O ile pierwsza część jest dowcipem z dna to ta druga część puka jeszcze spod niej.
Wystarczy sprawdzić mistrzowskie umiejętności grafika zajmującego się plakatem.
Postaci są jeszcze bardziej płytkie, śmieszne, urocze wręcz czasem, nic i nikt nie ma tu
logicznego sensu, dialogi są za ciche albo za głupie, a co...