeczności, aby współpracowało
aby się NAUCZYŁO ogłady, szacunku do własności i nie niszczyło rzeczy

Twój mały synek zepsuł coś po raz drugi, pomalował psa kota sąsiadom, albo oblał go czymś dla zabawy.

Maiał dostać karę, która go nauczy ogłady
ale twoja ukochana, córka powiedziała

nie, nie każ jego, ukaż mnie
ja za niego swoim cierpieniem to odkupie
i nie tylko tego kota, ale wszystkie koty które choćby spali

kocham swojego brata bardziej od siebie
wystaw mnie na biczowanie
bo klaps, którego miałeś mu dać to za mało
chce cierpieć więcej, aby on nie miał "grzechu" u ciebie

POHANDLUJMY moje cierpienie za jego głupotę (złe zachowanie)

Gdyby byś był mądry (a zakładam że jesteś bo piszemy)
zgodził byś się na taki układ

aby inna osoba cierpieniem zapłaciła za przewinienie drugiej
(gdy kara ma być dla dobra, wychowawcza, a nie jakaś głupia zemsta na komukolwiek popadnie, chęć wyżycia złości)

To zły przykład z jednego powodu
To Ojciec poświęca się dla dzieci które bezgranicznie kocha , i nie chodziło tu o to by wszystkich zbawić bo człowiek dalej decyduje i wybiera i poniesie konsekwencję ale o to żę wcześniej człowiek nie mógł wejść do raju nawet dobry człowiek bo był obciążony grzechem pierworodnym , Chrystus odkupił grzech pierwszych ludzi aby dać nam możliwość wejścia do Raju ,.
Cierpienie jest złe kiedy jest nam narzucone ale nie kiedy jest wolnym wyborem , bo w pewien sposób Bóg znów obrócił plan zła przeciwko złu , bowiem Cierpienie na którę zgodził się Chrystus było dobrowolne i wynikało z miłości do ludzi , miłości nieskończonej czyli było poświęceniem , miłosć nieskończona i wolny wybór sprawiły ze cierpienie ewoluowało w poświęcenie , to tak samo jak w historii hioba zło jakie go dotykało tylko umacniało jego wiarę w Boga . często zło wykorzystuje dobro , ale i dobro może wykorzystać zło , i tak właśnie było w historii hioba intrygę szatana Bóg obrócił przeciwko niemu , i też tak zrobił Chrystus poprzez bezgraniczna miłość przemienił zło w dobro , cierpienie w poswięcenie i tak nas odkupił . Człowiek nie może swoim cierpieniem odkupić drugiego człowieka , ponieważ zrobił to już Chrystus odkupił go od grzechu pierworodnego , a czyny człowieka są jego wyborem który podlega nadal konsekwencjom więc nie jest tak że wyeliminowało kare ale udostępniło nagrodę . Po za tym Chrystus zachęcał aby dźwigać swój krzyż ale nie żeby się do niego przebijać , mamy mierzyć się z przeciwnościami ale i pamiętać o tym że to Chrystus poświęcił się za nas i nie ma konieczności dalszych poświęceń bo ten jeden raz wystarczył . Człowiek może( nie musi , nie ma konieczności i to jest podkreślone bo to jest sprawa między nim a Bogiem ) swoje cierpienie powierzyć Bogu ale musi to robić z miłości bezgranicznej ,( nie przywiązania ) do Boga lub człowieka , całkowicie dobrowolnie , jeśli tego nie ma , zło jest złem a nie poświęceniem .

ocenił(a) film na 6
Pallando

Pyt. 1) Dlaczego poświęcenie, czyli cierpienie kogoś miało by być warunkiem zbawienia?

Czyli dlaczego BÓG ojciec miałby się poświęcać (a konkretniej swego /podobno też ukochanego/ syna Jezusa)

skoro to ON /wszechmogący/ BÓG ustala zasady

?
__________________________________________________
tu nie musisz cytować wpisz nr odpowiedzi (1.)

Poza tym to tylko tyle (czytam to o 2-giej w nocy przed snem i na razie poprzestanę na tym 1-szym wątku)

choć doczytałem jeszcze coś o grzechu.. to też ciekawe..
więc..

Pytanie 2.

Z tej historyjki ( grzechu i zbawieniu przez odkupienie) którą też znam z kościoła wynika, że

Wszechmogący i wszechwiedzący BÓG Ojciec

wymysłił sobie coś takiego jak grzech pierworodny
WIERZĄC że człowiek zerwie jakbłko
boza tym on SAM wymyślił te karę (zesłanie z raju)

więc SAM zesłał ludzi (prymitywne i głupie stworzenia, które chaiłby sprawdzić to drzewo.. podkuszone przez węża którego BÓG im podłożył, bo to część JEGO misternego planu..

ON zasadził drzewo
ON wymyślił karę
ON stworzył człowieka (i zna jego naturę)
ON stworzył więża (i ZAPROJEKTOWAŁ jego naturę jako wroga ...)
ON wszystko wie będąc poza czasem WIEDZIAŁ że tak będzie

więc to ON miłujący człowieka BÓG (>?)..
najpierw strącił go z raju (wykręcając się szatanem, karą i grzechem.. co wcześniej zaplanował - bo jest wszechmogący i wszechwiedzący i na jego podwórku, w jego świecie nie dzieje się NIC bez jego PLANU)

więc najpierw ON wyrzucił człowieka z raju

a potem SAM wymyślił sobie coś tak IDIOTYCZNEGO,..

(tak CHOREGO, że wątpliwie, że u czupków..
nie potrafili by tego nawet wymyślać..
bo oni mimo schzofremmi myślą z zachowaniem elementów LOGIKI )

że wyda swego UKOCHANEGO syna, na straszliwą kaźnię..
usmiercając go powoli jak najgorszy sadysta ..
aby znów móc wpiszczać ludzi do raju..
(ale tylko nielicznych i po śmierci)

To jakaś totalna głupota.

PO co ktoś miałby

kogoś kogo kocha TORTUROWAĆ

po to aby zmienić WŁASNE zdanie

i po wyrzuceniu ludzi z raju móc ich znów przyjmować?

(gdzie tu sens, jakikolwiek sens?)

Skoro to BÓG to on decyduje

wiec po co kogoś kogo kocha miałby zabijać
wydawać na tortury, PO CO CIERPIENIE
skoro to kwestia DECYZJI boga

cierpienie to nie jest magiczny mechanizm który zbawia,
oczyszcza cierpienie to jest ZŁO samo w sobie.

Gdyby nawet cierpienie oczyszczało, w oczach SADYSTY
bo to chyba tylko tak może działać..
( bo NIE MA W CIERPIENIU żadnej wartości !!!!!!!!!!!!!!!!!
aby warunkować nim jakiekolwiek dobro,
a tym bardziej DECYZJE boga, o WYBACZENIU ludziom,
których podobno kocha).
________________________________________________________
Pyt. 3. (do tego samego tematu) Czy jeśli kogoś się kocha wystawia się go na męczarnie ?

Ta historyjka z kościoła jest tak głupia
że chyba wszyscy biorą ją na WIARĘ
jako DOGMAT lub tyle razy to słyszeli
że wcale się nad tym nie zastanawiali
i NIE zauważyli że jest CAŁKIEM sprzeczna z logiką
(nie trochę, ale ZUPEŁNIE irracjonalna i zła, masochstyczna..

kogo jak kogo, ale o nie racjonalność, czyli IDOOTYZM
oraz o masochizm, znęcznanie się nad osobami
i to ukochanymi nie podejżewało by się BOGA
(który wszystko wie, jest doskonały i jest miłością)

Więc albo myślimy racjonalnie albo jesteśmy ofiarami sekty która poprzez wyrafinowaną manipulacje, czyli ciągłe potwarzanie okraszone fytuałami, atmosferą świętości, wciska nam tak idiotyczne farmazony że to nie mieści się w glowie

z wyrazami szacunku - nieco poddenerwowany, bo jeszcze z wspomnieniami kościelnej bezczelnej indoktrynacji -(piszę jako nie ateista, a jako) sceptyk, który dzięki nauce wydobył się już z tej masowej sekty (bo używa rozumu, bo myśli krytycznie)

uznaję Boga jako neutralną postać
a Jezusa jako mędrca, mistyka, postać historyczną
którą zabili i zrobili z niej kulkę do ślepego głupiego kultu
który przerodził się w różne legendy i zagrzewał do walki nową sektę, jako stała się ekspansywną religią za decyzją cesarza Rzymu, który ogłosił się papieżem i nawracał ogniem i mieczem (ciemnym analfabetom powiadając takie historyjki. Prości chłopi wierzyli w to bo było po łacinie, potem bo w polu pracowali i nie myśleli, przyjmowali co im się mówi jak leci..
- potem każde nawet najgłupsze kłamstwo wydało się prawdą, bo powtórzono je trylion razy, lasując umysły całych pokoleń, aż doszliśmy do współczesności gdzie mało kto śmie podważać ogólnie uznane ŚWIĘTOŚCI...
chyćby były idotyczne..

Bo cała religia jak się jej przyjżeć jest pełna sprzeczności i głupoty... wiec jest dla ciemnoty, a ludzie inteligentni ją tolerowali bo kościół miał władze
kiedyś torturował niepokornych
potem piętnował, a dziś tylko wyklina
bo się zwija, maleje jego znaczenie
a za parę pokoleń jak na zachodzie prawie zniknie
bo kłamstwa wobec wiedzy nie mogą trwać długo
tym bardziej tak bezczelne

że bóg który kocha kogoś zabija,
wydaje na męczarnie po to aby
innych łaskawie wpuścić do raju z powrotem
bo ich wcześniej wyrzucił zastawiając pułapkę
w postaci grasującego węża, który miał iść zwieść

cała ta historia nie trzyma się kupy
kościół mógłby wymyślać coś mniej głupiego
jak inne religie, które sa bardziej inteligentne
jeśli chodzi o wyjaśnienie idei życia na ziemi


ocenił(a) film na 6
zjonizowany

Przepraszam że tak długo nie odpisywałem , ale po prostu brakowało mi czasu .

Odp 1
Tak ustalił zasady ale jeśli one dotyczą ludzkiej duszy to ludzie również mogą je współtworzyć poprzez wolną wolę , jesli wybierają dobro to działają na nich zasady Boskie ale te zasady poprzez wolny wybór tworzy również człowiek , tak samo jak czynią zło , Bóg nie stworzył żadnych złych zasad więc ludzie sami je ustalają , Bóg nie może zmienić zasad dotyczących ludzkiej duszy bez człowieka bo to ograniczenie wolnej woli .
Więc aby zbawić Bóg potrzebuje człowieka ale każdy człowiek jest zarażony złem i jest niezdolny wziąść na siebie grzechy innych ludzi więc potrzebny jest też Bóg , Dlatego Chrystus jako Człowiek i Bóg był spełnieniem tych warunków i dalej musiało sie dokonać to co jest według zasady , Chrystus wziął na siebie te grzechy i poniósł karę ale według zasad z raju ( człowiek poniósł konsekwencję swego wyboru , i ten wybór stworzył zasadę ( człowiek z grzechem pierworodnym nie wejdzie do raju ) na której później człowiek funkcjonował i Bóg to tolerował bo szanował naszą wolną wolę ale i wiedział że chcemy sami obalić ta zasadę tylko nie możemy tego zrobić bo tak jak w umowie ciężko złamać coś na co sie zgodziłą strona i ta strona dalej miała to co wybrała ( grzech pierworodny ). Dlatego Bóg aby złamać to co sam człowiek sobie zafundował doprowadził do sprzeczności i paradoksu , i tak Bóg i człowiek w jednym , poniósł karę która była dobrowolna aby odkupić nie swoje grzechy i która zrodziła ze zła dobro i to dobro wymazało zło bo stał sie paradoks który łamał zasade który ludzki wybór z raju ustalił , nastepnie zmarł i jako człowiek dostał sie do otchłani tak jak inni ludzie ale z punktu zasady nie mógł tam być bo nie miał grzechu pierworodnego i był Bogiem i ostateczny paradoks czyli Zmartwychstanię obaliło całkowicie te kajdany które sobie sam człowiek założył pękły tak aby nie złamać wolnego wyboru i jego konsekwencji , dlatego poświecenie dało nam nagrodę bo paradoksem obaliło zasadę którą sami sobie narzuciliśmy , i to jest przykład mistrzowskiego wybrnięcia z beznadziejnej sytuacji .

2
Tak Bóg wiedział co będzie ale gdyby użył prewencji to by było złamanie wolnej woli człowiek sam musiał wybrać czy ufa Bogu czy nie , Bóg nie mógł prewencyjnie ograniczyć nas lub udoskonalić bo to złamanie wolnej woli , w Biblii jest napisane że stworzenie jest dobre nie idealne bo ma się udoskonalić na końcu świata , To człowiek jest odpowiedzialny za swe wybory i to sam człowiek poprzez swój wybór narzucił sobie grzech pierworodny i sam sobie stworzył zasadę , pomimo Boskich ostrzeżeń to zrobił , Bóg mógł tylko ostrzec człowieka bo szanował jego wybór , a próba była planem( i nie podłożył zła ludziom ale pozwolił aby zło przedstawiło swój jak by to określić " pogląd " i człowiek miał wybór który go utwierdzi albo zwiedzie ale to było zależne już całkowicie od człowieka Bóg może działać podchwytliwie ( ale zawsze uczciwie ostrzega) bo człowiek właśnie po to dostał rozum ) ale dla człowieka nie Boga , właśnie nie tyle miała uświadomić Boga bo Bóg wie wszystko ale człowieka że wybór jest jego domeną i miał wybrać czy ufa Bogu czy nie i wybrał a jego wybór stworzył konsekwencję i zasadę która zakazywała człowiekowi wejścia do raju z grzechem .
3
Nikt Jezusa nie wystawił , chodzi Ci pewnie o rozmowę w Ogrójcu , Jezus jako człowiek się bał ale jako Bóg kochał ludzi , i rozmawiał ze sobą i swoim Ojcem jednocześnie (bo są jednością i jednocześnie są osobno ) i wygrała Boska nieograniczona miłość , bo ludzki strach jest ograniczony i ustepuje miejsca nieograniczonej miłości do ludzi którym Bóg chce pomóc .

"cała ta historia nie trzyma się kupy
kościół mógłby wymyślać coś mniej głupiego
jak inne religie, które sa bardziej inteligentne
jeśli chodzi o wyjaśnienie idei życia na ziemi"

I właśnie dlatego jest prawdziwa bo człowiek by tego nie wymyślił , aż tak człowiek twórczy nie jest , bo dla niego to pozbawione sensu , dopiero gdy poznamy okoliczności , mentalność ludzi którzy ja spisali oraz będziemy używać rozumu i myśleć staje się to bardziej jasne ale i też niecałkowicie bo dalej się rozwijamy( a i boska wiedza jest większa od naszej) i to co dla nas wydaje się nierozwiązalne bo przez nasze wybory narzuciliśmy sobie takie zasady których w ludzkim rozumieniu i racjonalności rozwiązać się nie da bez ingerencji Boga w wolną wolę ( chociażby sprawa Zbawienia ) jest do rozwiązania dla Boga , bo dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych i właśnie myślenie i wiara sprawiają że ktoś jest osoba wierzącą , człowiek który przyjmuję wszystko na słowo a nie myśli jest fanatykiem a nie wierzącym .

ocenił(a) film na 6
Pallando

Nie ma za co przepraszać (czas nie gra roli) jeśli już to ja miałbym okazję przeprosić za styl (zradykalizowany, pretensjonalny, który teraz stonuję).

Nasunęło mi się takie pytanie..
o dobro i zło

Piszesz o tym że jeśli czynią zło
lub dobro ..

ale jak definiujesz zło i dobro.

Bo to nie jest taka oczywista sprawa wbrew pozorom każdy, w danej kulturze może mieć różne definicje.

Mi zależało by na wypracowaniu uniwersalnej prawdy
czym jest dobro a czym zło.

To taka refleksja.. czytam dalej i odpiszę w wolnej chwili (podczas nie pogody.. teraz jest pięknie słonecznie [ w południe szkoda mi wysiadywać przy komp.:]

ocenił(a) film na 6
zjonizowany

Różne kultury i różne pojmowanie , i nie tylko kultury ale i czasy , ale zło można bardzo łatwo określić a gdy określę zło dobro będzie oczywiste :
Zło jest przeciwieństwem dobra , a w Biblii jest napisane że wszystko co Bóg stworzył było dobre , czyli zło nie zostało stworzone tylko zostało zasiane przez szatana któremu zło wylęgło się z myśli ( jako wolnej istocie ) a na czym to polegało , a na tym że on uważał że jest lepszy od innych , oraz że to on powinien rządzić ludźmi a nie być im równym , to rządzą całkowitej dominacji czyli określenia siebie jako Boga w tym, złym znaczeniu ( jako tyrana który ma człowieka na sznurku odrzucając całkowicie jego wolną wolę ) .
To jest geneza
chęć dominacji całkowitej nad drugą równą istotą
Następnie mamy człowieka któremu szatan podsuną tą samą myśl ( po to aby że tak powiem zrobić Bogu na złość ) że Bóg nie chce aby człowiek był mu równy
To był grzech pierworodny , uważanie siebie za lepszego i doskonalszego od innych , podczas gdy my wszyscy jest równi ale inni , od tego wyszło całe zło , a teraz czy zło się zmienia , nie , pycha się nie zmienia , lenistwo się nie zmienia , kłamstwo się nie zmienia , zazdrość się nie zmienia , gniew się nie zmienia , nieczystość , chciwość się nie zmienia itd .
A wiec zło nie podlega ewolucji , jest nie zmienne , zmieniają się narzędzia ale samo zło się nie zmienia bo nie zostało stworzone
A więc dobro to wszystko to co się zmienia , ewoluuje , bo wszystko co dobre dąży do doskonałości a wiec musi sie zmieniać zobaczmy na historię , dawniej były inne zasady moralne , etyczne , obyczajowe , czy nawet prawo a nawet religie były inaczej postrzegane czy rozumiane a teraz też są inaczej ale bardziej korzystnie dla istoty ludzkiej jej życia i funkcjonowania .
To jest według mnie uniwersalny podział który bardziej definiuje właśnie religia , prawo , zasady , porządek , wartości i sam człowiek gdyż posiada sumienie , a to sumienie podpowiada mu co jest dobre a co złe oczywiście puki człowiek słucha bo można zagłuszyć sumienie tak jak rozum .

ocenił(a) film na 6
Pallando

Odn 2. Dlaczego Bóg miałby wystawiać nas na tzw. próbę,
aby sprawdzać czy ufamy jemu czy nie.

Do czego to jest potrzebne doskonałej istocie
(której religia przypisała cechy ludzkie
jak np. zawiść, zazdrość, pycha
i chęć testowania i musztrowania swych dzieci)

ocenił(a) film na 6
zjonizowany

To nie sprawdzian dla Boga a dla nas , sprawdźmy historię hioba , może być to historia prawdziwa lub taka pre przypowieść ale to nic nie zmienia , ważny jest sens , gdy Hiob tracił wszystko , tylko upierał się w swojej wierze choć przyjaciele go namawiali aby złorzeczył , ostatecznie po wielu perypetiach szatan przegrał a Hiob został wynagrodzony za co tak ogólnie , zachowanie wiary , ale on już ją miał a Bóg wiedział że da radę bo jest wszechwiedzący , wiec za co ta nagroda , własnie za docenienie swojej wolności , Hiob poddany próbie był wystawiony na coś gorszego niż te plagi , na opinie innych i to jest ta lekcja , Bóg wcale nas nie sprawdza on chce nas utwierdzić w swoim przekonaniu lub naprowadzić na dobrą drogę , ukazać nam że się mylimy oraz pragnie ponad wszystko aby człowiek szanował swoją wolność żeby nie robił jak w przysłowiu " jak wkroczysz między wrony to krakaj jak i one "mamy samodzielnie wybierać i myśleć a nie wybierać bo tak wybrali inni , mamy nie działać przez presję ale samodzielnie decydować , na tym polegają te próby by naprowadzać , utwierdzać lub pokazywać istotne rzeczy które pomogą człowiekowi przetrwać ta próbę którą jest życie tak aby zasłużył na życie wieczne .

ocenił(a) film na 6
Pallando

Bardzo mi się podoba to co napisałeś, że

cytuje

"mamy samodzielnie wybierać i myśleć a nie wybierać bo tak wybrali inni , mamy nie działać przez presję ale samodzielnie decydować "

Więc myślmy samodzielnie, czyli w zgodzie z własnym DOBREM (wybierając to co podpowiada SERCE).

Bo dlaczego mieli byśmy ulegać presji kościoła (argumentom STRACHU) wierząc w literacką fantazję z historii Hioba (znam ją ale nie wierzę w nią - bo jest irracjonalna, sprzeczna z podstawowymi prawami logiki, ze zdrowym rozsądkiem -ale sama religia na tym polega na WIERZE w coś co jest nie wygodne i głupie - np. że cierpienie jest zbawcze, a Bóg to istota wymagająca, osądzająca i że osądza oraz karze. Zauważ że religia to doskonały system manipulacji. Straszenie nie widzialnymi demonami i sądami po śmierci, wydaje się być nie możliwe do weryfikacji, a wtłaczane od dziecka to ideologiczna PRZEMOC na bezbronnych, naiwnych dzieciach).



Takich (jak Hioba) fantazji można napisać miliony i to robią ludzie.
Religie powstają i upadają nazywane potem MITOLOGIAMI.
W dziejach świata było ich wiele bardzo podobnych,
obecne wielkie religie także opierają się na jednym SCHEMACIE:


https://www.youtube.com/watch?v=cYQMeUvBObs

KOŚCIÓŁ nie reprezentuje Boga, tylko tak twierdzi.

Prawda wychodzi na jaw.
Choć Jezus akurat istniał (jako mędrzec).

Życie nie jest próbą,
a nie istnieje ŻADEN powód,
aby kochający Bóg miał WARUNKOWAĆ
przyjęcie człowieka. Bo właśnie doskonała boska miłość NIE polega na jej warunkowaniu (czyli na MANIPULACJI, SZANTARZACH, ZASTRASZANIU... na testowaniu.. to są WYMYSŁY ludzi, który STWORZYLI religie aby zrobić z innych NIEWOLNIKÓW, taka jest historia świata. Religii było mnóstwo i mają 1 i ten sam cel.. Wyciskać innych jak cytrynę, mówiąc im że Bóg ich testuje, że wymaga poświecenia i jak dobrze się spiszą to może ZASŁUŻĄ na zbawienie!

Czy aby na pewno tego nie widzisz
(nie wierzę że religijna hipnoza jest aż tak silna)

zjonizowany

Może ten złodziej nie był skazany, ale były wypłacone po procesie gigantyczne odszkodowania dla prawdziwych twórców Facebooka, którym menda Zuckerberg zajumał pomysł. I proszę, nie odpisuj mi elaboratu jak innym, bo nie mam chęci z Tobą dyskutować. Uprzedzę pytanie "dlaczego". Ano dlatego, że twierdzisz, że MLM to jakiś dochód i nie trzeba pracować. Na wysokich szczeblach - prawda. Na niskich, to jak chcesz coś zarobić, to zapierdzielasz jak mały samochodzik i jedyny "zysk" jaki otrzymujesz, to zniechęcenie znajomych i rodziny. No ale tak jest zawsze, przy każdej piramidzie finansowej. Od Twojego wpisu minęło trzy lata, może trochę ogarnąłeś, że coachingowe brednie - gdzie zapewne nakładli Ci, że Zuckerberg to ciul wie kto - to brednie do potęgi i to ględzenie jest po to by wydrenować Twój portfel.

ocenił(a) film na 6
konradwojtys

Sorry... ale nie czytam dalej dochodząc do "męda"
Ubliżanie osobą (tym bardziej obcym, nie znanym) świadczy o chamstwie..
a te jest zaraźliwe (schamiałem od kiedy bym często w necie i czytam komentarze
osób epatujących niskimi emocjami, nienawiści, wrogości - to taki duchowy syff..

teraz wiem dlaczego elity, wyższa kultura woli być hermetyczna

ocenił(a) film na 7
tepee

Mnie się wydaje, że film miał za zadanie zniechęcić użytkowników do FB. Osobiście mam konto, ale już coraz rzadziej z niego korzystam, trzymam go głównie dla tego iż na innych stronach loguje się przez niego.

ocenił(a) film na 6
van_der

Chodzi o życie życiem innych szczególnie szukając sensacji, czyli rozwalając swoje życie problemami, tragediami innych.

Seriale raczej autor miał na myśli (bo tamta powieść była jak serial)

FB może być podobny, bo ludzie przenoszą te wzorce, tworząc sami różne informacje jak w TV

Jednak FB jest bogadszy od głownie (dla mnie) ogłupiającej TV

FB jest jak internet i możesz wybrać to co Cię interesuje, co jest KOŻYSTNE, co rozwija CIĘ, doskonali

(a nie tanie sensacje i bzdury o których informuje się większość ludzi)

Więc bez przesady, choć jak nie masz rozsądnych znajomych (to lepiej może nie mieć konta albo wyłączyć komunikaty)

Ja nie wchodzę na FB bo nawet nie chce mi się tego wyłączać, ale mam konto, bo czasem się przyda (-ej)

Lepiej mieć coś niż nie mieć (jeśli nie kosztuje, nie woła jeść.. - możesz użyć tylko gdy jest ci potrzebne do czegoś)

tepee

Siemanko ;) Pomysł to 1% sukcesu. :) Więc ukradł 1% całego przedsięwzięcia, 1% zamienił w globalną firmę o miliardowych dochodach, a zresztą nawet ukradziony pomysł rozwinął na tyle, że dało się z tym coś zrobić, pomysł tych wioślarzy polegał na elitarności przez domenę i ograniczenie dostępu dla studentów harvarda, mało innowacyjne, on rozwinął koncepcję gdzie każdy może decydować kogo przyjmuje do znajomych, każdy użytkownik zarządza swoim harvardem :P. Poza tym, nie jest dupkiem, raczej źle znosi odrzucenie ludzi, przez to chce wszystkich zachwycić, w ten sposób rekompensuje cierpienie wynikające z odrzucenia, myśli że wielkie osiągnięcie to warunek żeby ktoś go polubił, ktoś chciał go znosić. Jest na swój sposób dramatyczną postacią, bo jest to złudna droga w którą brnie, jest w tym bezradność.

użytkownik usunięty
tepee

Może i nie korzystasz z fb ale i tak Zuckerberg zbiera o tobie informacje i je przetwarza. Wszyscy mają fb na telefonach. I mają messengera. Te aplikacje mają dostęp do kontaktów, połączeń, sms-ów itd. Pewnie jakbyś założył sobie konto na tym portalu to miałbyś sugerowanych użytkowników z dużą dokładnością. W pewnym sensie wszyscy tam jesteśmy. Masz coś w rodzaju profilu-widmo. Chcesz czy nie, to i tak tam jesteś i wiedzą więcej niż sam byś chciał ujawnić. I nie jest to jakaś teoria spiskowa dziejów, tylko fakty. Niestety.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones