Albo i trzy. "Fate of Lee Khan" również nawiązuje do hitu z 1967 tylko tu akcja jest cały czas na otwartej przestrzeni i w ogóle nie w karczmie. A końcowa walka to kopia finału "Dragon Inn" tylko tu się nieco inaczej kończy. I przyznam, że jest równie satysfakcjonująca. Jest to też najbardziej obfity w walki film Hu ze...
więcej