Dawno nie widziałem tak kiepskiego filmu, który dałby mi tyle radości. Choreografię scen walki (jest ich sporo) układał chyba Najman a odgłosy ciosów podkładał jego niewidomy kolega. Erol Günaydın to śmieszny gość (gra półgłówka, który udaje Sherlock'a Holmes'a) jednak najbardziej rozpie*dala Erol Tas, który gra...