Monotonne, wymamrotane pod nosem dialogi, 2 godziny oglądania pięknych krajobrazów... taki chyba jest dzisiaj trend. Nie rozumiem zupełnie tych zachwytów. Ale po "Nienawistnej ósemce" i "Zjawie" to już nic mnie nie zdziwi...
Do grupy napalonych pijanych kolesi nudzących się i całymi miesiącami żyjących na odludziu. Do tego z bronią. Chyba że lubi zbiorowe gwalty.
Pierwsze zwiastuny sugerowały raczej standardowy kryminał, dużo zachęcające było nazwisko reżysera, który na swoim koncie ma skrypty do dwóch wyjątkowo udanych kryminałów spod znaku naturalizmu, minimalizmu i społecznego pazura. Mimo to, film jakoś umknął mojej uwadze, dopóki wraz z premierą nie wystrzeliły wyjątkowo...
więcej