Poczatkowo myslalem że dokument pokaże historie podglądacza który zrobił ze swojego motelu swój osobisty raj. Potem historia zaczyna zmierzać w stronę zaufania pomiędzy autorem książki i tytułowym podglądaczem. Czy mozna zaufac człowiekowi i nie narazić swojej reputacji dziennikarza budowanej latami?