"Przedstawia mu historię rodu, która jest złowieszcza i ponura. Przodkowie i członkowie ich rodziny to mordercy, potępieńcy, porywacze dzieci." A to ciekawe... W książce jest na ten temat napisane tak o Rodericku Usherze: "(...)jest potomkiem bardzo starego rodu, który od niepamiętnych czasów wyróżniał się niezwykłą tkliwością serca. Tkliwość owa (...)przejawiała się od dawien dawna w częstych uczynkach miłosierdzia tyleż szczodrego, ile bezimiennego" Nie oglądałem filmu, ale widzę, że pierwowzór potraktowano, hmmm... dość swobodnie. :D