Co bardziej rozwija dzieci - drogie zabawki ze sklepu czy może ich brak? Czy dziecięcą wyobraźnię bardziej pobudzają skomplikowane, elektroniczne wynalazki czy własnoręcznie zbudowany prosty odbiornik radiowy?
"Toys" to dokument o tym, jak i czym bawili się dzisiejsi liderzy klasy kreatywnej.
Dzień powszedni polskich dzieci, jak wszędzie, stanowiła szkoła i dom rodzinny. Wolne godziny przeznaczone na zabawę były okresem nieskrępowanej swobody, której nie były w stanie zahamować nikczemna i naznaczona propagandowo jakość zabawek lub ich brak.
Polskie zabawki były nieco inne niż u rówieśników na Zachodzie. Były prostsze i z gorszych materiałów, czasem były to prezenty z zagranicy, niekiedy podróbki zachodnich zabawek, wykonane przez polskich rzemieślników. Bardzo często były to po prostu zabawki robione własnoręcznie przez dzieci lub ich bliskich.
Grzebień i kilka monet, guma do bielizny, jakieś kapsle, wreszcie trzepak jako miejsce rozrywki, życia społecznego i inicjacji. Antropologiczny związek fenomenu dzisiejszej polskiej kreatywności z ubóstwem zabawek dzieciństwa. Zabawa to elementarna potrzeba każdej kultury, która wymyka się wszelkim próbom kontroli i zawsze pozostaje sferą wolności osobistej.
To film o tym, jak polskie dzieci ery komunizmu, przy pomocy patyków i drutu, uczyły się niezależności i samodzielnego myślenia.