Moje ulubione to:
-Kiedy Frodo odpływa do Valinoru i uśmiecha się ostatni raz do przyjaciół,
-jak Sam na Górze Przeznaczenia mówi "Nie mogę ponieść brzemienia, ale mogę ponieść Ciebie"
-Kiedy Aragorn mówi do hobbitów "Przyjaciele, nie musicie się kłaniać nikomu..."
-Eowina zabijająca nazgula
-Pierwsza scena w Shire.

zgadzam się! Ostatnia scena, Aragorn mówi "Przyjaciele, nie musicie się kłaniac nikomu..." - zawsze wpadam w ryk ;p No i oczywiście licytacja Gimliego z Legolasem, kto zabił więcej orków - uwielbiam moment ze słoniopodobnym czymś :D

-Never thought I’d die fighting side by side with an Elf.
-What about side by side with a friend.
-Aye, I could do that.

- przyjazd Gandalfa do Shire
- obdarowanie drużyny pierścienia w Lothlorien
- Kiedy Gandalf pierwszy raz pojawia się po śmierci Aragornowi, Legolasowi i Gimliemu
- Egzorcyzmy Theodena
- rozmowa z rzecznikiem Saurona
- Szara przystań

- Kiedy Boromir uczy Hobbitów walczyć,
- kiedy Sam "płynie" do Froda i omal się nie topi,
- ostatnie słowa Boromira,
- pojawienie się Białego Gandalfa przed Aragornem, Legolasem i Gimlim,
- kiedy Eowina stoi przed pałacem i urywa się ta flaga Rohanu,
- sceny walki w Helmowym Jarze - rewelka
- Samwise mężny,
- walka w Minas Tirith,
- walka pod bramą Mordoru,
- kiedy Frodo przeprasza Sama w tunelu Szeloby,
- kiedy Sam niesie Froda do Góry Ognia,
- koronacja Aragorna,
- kiedy Frodo odpływa z elfami.

-wszystkie sceny komiczne z udziałem Legolasa i Gimliego
-bitwa o Śródziemie
-rozmowa z Eomerem, kiedy Aragorn, Gimli i Legolas idą ratować Pippina i Marrego
-konkurs na picie
-rozmowa Faramira z Gollumem
Co tu dużo pisać. Wszystko było świetne.

No tak, konkurs na picie, zapomniałam. Super scena. :) I jeszcze jak Legolas załatwia Oilifanta.
Rozszerzoną wersję widziałam tylko Powrotu Króla, niestety...

A najsmutniejsze/najbardziej wzruszające sceny według was?
Dla mnie są to:
- pożegnanie w przystani na samym końcu,
- kiedy Eomer myśli, że Eowina nie żyje,
- kiedy Denethor mówi Faramirowi, że wolałby, żeby to on zginął,
- piosenka Pippina,
- "I'm glad to be with you, Samwise Gamgee"

Racja... z tym Faramirem... Popłakałam się

A właśnie, gdzie był konkurs na picie Legolasa i Gimliego? W Edoras?

Pojedynek w kopalniach Morii. Czytana przez Gandalfa kronika krasnoludów. Ostanie słowa ("Nadchodzą...") genialnie budują napięcie.

-Szara przystań u mnie pozostanie na zawsze w pamięci- to jest "ultimate happy but sad end"
-Pieśn Aragorna i Pippina oraz odchodzących leśnych Elfów (pierwsza część)
-Moment kiedy Balrog biegnie w kierunku drużyny- idealne ucieleśnienie zła
-"Nadchodzą..."- jak opisane w poście powyżej (Dartha Nihilusa :P swoją drogą, to moja ulubiona postać SW)
-Przejazd Gandalfa przez Minas Tirith. Muzyka, ujęcia i widoki oszałamiają.
-Eowina przed Złotym Dworem i moment kiedy zaczynają grać skrzypce z nutą przewodnią Rohanu
-Muzyka i klimat w Ostatnim Marszu Entów

Oraz muzyka (nie scena) podczas napisów końcowych I i III części (Enya- May It Be oraz Annie Lennox-Into the West)
Ale i tak nie ma sensu się rozpisywać nad najlepszymi scenami, te filmy miażdzą całkowicie konkurencję. Avatar może się chować za Pandorą.
ps. Jeszcze pieśń żałobna Eowiny w wersji rozszerzonej.

- ,, - Uciąłbym ci łeb krasnoludzie, gdyby choć trochę wystawał spośród traw.
- Nie zdążyłbyś zadać ciosu! " :)
- Eowyna zabijająca nazgula
- Egzorcyzmy Theodena
- Eowyna wychodzi, urywa się flaga Rohanu
- Wyliczanie zabitych wrogów przez Legolasa i Gimliego
- Zabicie Boromira ( strasznie wzruszające)

Mnóstwo czasu zajęłoby mi wypisywanie wszystkich najlepszych, więc narazie tyle. :)

Acha i podoba mi się również scena gdy na przenoszący się lud Rohanu z Edoras do Helmowego Jaru najeżdzją oddziały wargów i Legolas stoi sam na wzgórzu i wypuszcza strzałe i później w niecodzienny sposób dosiada konia na którym jedzie Gimlii:) Świetny właśnie ten moment wypuszczenia strzały i muzyka Isengardu w tle :)

-sceny na początku w shire (niesamowita muzyka i niesamowity krajobraz)
-bitwa po helmowym jarem a najbardziej jak gandalf przyjeżdża z rohirrimami
-ostatnia bitwa pod czarną bramą
-noi ta w rivendell kiedy "legolas daje mu łuk, aragorn miecz, itp."

i znowu ja pisze.. scena w rivendell jak tworzy się drużyna pierścienia.. kocham ją!

Dziwię się, że nikt nie wymienił sceny pościgu kiedy Arwen z Frodem ucieka przed Nazgulami, z Drużyny Pierścienia bardzo klimatyczne było też:
-zniknięcie Froda w Gospodzie w Bree, czarni jeźdźcy zawrócili gdy to wyczuli i ten strach barmana gdy wchodzą do gospody
-druzyna wychodzi z Morii i płacze po Gandalfie,
-śmierć Boromira
-Gandalf i Saruman zmagają się na Karadhras
W Dwóch Wieżach:
-Theoden uwolniony spod czaru Sarumana dobywa miecza
-Theoden na grobie syna
-entowie ruszają do boju
-kiedy Eowyn stoi w Edoras i urywa się flaga Rohanu
W Powrocie Króla:
-Gandalf przepędza Nazgule atakujące uciekającego Faramira
-przybycie Orłów
-głowa posągu władcy pokrywa się kwiatami jak koroną w Ithilien (to chyba tylko w rezyserskiej wersji było)
-ostateczna walka z Gollumem i zniszczenie Pierścienia

Ogólnie bardziej podobała mi się część pierwsza, bo nie było tam takiej gonitwy scen i pokazywali więcej krajobrazu i było mniej efektów komputerowych a więcej nastroju, ale wiadomo ile wątków pojawia się dalej i uważam, że reżyser doskonale poradził sobie, choć osobiście wolałabym zapomnieć o idiotycznym ataku Wargów na Rohirrimów w drodze do Helmowego Jaru, ale cóż nie można mieć wszystkiego.

Obrona helmowego jaru , zwiedzanie kopalni Morii , i moment jak udaja sie do helmowego jaru i takuje ich stado wargów :D KOCHAM TE FILMY I KSIĄŻKi :D

Wiele jest takich momentów.
Do dzisiaj jednak sceną, która wprost oczarowuje mnie swoim klimatem oraz plastycznością jest ta z drugiej części kiedy Elrond tłumaczy Arwenie, że niema po co zostawać i powinna odpłynąć z resztą elfów. Ujęcie nad grobem Aragorna, martwe liście, ona stojąca w ciemnej powłóczystej szacie poruszaną przez wiatr, no i ta muzyka.... Coś niesamowitego!

-moją ulubioną sceną jest ta sama co założyciela tego tematu. I tak, też za każdym razem kiedy oglądam ten film ( a oglądałem go z 20 razy i to wersje reżyserskie ) mam ciary na całym ciele w tej scenie. Jest niesamowita, robi niesamowite wrażenie, może nie to jak ruszają na tych orków, ale jak kamera odjeżdża i ukazuje ich wszystkich jak się pojawili i zgromadzili i te promienie słońca.

-kolejną sceną jest scena w edycji reżyserskiej Powrót Króla jak dotarli do Czarnej Bramy i wyłonił się jego strażnik. Świetnie go zrobili, aż mnie przerażał jego wygląd, wymowa.

-scena gdy są otoczeni przed Czarną Bramą przez siły zła i Aragorn patrzy się w oko Saurona, odwraca się do kompanów mówi Za Frodo i rusza na orki i ta muzyka w tle

-scena w Drużyny PIerścienia jak Boromir umierał i Aragorn był przy nim ... wstyd się przyznać ale wzrusza mnie ta scena, Boromir zawładnięty siłą pierścienia w chwili śmierci opamiętuje się i przeprasza Aragorna

Moria jest batdzo ladnie przedstawiona, mroczna, tajemnicza, można odczuć strach... Najpiękniejsza scena w filmie to chyba moment upadku Mordoru, gdy zaczyna walić się Czarna Wieża..

-fajerwerki Gandalfa w Shire
-sceny w Bree
-pojawienie się Arweny i ucieczka z Frodem do brodu Bruinen
-piękne sceny w Rivendell no i oczywiście Narada u Elronda
-sceny w Morii (niesamowity klimat)
-Caras Galadhon a konkretnie piękno tego miejsca: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/9/94/Caras_Galadhon.jpg
(samo zwierciadło Galadrieli i przemiana już mnie nie zachwyciła)
-scena gdy Aragorn mówi "pójdziemy zapolować na orków" i ta radość Gimliego :D
-pościg za Uruk - Hai
-podróż przez Bagna
-Bitwa o Helmowy Jar
-Marsz Entów na Isengard i uwolnienie rzeki
-ukazana historia Smeagola i przemiana w Golluma - bardzo smutne..
-rozpalenie ognisk na Szczytach gór "Zapala się światło nadziei" ; )
-Bitwa o Minas Tirith
-Zniszczenie pierścienia , upadek Barad - Dur i Orły zabierające Froda i Sama spod Góry Przeznaczenia
-Koronacja Aragorna
-Szara Przystań i rozstanie przyjaciół

KORONACJA

wiele scen w WP jest niezwykłych. mnie jednak najbardziej poruszają sceny dotyczące Faramira i Denethora. szczególnie kiedy Faramir pyta się ojca czy nie wolałby aby to on zginął a Boromir przeżył. wówczas Denethor bez mrugnięcia, niemal natychmiast odpowiada, że owszem żałuje, że tak się nie stało. jestem studentką pedagogiki, jestem wrażliwa na wszelkie przejawy patologii rodziców w stosunku do dzieci, zwłaszcza kiedy nie okazuje się dzieciom miłości. oczywiście Faramir nie jest już małym dzieckiem ale jednak stosunek jego ojca do niego i brata wywołuje we mnie wiele emocji (wiem, że to tylko film, ale jak pisałam, jestem na takie sprawy bardzo wrażliwa ;)

Szczerze mówiąc to postać Denethora została według mnie bardzo skrzywdzona i wykrzywiona w filmie, w książce wydawał mi się trochę fanatykiem swoich ideałów i w dodatku omamiony Palantirem, żyjący w ciągłym cieniu Mordoru, w filmie jest po prostu starym głupcem, faworyzującym starszego syna, jego czyny nie znajdują tam żadnego usprawiedliwienia, wiem że filmem żądzą trochę inne prawa i konflikty muszą być wyrazistsze, jednak Denethor został tu bardzo źle potraktowany.

według mnie Denethor został przedstawiony w filmie niemal identycznie jak w książce. przecież w filmie mówi "Myślisz, że oczy Białej Wieży są ślepe? Widziałem więcej, niż ci się wydaje.Zrobisz ze mnie tarczę przeciw Mordorowi,by jednocześnie pozbawić mnie tronu." dla mnie jest to aluzja do omamienia Palantirem, odczuwania strachu przed groźbą Saurona oraz świadectwo fanatyzmu na punkcie tronu Gondoru i chęci władzy. zresztą w książce również Faramir zadaje ojcu pytanie " Żałujesz ojcze, że nie mnie spotkał los Boromira?" no co Denethor odpowiada, że tak. w książce moim zdaniem również faworyzował starszego syna. oczywiście mogę mieć takie wrażenia dlatego, że najpierw oglądałam filmy, dopiero później czytałam książki (podczas czytania na pewno kierowałam się już w jakiś sposób swoimi nastawieniami wyniesionymi z filmów ;)

Trójka z Gondoru (moja autorska nazwa) to najlepsze co mogło spotkac LOTR, zarówno w wersji ksiązkowej jak filmowej. Tam jest konflikt pomiedzy nimi iście szekspirowski łącznie ze smiercią dwóch z trzech, a to już tak po szekspirowsku godnie. IMHO Denethor, Boromir i Faramir to postaci najbardziej ludzkie z całej tej armii w LOTR, dosłownie z krwi i kości. A co to w rodzeństwie w rzeczywistosci nie zdarza sie faworyzowanie?
A co do najlepszych IMHO scen, to:
1. Śmierć Boromira (wkurzyłam się na tą śmierć. Książkę przeczytałam po filmie, więc miałam prawo ;) ...się wkurzyć)
2. Eowina w bitwie i koniec Nazgula oraz jego latającego dinozaura, czyli gdzie diabeł nie może tam babe posle
3. Rajd Faramira na Osgiliath. W zasadzie już od momentuu wyjazdu jego oddziału z Minas Tirith. Ta scena w ogóle była potem pierwowzorem do innych scen batalistycznych, bardzo podobna była w Kingdom of Heaven - ogólnie miazga.
4. Pogrzeb Theodreda i pieśń żałobna Eowiny. O Jezu jakie to dobre. Powinno się śpiewać na pogrzebach
5. Arwena uciekająca z Frodo przed Nazgulami
6. Oraz wszystkie małe i duze irytacja Gandalfa :)

- Scena kiedy w morii Gandalf mówi " To jest stolica i królestwo krasnoludów"
- Scena kiedy po śmierci Gandalfa w tle słychać piękny melancholijny śpiew, a drużyna pogrąża się w smutku.
- Śmierć Boromira
- Szarża rohhirimów pod helmowym jarem
- Ostatni przemarsz Entów
- Samwise mężny
- Próba odbicia Osgiliath i pieśń Pippina
- " Kochasz cień i złudzenie człowieka, nie mogę ci dać tego, czego chcesz "
- Przemowa Theodena i szarża rohirrimów.
- Wspinaczka hobbitów na górę przeznaczenia
- Zakończenie bitwy pod czarną bramą
- Koronacja Aragorna
- Shire
- Zakończenie i piosenka " Into the west "


W sumie cały film to jedna, wielka, wspaniała scena

Według mnie najpiękniejszą sceną jest Marsz Elfów do szarej przystani przez Shire gdzie Sam i Frodo podziwiali je W Drużynie Pierścienia

Mnie również zawsze porywa scena szarży rohirrimów! Kiedy oglądam na DVD to zawsze przewijam i oglądam to jeszcze raz. A oprócz tego zawsze ryczę w Helmowym Jarze, jak w zbrojowni do walki szykują się dzieci i starcy. No i piosenka Pippina!!

-Ucieczka Arweny wraz ze zranionym Frodem przed nazgulami
-Walka w Morii
-Śmierć Boromira
-Pościg za Uruk Hai
-Scena przed salą tronową Theodena
-Przygotowywania do obrony Helmowego Jaru
-Śmierć Haldira
-Rozmowa z Denethorem
-Rozmowa Czarnoksiężnika z Angmaru z Gothmogiem
-Taran Grond
-Szarża Rohrimmów i kontruderzenie mumakili
-Walka Eowiny z Czarnoksiężnikiem
-Rozmowa przed bramą Mordoru z wyslannikiem Saurona
-Koronacja

-scena kiedy Aragorn, Legolas i Gimli wpadaja z armia nieumarlych i rozpieprzaja wszystko
-scena kiedy Aragorn ucina glowe typowi pod czarna brama
-scena kiedy Legolas zabija slonia

Mumakila a nie słonia xD

Mnie ciary przechodzą, gdy oglądam Gandalfa pojawiającego się na tle wschodzącego słońca, przybywającego z rohimirami.

hehehe- mam to samo- jak widać nie jestem sam :) PS: to samo mam np przy szarży Rohirrimów na polach Pelennoru.

Mnie ciary ogólnie przechodzą w kluczowych scenach bitew, ponieważ zdjęcia, muzyka i blask porannego słońca, i ryki szarżujących wojowników doprowadzają mnie do drżenia.

-Bardzo fajna sceną była scena Gandalfa walczącego z Balrogiem płomieniem z Udunu, gdy ci spadali w czeluście Morii.
-Wspaniałą sceną jest również moment gdy Drużyna wchodzi do wielkiej sali Morii i Gandalf mówi "oto wielkie królestwo i stolica krasnoludów", co w połączeniu z widokiem i świetnie dobraną muzyką także wywołuje u mnie dreszcze.
-Czarna Armia wychodząca z Czarnej bramy na tle oka Saurona, i daleko wschodzącego słońca.
-"Być może kroczymy ku zagładzie, ostatni przemarsz Entów" - też fajna scenka.
-Koronacja Ellesara, i ukłon króla przed Hobbitami.

Nie rozumiem trochę i szkoda mi tego że nawet w wersji rozszerzonej filmu zabrakło Toma Bombadilla

Powrót króla:
-Odsiecz ludzi z Haradu

Tak, szkoda, że nie było Bombadilla. I chciałbym jeszcze zobaczyć upiory kurhanów.

Mam nadzieję że w wersji reżyserskiej Hobbita (mam nadzieję że będzie) nie zabraknie ważnych wątków, jak tu z Bombadillem.

jak dla mnie to jak Elrond przynosi Andruila dla Aragorn i wkracza na Ścieżkę Umarłych
odsiecz Rohrimmów w Helmowym Jarze
bitwa na polach Pelendoru
koronacja Ellesara
piosenka Pipina
i wiele innych caly film jest super !!!

Tak tu masz rację cały film to jedna piękna scena.

- rewelacyjnie zekranizowana Moria (dla mnie byl to szok... w pozytywnym tego slowa znaczeniu :) )
- smierc Boromira
- ostatni marsz entow na Isengard
- bitwa o Helmowy Jar
- Elrond w Dunharrow przywozacy Aragornowi "Plomien Zachodu"
- wyruszenie wojsk Mordoru z Minas Morgul
- oblezenie Minas Tirith
- pojawienie sie armii umarlych na polach Pelennoru
- pojawienie sie orłow pod Czarna Brama
- koronacja Aragorna i symboliczne uklekniecie przed czworka hobbitow na znak szacunku (tego w ksiazce nie ma a jest wyjatkowo fajnym dopelnieniem koronacji :) )

P.S. posiadam rozszerzone wersje calej Trylogii. fanom rowniez zalecam obejrzenie jej. wkrotce zaopatrze sie w duzy tv i rozpoczne martaon z Wladca... czuje ze bedzie nieprzespana noc :D:D:D. pozdro dla fanow

Ja mam raz w miesiącu nocny maraton z wersją rozszerzoną, czasem częściej ;].

"Eagles the comming" xD
-"But Isildur son of the king took up is father sword" - i scena w której Isildur złamaną klingą odcina Jedyny Pierścień z dłoni Saurona.

to bylo w wersji reżyserskiej wiec nie wiem czy wszyscy beda wiedzieli o ktore sceny mi chodzi.

Najfajniesze byly:
- rozmowa z rzecznikiem saurona (w 3 czesci)
- gdy gadzi jezyk zabijał sarumana na szczycie jego wiezy

ogółem te wszystkie sceny co wycieli byly najfajniesze ;d

Wszystkie sceny z udziałem Gothmoga były świetne a szczególnie te z wersji reżyserkiej.
I zgadzam się z tym powyżej
"ogółem te wszystkie sceny co wycieli byly najfajniesze ;d"
Pozdrawiam

Ja uwielbiam pojedynki Legolasa z Gimlim :D Po prostu rozwalają :)

No i oczywiście bitwa na pod Minas Tirith, gdzie wkraczają Rohirrimowie, tekst "Ale to się liczy jako jeden!", bitwa o Helmowy Jar, rzut krasnoludem w orków, walka i rozpad Drużyny.... Ech... nie chce mi się wszystkiego wymieniać :P jednym słowem-WSZYSTKO :)

Zapomniała o najważniejszym :) moment, gdy Frodo trzyma Pierścień w Orodruinie, ta muzyka, ta zapowiedź klęski pod Czarną Bramą..... ech.... kocham te filmy i książki! :)

Najlepszy był pojedynek na picie piwa gdy Gimli pada nie przytomny xD, a Legolas stwierdza że czuje lekkie mrowienie w koniuszkach palców D: :D:D

To było zabójcze xDD

Szara Przystań - odpływająca w stronę Błogosławionego Królestwa łódź.
Ale np.scena walki Eowiny z Nazgulem nie podoba mi się - żeby mogła temu stworowi ściąć łeb jednym cięciem - musiałby on być zrobiony z galarety - przecież on ma szyję grubości pnia, do tego jeszcze odcinek szyjny kręgosłupa - tego nie zrobiłby nawet Pudzian! He, he! Jeszcze Nazgul rozwala jej tarczę tym wielkim korbaczem - z jej ręki zostałyby kawałki...

Według mnie film był niesamowity. Po obejrzeniu wszystkich cześci zakochałam się w świecie fantasy.
Nie potrafie wymienić swoich ulubionych scen, tak samo jak najbardziej wzruszających, dla mnie nie ma ani jednego momentu, który by mi się nie podobał. Każda scena wywołuje u mnie różnorakie emocje, i te pozytywne i negatywne. Mimo, że ma tylko 14 lat a film nie jast prostym do zrozumienia, jest moim ulubionym, nie tylko wśród filmów fantasy, ale i wśród wszystkich filmów jakie ogladałam.