PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=786678}
6,9 34 564
oceny
6,9 10 1 34564
8,0 44
oceny krytyków
The Square
powrót do forum filmu The Square

Jesteśmy jako społeczeństwo w takim miejscu, że musimy tworzyć swoiste square aby otworzyć się na pomoc innemu człowiekowi. Składamy deklarację zaufania i niesienia pomocy innym ludziom, jednak w trudnych sytuacjach wykazujemy się brakiem empatii, tolerancji i zrozumienia. Usilnie zacieramy granice pochodzenia zwierzęcego lecz w skrajnych przypadkach uruchamia się w nas całkowicie niezależny instynkt samozachowawczy. Istnieje ogromna przepaść między deklaracją a czynem, między przesłaniem a odbiorem. Gdzie zaczyna się sztuka a gdzie kończy się granica smaku przekazu treści ? Na ile jesteśmy a na ile gramy role w społeczeństwie ? Na ile jesteśmy wolnymi jednostkami a na ile współmyślącą masą? Jaki wpływ na nasze czyny mają autorytety, zasady moralne i normy społeczne ? Film co prawda nie odpowiada na powyższe pytania, jedynie prowokuje do myślowego wstawienia się w podane sytuacje.

Obraz idealnie ubarwiony powtarzającym się motywem muzycznym. Nie wiem co to za kawałek ale nadaje niektórym scenom lekkości.

Mnie osobiście film urzekł zarówno obrazem, treścią jak i muzyką.

Wydaje mnie się, że niektóre sceny mogą być z pozoru niepotrzebne, jednak po głębszej analizie można doszukać się przekazu. W jednym z postów ktoś zwrócił uwagę na scenę występu jednej z córek bohatera. Z początku uważałam ją za zbędną ale można doszukać się analogii między wystawowym square a polem boiska zaznaczonym takim samym obrysem i jednocześnie będącym takim sqaure, w którym nadrzędne jest dobro grupy nad interes jednostki. Co o tym sądzicie ?

ocenił(a) film na 9
maliaa

I błagam, bez nadmiernego trollowania =) Rozumiem, ze jest wiele negatywnych opinii. Wystarczy, że w kinie nasłuchałam się znudzonych pojękiwań i nerwowego kopania w mój fotel. Z kina można wyjść, o filmie można racjonalnie dyskutować.

maliaa

"Istnieje ogromna przepaść między deklaracją a czynem, między przesłaniem a odbiorem" - piękne!

ocenił(a) film na 9
maliaa

Trudność w odbiorze tego filmu polega na nieprzygotowaniu się do lekcji. Trzeba zgłębienia tajników filozofii, tej współczesnej - egzystencjalizmu, troszkę szarpnąć Heideggera, Jaspersa i będzie łatwiej. Któż by, jednak, dzisiaj chciał czytać wielkich filozofów i przyjmować ich prawdy kiedy każdy z nas jest mędrcem nad mędrcami. Uczono kiedyś filozofii w szkołach - zaprzestano !!! - 9/10 !!!

maliaa

'W jednym z postów ktoś zwrócił uwagę na scenę występu jednej z córek bohatera. Z początku uważałam ją za zbędną ale można doszukać się analogii między wystawowym square a polem boiska zaznaczonym takim samym obrysem i jednocześnie będącym takim sqaure, w którym nadrzędne jest dobro grupy nad interes jednostki. Co o tym sądzicie ?

Tu chyba nawet nie ma co się doszukiwać analogii, bo to był zabieg wprost - kwadrat zaznaczony na boisku realizował cele 'dzieła sztuki' bez żadnych pretensji i bez żadnych deklaracji. Dorośli ubrani na czarno, zupełnie nieświadomie wypełniali w nim założenia galeryjnej koncepcji czuwając nad bezpieczeństwem dziewczynek, podczas gdy galeryjny kwadrat i towarzyszący mu manifest sprowadzono do roli produktu marketingowego.

użytkownik usunięty
mr_lazybones

Film z tych, które operują schematami programowania umysłowego poprzez podobieństwa. Nie musisz się ze mną w ogóle zgadzać.

Kwadrat jest figurą z tych doskonałych, wszystkie równe boki. Kwadrat, to myślenie dosłownie kwadratowe, precyzyjne, tylko odtwórcze [ktoś kiedyś nauczył, a TERAZ posłuszeństwo doskonałe]. Dziewczyny są w strukturze wzajemnych relacji, mają talent [nie są ułomne], jedna nie podskoczy, jak drugie jej nie podtrzymają, a pozostałe robią swoje. Wspólnie tworzą kolejną figurę, która ma się podobać widowni. To schemat roju, bądź ławicy ryb, bądź stada ptaków. Przewidywalność, konsekwencja i ciągłość tworzą niekończące się schematy układów. Jak fraktale [i te schody, które są w filmie jak nieskończone]. Ich stroje są w kolorze białym, czarnym i błękitnym. Tz. wybieraj, nadzieja jest [pytanie czy płodna, czy utopijna]. Myślenie dziewczyn w uwarunkowaniu, wytrenowaniu i nic poza tym. To działanie ostatecznie doprowadzi do katastrofy [marketingowe dziecko 'wybuchnięte' w kwadracie]. Blondynka ta jest znakiem zamierania potencjalnej i jeszcze nie rozwiniętej kobiety Europejki, potencjalnie płodnej i mającej własną tożsamość, nieważne że biedna, ważne że celem reklamy i odpowiedzi na ową reklamę jest wstrząśnięcie emocjonalne, które potem ma przechodzić w obojętność i stan: to nic [jej śmierć w końcu jest tylko prochem i nic]. Było, minęło, przeminęło.
Pytanie powracające w filmie [dziewczyna, ankieterka?] to, czy chcesz być człowieczy czy zwierzęcy. Główny bohater przeszedł obok tego zupełnie bezrefleksyjnie, bez uwagi. Jak na kogoś kto szuka doznań, nowości, szczególności na co dzień, jako pomysł na reklamę, której potrzebuje do pracy to kiepska postawa.

Bohater filmu jest panem z muzeum, które to muzeum jest przeniesione na grunt otaczającej nas obecności, rzeczywistości. Twórcy chcą żeby wszystko było sztuką, już nie tylko rzeźba, obraz, struktura utkana przez wykształconego artystycznie człowieka, ale 'pierwsza lepsza torebka postawiona w jakimś dowolnym miejscu'. [rozmowa z dziennikarką, jeśli ta pani w ogóle nią była]. Muzeum to przeszłość, a więc i rzeczywistość musi ulec zmianie, wstrząśnięciu, a potem się zobaczy co zostało jak już pył opadnie. Pozdro

maliaa

O mamuniu... Nieczęsto piszę pod postami, ale prośba to prośba. Zdanie 'Obraz idealnie ubarwiony powtarzającym się motywem muzycznym' mówi wszystko:) Wyjdź z klatki umysłu. Mózg to skomplikowane urządzenie i zabawa nim, sama w sobie nie ma żadnej wartości. Chyba że przyjmiemy argument - ale to chyba lepiej niż...

ocenił(a) film na 6
maliaa

opinia do urzygu bełkot..

"Jesteśmy jako społeczeństwo ..".
jacy my?!
pomijając kompletnie nie trafioną diagnozę, kim jesteś, że wypowiadasz się za społeczeństwo?! robiłaś badania opinii publicznej?!
na jakiej podstawie stawiasz diagnozę społeczną?

"Składamy deklarację zaufania.."
znowu bełkot!
nie można napisać jeśli już: "Deklarujemy" albo "część ludzi deklaruje"?!

"Usilnie zacieramy granice pochodzenia zwierzęcego lecz w skrajnych przypadkach uruchamia się w nas całkowicie niezależny instynkt samozachowawczy."
bełkot..cd ..na jakiej podstawie twierdzisz, że robimy to usilnie i skąd teza, że "zacieramy granice.."? to, że jako jednostka masz takie osobiste wrażenie nie musi świadczyć o ogólnej diagnozie społecznej; i jeszcze z tym instynktem; to raczej nie jest nic odkrywczego, że może się tak dziać..

"Istnieje ogromna przepaść między deklaracją a czynem, między przesłaniem a odbiorem."
bełkot; co to ma wspólnego z filmem?! ..i co w tym odkrywczego, że istnieje hipokryzja?!

"Gdzie zaczyna się sztuka a gdzie kończy się granica smaku przekazu treści ? "
pffff "..granica smaku przekazu treści"
grafomania do sześcianu!

"Na ile jesteśmy a na ile gramy role w społeczeństwie ? Na ile jesteśmy wolnymi jednostkami a na ile współmyślącą masą? Jaki wpływ na nasze czyny mają autorytety, zasady moralne i normy społeczne ? Film co prawda nie odpowiada na powyższe pytania, jedynie prowokuje do myślowego wstawienia się w podane sytuacje."
bleh.. brzmi jak "wypociny" maturzystki..

"Obraz idealnie ubarwiony powtarzającym się motywem muzycznym. Nie wiem co to za kawałek ale nadaje niektórym scenom lekkości."
to, że tobie się podoba i uznajesz go za idealny nie znaczy, że obiektywnie tak jest! wypadałoby napisać "w mojej opinii albo przekonaniu" itd
..i "że dodaje lekkości"; znowu "w twojej opinii"..

"Mnie osobiście film urzekł zarówno obrazem, treścią jak i muzyką."
to już lepiej; przynajmniej podkreślasz własną opinię..

"Wydaje mnie się, że niektóre sceny mogą być z pozoru niepotrzebne, "
a mnie! się wydaje..

"Z początku uważałam ją za zbędną ale można doszukać się analogii"
..wszędzie można doszukiwać się analogii; a do czego jest analogia jak jest kiblu?!

" między wystawowym square a polem boiska zaznaczonym takim samym obrysem i jednocześnie będącym takim sqaure, w którym nadrzędne jest dobro grupy nad interes jednostki."
po za tym, że bełkot i na siłę doszukiwanie się jakiś sensów, to nie ma przymusu bycia w tym "square", bo na tym polega pokaz, że się współpracuje i nie jest ważne/nadrzędne dobro grupy, tylko nadrzędny jest dobry/udany pokaz..

" Co o tym sądzicie ? "
sądze, że pisała to jakaś maturzystka z krakowa.., która snobuje się chodzeniem na wystawy sztuki współczesnej, ale jej opinie zakrawają na bełkot i grafomanie.. pfff hyhyhy..
jak dorośniesz to może uświadomisz sobie bezsens swojego rozumowania, nadinterpretacji, błędnych diagnoz, obserwacji i silenia się na intelektualny snobizm

ocenił(a) film na 8
Lex_Dex

Ok, możesz nie zgadzać się z niczym co napisała założycielka tematu ale skąd u Ciebie taki wybuch agresji? I to w zasadzie bezpodstawny? Przecież wpis ani nie był kontrą ani nie był obraźliwy.

ocenił(a) film na 6
maliaa

..i jeszcze jedna sprawa; twoja wypowiedź potwierdza pewne tezy z filmu, że są ludzie, którzy chodzą "na sztukę", żeby się snobować intelektualnie, co czasem może się wiązać jak w/w opnia z odwracaniem się od "przeciętnych" ludzi wysublimowanym, rozintelektualizowanym, sztucznym językiem i zachowaniem; a może warto byłoby być naturalnym i przemawiać własnym głosem do ludzi np jak bohater odkłada mikrofon i zamiast "klepać" wysnobowane, sztuczne formułki, chce mówić głosem "od serca"; że każda istotna scena z tego filmu próbuje "wyrwać" bohaterów ze strefy komfortu, sztucznego wysnobowania, a zachęca do jakiejś ponownej obserwacji swoich zachowań i reakcji wyuczonych w procesie socjalizacji;

ocenił(a) film na 8
maliaa

"Co to za kawałek"? xd Przecież to Bach, jeden z bardziej znanych motywów ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones