Wielki pietrowy samolot pasarzerski robioacy beczki w powietrzu, prawie jak F16 na pokazach samolotowych... Ludzie badzmy powazni :)
Boeing 747 z dwoma kryminalistami na pokładzie wpada w strefę burzową. W wyniku strzelaniny giną eskortujący przestępców agenci FBI oraz piloci samolotu takie proste...ale coś wciąga...
filmtrzymajacy w napieciu i to tak porzadnie, fabuła moze niezbyt ambitna ale film wzbudza moze pozytywne reakcje po prostu podoba mi sie:)))
Jestem zadowolony czy zawiedziony. Otóż trochę tak i trochę tak. To porządna techniczna robota z całkiem niezłą grą aktorską, jednak w drugiej połowie robi się głupawy i nielogiczny. To właściwie luźne nawiązanie do filmu "Port lotniczy 1975", jednak w gorszym wykonaniu.
Przypomina mi to troszkę produkcje QT...Pulp fiction, From dusk till down itd...Ray jak zwykle daje czadu...
to by i stalową brzozę ścieli. Co tam jedna brzoza, cały las by wycieli takim samolotem i bezpiecznie wylądowali.
niby szmirowate, ale obejrzeć się da- w sumie jedynie dla Raya Liotty, na niego zawsze warto popatrzeć. ale w sumie tylko dla zagorzałych zwolenników podagtunku kina katastroficznego z samolotami w roli głównej. ja do nich nie należę, więc dam 3/10.