PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=775240}
6,0 28 627
ocen
6,0 10 1 28627
5,7 3
oceny krytyków
Wszyscy moi mężczyźni
powrót do forum filmu Wszyscy moi mężczyźni

Jak wyżej. Ogólnie to film nie jest strasznie zły, ale taki przewidywalny i słodki, że aż chwilami mdły. Nie czytałam opinii, więc nie byłam konkretnie nastawiona, ale zawiodłam się. Tani romans z bezsensownymi "wątkami" pobocznymi(typu relacja Isabel z Georgem- no tak, bo tylko dzięki niemu była w stanie cokolwiek zrobić a inaczej wmawiała sobie depresję...albo ta praca głównej bohaterki, nie no dosłownie świetny wątek, szczególnie że skończył się tak samo jak reszta- nic nie wnosząc). Było parę śmiesznych kwestii, ale szczerze- pewnie szybko zapomnę o tym filmie. Idealny domek, idealnie przycięty trawnik, lampki choinkowe, kolacje na tarasie, córka reżysera, na którą przypadkiem trafia trójka facetów, którzy mimo braku pieniędzy całkiem dobrze wyglądają i jeszcze bez żadnego problemu nagle wprowadzają się do jakiejś kobiety...wszystko dosłownie płynęło, jedno po drugim, bez ładu i składu. Po godzinie zaczęłam się martwić, czy w tym filmie jest w ogóle jakaś akcja? Jedyna scena która mi jakoś zapadła w pamięć to bójka. Bywają proste i głupawe filmy, które mimo tego potrafią coś wnieść do mojego życia, a ten w sumie był o wszystkim i niczym. A najdłuższe sceny to były oczywiście sceny miłosne. Nie wiem, z myślą o kim robili film. Chyba o kobietach takiego typu jak główna bohaterka. Przepraszam za wylewanie żali w internecie, ale może moja opinia komuś się przyda. Nie polecam.

ocenił(a) film na 4
loulien

bardzo podobnie go odbieram

ocenił(a) film na 7
loulien

a ja nie, ostatecznie Alice nie jest z żadnym z tych mężczyzn, gdyby było inaczej wtedy film byłby przewidywalny :P

użytkownik usunięty
loulien

Jest rzeczywiście trochę banalny,ale nie powiedziałabym,że jest przewidywalny. Byłam zdziwiona jego zakończeniem. Sądziłam,że Alice zwiążę się z którymś z tych facetów lub wróci do męża. Ostatecznie z żadnym nie stworzyła pary. Dla mnie to jest pozytywne zaskoczenie.

loulien

Zgadzam się w pełni z Twoją opinią. Jestem świeżo po seansie i mam poczucie zmarnowanego czasu. Nie jestem ogólnie fanką tego gatunku, ale Reese już nie raz mnie zachwyciła w komediach i może niesłusznie spodziewałam się czegoś na miarę Legalnej Blondynki, a dostałam misz masz, z którego wiem tyle samo co na początku - czyli nic. Wszystkie wątki są beznadziejne, od bycia córką reżysera, przez jej małżeństwo, macierzyństwo, romans i pracę. Odniosłam wrażenie, że rola tych trzech chłopaków została napisana pod publiczność nastoletnią: dialogi, zachowanie, motywacja działania. Może miało to podkreślić, że są 13 lat młodsi od głównej bohaterki, ale finalnie wyszło tak, że ona wypadła nie na 40-tkę tylko na 60-tkę, a oni nie na 27-latków tylko na 17-latków. Przez to ich romans, choć chwilowy, wydał mi się zwyczajnie niesmaczny. W sumie najciekawsze postaci w tym filmie to jej matka i jej starsza córka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones