PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=767406}

Trzy billboardy za Ebbing, Missouri

Three Billboards Outside Ebbing, Missouri
7,9 223 764
oceny
7,9 10 1 223764
7,8 53
oceny krytyków
Trzy billboardy za Ebbing, Missouri
powrót do forum filmu Trzy billboardy za Ebbing, Missouri

Tak naładowanego treścią filmu w roku 2017 nie oglądałam. Dramat ze skrętem w stronę kryminału z otwartym zakończeniem. Trochę klimatem przypomina pierwszą część serialowego True Detective. To co najbardziej mnie urzekło to bogaty scenariusz, autentyczność postaci (świetnie dobrani aktorzy do swoich ról). 3BEM skłania do refleksji. Jest to kino nieprzeciętne, dla ludzi którzy szukają w filmach czegoś więcej niż przerysowane efekty specjalne, szybkie pościgi i strzelaniny. Czuć tu duszę. Polecam i liczę, że dzieło McDonagh'a będzie czarnym koniem w wyścigu o Oscary. Moje serce już skradł.

ocenił(a) film na 9
xManilax

Film jest rewelacyjny pod każdym względem, a rola Frances McDormand wybitna. Zresztą już posypały się pierwsze ważne nagrody amerykańskie (Globy) i pewnie na tym się nie skończy.

ocenił(a) film na 9
briho

Kto wie. Może pójdzie drogą Moonlight. ;)

ocenił(a) film na 7
xManilax

Drogą "Moonlight", czyli średni film zgarnie najważniejszego Oscara? Tak może być niestety...

ocenił(a) film na 8
xManilax

Ebbing jest raczej faworytem do glownej nagrody. Moonlight byl prawdziwym czarnym koniem, Ebbing nie jest.

xManilax

Film rzeczywiście niesamowity, choć otwarte zakończenie, bardzo popsuło mi jego odbiór.

ocenił(a) film na 9
swish_

Może mają w planach drugą część? ;)

xManilax

To by mi poprawiło humor ;)

ocenił(a) film na 8
swish_

To by zdecydowanie zepsulo wszystko.

ocenił(a) film na 10
JajoWasz

Tez mi się wydaje ze to by popsuło wszydtko. Tak wgl była jakaś scena po napisach jeszcze ? o.O Bo jakos w to wątpię... Film sam w sobie genialny, scenariusz, gra aktorska, zdjęcia i ta muzyka.. <3 Oscary przybywajcie! <3

ocenił(a) film na 8
Wojasss

Nie było sceny po napisach. A co do komentarzy wyżej - uważam, że film doskonale zrealizował swoje postanowienia - zostawił was z poczuciem niedosytu. Moim zdaniem druga część byłaby kompletnie bez sensu, bo wiele magii filmowi dodaje pewne niedopowiedzenie, później zacząłby się robić przewidywalny, a kontynuacja poza sceną morderstwa (lub i nie, bo mieli rozważyć to po drodze) nie miałaby niczego więcej do zaoferowania. Po prostu myślę, że film skończył się w idealnym momencie, chociaż sama chciałabym jeszcze trochę pobyć z bohaterami, ale skrycie wiem, że to straciłoby czar

użytkownik usunięty
swish_

Takie zakończenie to największa zaleta tego Dzieła - zupełnie jak w filmach braci Coen, historia nie kończy się jednoznacznie, reżyser igra z widzem, zostawiając mu dylemat jak postąpią bohaterowie. Do wyboru są dwie opcje - dokonanie sprawiedliwości (droga gniewu) lub darowanie życia temu gwałcicielowi - droga miłości i wybaczenia. analizując wszystkie decyzje bohaterów pod koniec widz sam może dojść do wniosku jak postąpią, ale "życie jest pełne niespodzianek".

ocenił(a) film na 9

Darują im. Zauważ, że Mildred się na końcu uśmiecha ("na twojej twarzy nigdy nie gości uśmiech"). Ten film ma cudowny, piękny morał - "Możesz się buntować, możesz być zły na cały świat, ale kiedyś, pewnego dnia nadejdzie ten dzień, że będziesz musiał...odpuścić".

Wspaniałe, wielkie kino!

ocenił(a) film na 9
Grifter

dziękuję, nic do dodania

ocenił(a) film na 9
swish_

A według mnie to otwarte zakończenie jest bardzo mocnym punktem całości, bo czujemy się jak główna bohaterka. Przez cały seans zastanawiałam się kto stoi za tą zbrodnią, może to któryś z policjantów? Może to ten typek, który ją odwiedził w sklepie? A może ktoś niepozorny, który tylko się przewinął gdzieś w trakcie? I czekamy, czekamy. Widzimy jej gniew, frustrację, życie w niepewności kto za tym stoi i kibicujemy jej w poznaniu prawdy. Ale w finale dostajemy, to co Mildred. Czyli tę koszmarną niewiedzę, w której jesteśmy zawieszeni, tak jak ona ;)
Chyba, że chodziło o otwarte zakończenie jedynie z kwestią zabicia, bądź nie tego gościa?

kalina1112

Właśnie chciałabym zobaczyć jak by wyglądało ich bezpośrednie starcie z tym mężczyzną z baru. Większość już odszyfrowało, że najprawdopodobniej to był on. Jestem ciekawa, jakby zareagował, a to czy by go zabili czy nie - wolałabym, żeby to zrobili, ponieważ przez policję był kryty i nietykalny.

ocenił(a) film na 9
swish_

A jak dla mnie wtedy film by dużo stracił. Całość się pięknie dzięki temu zamknęła, bez przesłodzenia, bez brutalnego finału tej historii, jak byłoby pewnie w większości tego typu filmów. Uważam, że w całej historii najważeniejszy był gniew, który miał swoją eskalację podczas podpalenia komisariatu. Potem te emocje zaczęły opadać, niektórzy bohaterowie się zmienili, inni coś o sobie zrozumieli. Koniec jest takim spokojem na morzu, po wielkim sztormie, który zmył brud z pokładu statku. Do niedawna wrogowie, już jako sprzymierzeńcy ruszają we wspólną podróż ku zemście i sprawiedliwości. To było chyba najważniejsze, żeby pokazać, że gniew który narasta, który gryzie człowieka od środka niszczy ludzkie relacje, niszczy życie w jakiejś społeczności. Teraz każdy może sobie dopowiedzieć, co zdecydowali. Wydaje mi się, że nie zabilby go, bo nie byli ludźmi do tego zdolnymi. Dużo już było filmów o zemście, o wymierzaniu samemu sprawiedliwości, więc cieszę się, że tutaj reżyser sobie darował i zostawił niedopowiedzenie. Bo raczej każdy sobie zdaje sprawę, że Mildred nie wycofała się z samego ukarania tego gościa, a to chyba najważniejsze.
Co do samego typa, zaczyna mi się wydawać, że jednak nie był winny, akurat tego gwałtu. Był chorym psycholem, który słysząc w telewizji o akcji z bilbordami chciał się ponapawać smutkiem, gniewem i strachem Mildred. Że zrobił coś innej kobiecie, tego jestem pewna i uważam, że jego postać miała być tym Cripsem, który dostaje za zbrodnie innego członka gangu. Inaczej scena z księdzem troche nie miałaby sensu, bo oprócz samego zjechania kościoła, nie odnosiłaby się niczego w filmie tak naprawdę.
Oczywiście jest też opcja, że gościa krył przełożony z wojska, który nie chciał afery. Ale to jest opcja, której dałabym 30% szans w odniesieniu do całej historii :D

kalina1112

Scena z księdzem jakoś nie wydaje mi się powiązana szczególnie co do sprawcy, a raczej nawiązywała do moralności księży, którzy wzajemnie kryją swoje "tyłki". I tu bym znalazła nawiązanie co do działania policji...

ocenił(a) film na 9
swish_

No niezbyt. Właśnie jest mocno powiązana, bo w całym monologu Mildred istotnym faktem nie było krycie się księży nawzajem, tylko to, że ksiądz jest w "gangu" jak to sama Mildred powiedziała i według niej mimo, że sam nie molestował ministranta, mógłby za to odpowiadać, tak samo jak jeden Crips odpowiadał za czyny drugiego. Przecież w całej historii policjanci po prostu nic nie robili, zostawili sprawę, a nie kryli siebie nawzajem. Finał jest taki, że obydwoje z Dixonem uznają, że pewnie on nie zgwałcił jej córki, ona sama w to raczej również wierzy, ale kogoś zgwałcił, a za to należy mu się kara. I co z tego, że nie on odpowiada za śmierć jej córki, jest w "gangu" gwałcicieli, tak jak ksiądz w "gangu" księży. Więc według prawa, o którym wspomina księdzu, również za morderstwo i gwałt jej córki może odpowiadać inny gwałciciel, niekoniecznie ten, którego szukała

ocenił(a) film na 9
xManilax

Świetny! Będę mu kibicował w walce o Oscary.

ocenił(a) film na 9
xManilax

Film wciąga od pierwszych minut, jest klimatyczny, nieoczywisty. Duże 9! Nie oglądalam wszystkich nominowanych filmów, więc póki co Mój Oscar :-)

ocenił(a) film na 3
xManilax

to coś i True Detective? :o w tym drugim mamy klimat, złożone osobowości, a tutaj proste zagrywki, politycznie poprawne wtręty o bajkowe historyjki, które się nie zdarzają i jednoznaczne postaci. liczyłam na dobry, twardy, realistyczny dramat, a dostałam bajeczkę o nieogarniętej, dość głupiej kobiecie (a - uwaga - uwielbiam filmy o wku^wionych ludziach) ubraną w dramatyczną haleczkę. kryminału tutaj mamy zero, bo niby gdzie? w jednej scenie w knajpie? nie rozumiem fenomenu tego filmu, naprawdę. plus tylko za rolę tej nieogarniętej, bo akurat irytowała mnie bardzo skutecznie. :)

xManilax

Czarnym koniem?. To główny kandydat do nagrody.

ocenił(a) film na 9
obleh

Na ten moment już tak. :)

ocenił(a) film na 10
xManilax

spoiler - I warto zauważyc, że jest to film o gwałcie i morderstwie bez tego gwałtu i morderstwa, bez epatowania przemocą, drastycznymi scenami. To film z genialnym (!) scenariuszem. Doskonałym. Tak napisac scenariusz żeby widz się mimo tematu uśmiechał, a przy tym nie byc trywialnym, to mistrzostwo!

ocenił(a) film na 5
xManilax

kryminału w tym filmie nie ma i za to powinien być kryminał.Nuda,obyczajówka,ładne krajobrazy,polityczna poprawność,propaganda i nic więcej.

ocenił(a) film na 4
gelejza

ale gimbusom się takie filmy podobają...

ocenił(a) film na 5
asmad77

ja bym raczej stawiała na tzw. elitę,wypada takie filmy cenić,są wtedy wyżej w hierarchii"))wśród takich samych jak oni.

ocenił(a) film na 4
gelejza

masz rację Gelejzo ,,Elyta,,;) - znawcy światowej kinematografii;)

ocenił(a) film na 5
asmad77

Nic poza przeciętnością,na tle kina światowego cuchnie zakalcem,krąg wielbicieli tego typu produkcji nie jest w stanie intelektualnie wyjsc poza hamerykański sposób podania obrazu łyżką ,a najlepiej łopatą.Pomysł z drugą częścią mistrzowski ,najlepiej niech nakręcą serial.

ocenił(a) film na 9
xManilax

Jeśli chodzi o podobieństwo do pierwszego sezonu True Detective, to miałam taką samą myśl <3
A film, bardzo dobry.

ocenił(a) film na 7
xManilax

nikt

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones