PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=764039}
7,6 134 378
ocen
7,6 10 1 134378
7,9 52
oceny krytyków
Zimna wojna
powrót do forum filmu Zimna wojna
użytkownik usunięty
Asianas_2

To zdanie wgniotło mnie w ziemię.

ocenił(a) film na 9

Oj tak...

ocenił(a) film na 9
invasion

dokładnie :)))

ocenił(a) film na 6
nomiko

a mnie nie :)

A zwróciłaś uwagę na ten podmuch wiatru, który położył trawę? Zaraz po tym.

użytkownik usunięty
Leszy2

To świetny, subtelny pomysł, ale ciekawe jak to zrealizowali. Może montaż cyfrowy...?

Prosta sprawa - wiatrak.

czemu? 15 lat?

ocenił(a) film na 9
Asianas_2

potwierdzam :), film jest oszczędny w słowach ale każdy dialog jest tutaj przemyślany, piękny film

Asianas_2

Joanna Kulig - świetna, ale dla mnie perłą tego filmu jest Tomasz Kot!

brightside

Ta perła- Kulig, ten brylant - Kot... :)

ocenił(a) film na 8
brightside

To standardowy,Kotowy poziom :) jak dla mnie największym zaskoczeniem in plus był B Szyc i świetnie podana muzyka ludowa

ocenił(a) film na 5
Asianas_2

Mnie ta końcówka zaś najbardziej we wszystkim zawiodła - poczułam się jak na „Sali Samobójców”... :( Zbyt bezpośredni i denny tekst w mojej opinii

ocenił(a) film na 8
Avyeline

Dokładnie tak!

ocenił(a) film na 9
UntouchableEgoist

Ja pitole, czy wy nigdy nie oglądaliście Polskich filmów lat 50 czy 60 typu "Pociąg". Toć to jawne nawiązanie do patetetycznej atmosfery tamtych filmów xdd

ocenił(a) film na 9
Blama

Nie mówiąc już o całej stylistyce filmu

ocenił(a) film na 9
Blama

Ani o formacie filmu

ocenił(a) film na 9
Blama

A no i w dodatku był czarno biały

ocenił(a) film na 9
Blama

i w 4:3

Lomza666

I mówili po polsku jak w polskich filmach.

ocenił(a) film na 6
Poprawiacz_napisowy

I niewiele się działo

Roboteur

No jasne. Mimo że działo się mnóstwo.

ocenił(a) film na 1
Blama

ten film jest bardziej debilny niż stremy z caton netwok

ocenił(a) film na 9
UntouchableEgoist

A tak poważnie, to rozumiem, że film nie musi się wszystkim podobać. Ale porównanie do Sali samobójców jest wyraźnie nie na miejscu xd

Blama

xd

ocenił(a) film na 6
Blama

Ale to porównanie padło tylko w kontekście ostatniego zdania w filmie, nikt tutaj nie porównał całości jako takiej do "Sali Samobójców". Chociaż też się z tym porównaniem nie zgadzam, uważam, że to było właśnie subtelne i nie każdy zinterpretował to zdanie w wiadomy sposób. Film jednak nie do końca do mnie trafił, doceniam kunszt aktorski, wspaniałą scenografię, zdjęcia i genialną muzykę, natomiast brakowało mi chemii między bohaterami. Absolutnie nie było to winą aktorów bo do tego nie można się w tym filmie przyczepić, akcja działa się zbyt dynamicznie i były za duże przeskoki w czasie, być może to uniemożliwiło mi wczucie się w uczucie bohaterów. Elementem, który absolutnie powalił mnie na kolana, jest ścieżka dźwiękowa.

ocenił(a) film na 10
nowhore94

O tak! Ścieszka dźwiękowa! Uwielbiam - szczególnie "Dwa serduszka, cztery oczy" zaśpiewane przez Mazurka...ech. Magiczne :)

ocenił(a) film na 7
nowhore94

Zgadzam się, chemii tam nie było..

ocenił(a) film na 5
Avyeline

Otóż to. Tanie i pretensjonalne.

Avyeline

Ogólnie to ten film to taki trochę szekspirowski romans osadzony w realiach świata zimnej wojny właśnie. Końcówka przypomina mi skrzyżowane końcówki "Romea i Julii" i "Sali samobójców".

ocenił(a) film na 8
Trojden

Dziękuję za wasze skojarzenia. Miałam podobne. Romeo i Julia wersja współczesna. Piękne zdjęcia ale fabuła rozczarowywujaca.

ocenił(a) film na 8
Asianas_2

Piękna scena...

ocenił(a) film na 7
Asianas_2

Co jest tą "drugą stroną"? Po połknięciu tej niewielkiej ilości białych cośtam? Dla mnie nieczytelne co i dlaczego, a nade wszystkim: po co?

boz7

Masz dwa czytania: dosłowne i metaforyczne. W pierwszym chodzi o ładniejszy widok przy umieraniu. W drugim, że po śmierci zniknie to wszystko, co męczyło ich za życia i nie pozwalało zaznać pełni.

ocenił(a) film na 5
zweistein

zniknie tez wszystko co ich uszczęśliwiało ;)

klanlpw

Szala przeważyła.

ocenił(a) film na 6
boz7

Uwaga! będzie spoiler!
Dlatego, że za życia nie mogli być razem- próbowali i nie wyszło, kochali się, ale jednak siła charakterów i różnica w poglądach skutecznie im to uniemożliwiły. Ponadto byli ograniczeni czynnikami zewnętrznymi- aktorka grana przez Kulig związała się z mężczyzną, którego nie kochała, powodowana czystym wyrachowaniem i o ile się nie mylę miała z nim dziecko, on próbował zrobić karierę za granicą- nie wyszło, w rodzimym kraju nie był już mile widziany, także rokowania na szczęśliwe życie były mierne. Skoro i tak nie mogli żyć szczęśliwie razem, to nic im nie zostało do stracenia. Ostatnie zdanie odebrałam bardziej w kontekście metaforycznym- "drugą stroną" był tamten świat po śmierci.

nowhore94

Z czystego wyrachowania? A nie dla ratowania Wiktora? Bo ta interpretacja wydaje się bardziej prawdopodobna i wynikająca wprost z wypowiedzi bohaterów.

ocenił(a) film na 6
zweistein

Tak, tu nie ma się nad czym zastanawiać bo zostało powiedziane wprost, że zrobiła to po to, żeby go ratować, ale sam fakt, że nie wyszła za mąż z miłości, tylko z innych pobudek, mając ukryty cel, można nazwać wyrachowaniem.

nowhore94

No, nie wiem, zgrzyta jednak nazwanie działania z miłości dla ratowania ukochanego wyrachowaniem. Nie lepiej pasuje poświęcenie?

ocenił(a) film na 9
zweistein

dokładnie, to było poświęcenie a nie wyrachowanie. Zula powiedziała coś w stylu: zrobię wszystko, by cię stąd (z więzienia) wyciągnąć - i dokładnie to, kosztem samej siebie zrobiła. jak widać było przypłaciła to brakiem szacunku do siebie samej - by przetrwać musiała pić, by nie patrzeć sobie w twarz. nawet dziecko nic dla niej nie znaczyło - gdy zataczając się ze sceny (w Sopocie?) pobiegła wprost w ramiona ukochanego, nie w stronę płaczącego dziecka.
dla mnie właśnie ta scena, gdy Zula niemal stacza się ze sceny, pijana, pozbawiona wszystkiego - czego sama właściwie dla miłości się pozbawiła, niemal wtacza się w ramiona Wiktora - jest najsmutniejsza w całym filmie.

ocenił(a) film na 7
nowhore94

Do Nowhore: sorry, to nie tak. Zula wyszła za mąż za aparatczyka Kaczmarka tylko dlatego, aby Wiktora wyciągnąć z więzienia, do którego wtrąciło go państwo polskie po powrocie z emigracji, co było wówczas normą, gdyż każdy emigrant wg władzy ludowej to szpieg i kolaborant. Wiktor wrócił do kraju z Paryża li tylko z tęsknoty za ukochaną. Po powrocie został aresztowany i torturowany, a w następstwie skazany za współpracę z obcymi wywiadami. Po uwolnieniu, które nastąpiło dzięki koneksjom Kaczmarka nie mógł kontynuować kariery muzycznej, bo podczas śledztw powyrywano mu paznokcie.
To wszystko było wyraźnie powiedziane i pokazane w filmie.

ocenił(a) film na 6
marlett_1

Spoko, ale to o czym napisałeś/aś w niczym nie koliduje z moimi wypowiedziami...przedstawiłeś fakty, o których wiem i napisałam wyżej:
Ja: "(...)aktorka grana przez Kulig związała się z mężczyzną, którego nie kochała, powodowana czystym wyrachowaniem", "(...)zostało powiedziane wprost, że zrobiła to po to, żeby go ratować, ale sam fakt, że nie wyszła za mąż z miłości(...)"
Ty: "Zula wyszła za mąż za aparatczyka Kaczmarka tylko dlatego, aby Wiktora wyciągnąć z więzienia"

Ja: "(...)w rodzimym kraju nie był już mile widziany(...)"
Ty: "wtrąciło go państwo polskie po powrocie z emigracji, co było wówczas normą, gdyż każdy emigrant wg władzy ludowej to szpieg i kolaborant(...)".

Także jak widzisz nie ma potrzeby żeby tłumaczyć mi fabułę, bo Twoja wypowiedź jest zgodna z moją, jedynie bardziej rozbudowana, ale nie sprzeczna.
+ to, że ktoś w odmienny sposób od Ciebie interpretuje pewne zachowania, nie oznacza, że nie zrozumiał fabuły- wskazówka na przyszłość.

ocenił(a) film na 9
nowhore94

ale wyrachowanie zakłada korzyści dla osoby, która z wyrachowaniem działa - a tutaj było inaczej, Zula postąpiła tak a nie inaczej nie dla siebie a dla Wiktora

poza tym Kaczmarek przecież wiedział o uczuciu między Zulą a Wiktorem. próbował ją bajerować od samego początku, ale mu się opierała, widział jak starali się spotykać przy okazji różnych wyjazdów. skoro w końcu mu "uległa" w zamian za prośbę o wstawiennictwo za Wiktora (co Kaczmarek sam Wiktorowi właściwie powiedział za kulisami festiwalu) - to trudno mówić o tym, by został oszukany, od dokładnie wiedział w jakiej traksakcji bierze udział. być może sądził, że dziecko przywiąże Zulę do niego, być może nie podejrzewał, że zarówno ona jak i Wiktor znajdą jakiekolwiek wyjście z patowej sytuacji

ocenił(a) film na 6
nomiko

ale wyrachowanie zakłada korzyści dla osoby, która z wyrachowaniem działa - a tutaj było inaczej, Zula postąpiła tak a nie inaczej nie dla siebie a dla Wiktora- dla nich obu.

ocenił(a) film na 8
marlett_1

Na moje oko było gorzej - miał pomiażdżone czubki palców :(

ocenił(a) film na 6
nowhore94

"za życia nie mogli być razem- próbowali i nie wyszło, kochali się, ale jednak siła charakterów i różnica w poglądach skutecznie im to uniemożliwiły" - skoro tak wyglądała ich relacja, to zakończenie jest po prostu śmieszne i niewiarygodne; jeśli różnice między nimi były tak duże, że nie mogli być razem, to... po prostu nie powinni być razem? Wychodzi na to, że to jednak nie była żadna "wielka miłość". Takie drastyczne zakończenie byłoby zrozumiałe, gdyby przede wszystkim czynniki zewnętrzne uniemożliwiały im bycie razem, a nie oni sami.

ocenił(a) film na 6
kasiash

Na pierwszy rzut oka to wygląda logicznie, tylko że napisałam o sile charakterów, a nie o różnicy w charakterach. Zwykle pomiędzy osobami, które pod pewnym względem są takie same, występują konflikty. Ludzie mogą być ogólnie kompatybilni, ale jeżeli obie strony są dominujące to nietrudno o rozłam, jak w tym przypadku. I wtedy dochodzi do patowej sytuacji- oni się kochają, ale mają inne wizje na życie i oboje są uparci, więc z jednej strony nie potrafią być razem, ale ciężko też żyć osobno. To, że na drodze do bycia szczęśliwymi stoją oni sami, nie oznacza że absolutnie nie są kompatybilni.

ocenił(a) film na 6
nowhore94

No dobra, ale w takim razie takich par jest na pęczki - osoby pod pewnym względem takie same + występują między nimi konflikty. To opisuje z 90% związków. :P A jak dodamy rozłamy i inne wizje na życie (zwłaszcza na przestrzeni kilkunastu lat) to dojedziemy do 100%. Także znowu nie widać tu, dlaczego akurat oni mieliby się zabijać. Relacja między nimi została tak przedstawiona, że pomimo jakiegoś silnego uczucia ani nie do końca chcą być razem ani niespecjalnie się rozumieją. Szczerze, pomimo tylu lat znajomości raczej zachowywali się, jakby dopiero co się poznali i po prostu chcieli iść do łóżka. Samobójstwo to największe poświęcenie, jakiego można dokonać (chyba:P) i irytuje mnie, że to poświęcenie miało takie mierne podstawy. Stąd zapewne zarzuty, że to jest "emo" i że kojarzy się z "Salą samobójców" - bo przywodzi na myśl jakąś niedojrzałość emocjonalną, kompletny brak samoświadomości i zafiksowanie się na wzbudzającej skrajne emocji i czyny fascynacji drugą osobą (co może być wiarygodne na początku, ale nie przez kilkanaście lat, przynajmniej nie ta część ze skrajnymi emocjami i czynami). Cała historia trwa kilkanaście lat - to jest w ch*j czasu, żeby się zastanowić nad sobą i swoim zachowaniem. Jak dla mnie reżyser po prostu chciał tym samobójstwem pokazać, że to jednak była Wielka Miłość - bo się zabili, czyli jednak to było ważne, mimo że widz tego nie widział. Wyglądało to tak, jakby zabili się dla idei jakiejś Wielkiej Miłości, a nie rzeczywistego (mniej spektakularnego) uczucia między nimi. Koniec końców, mnie to wszystko po prostu nie przekonało, ten cały tragizm od obozu do pigułek. Ale jak kogoś to przekonuje...:P

ocenił(a) film na 6
kasiash

Nie odrzucam całkiem opcji z samobójstwem - ale skoro już założymy, że nie było tam Wielkiej Miłości, to moim zdaniem bardziej przekonujące byłoby, gdyby np. Zula była troszkę bardziej stuknięta i nalegała, że dopiero po samobójstwie będą "naprawdę" razem. Gdyby było widoczne, że ona nim manipuluje (świadomie lub nie), żeby go przekonać do tego czynu. Oczywiście to musiałoby być subtelne, nie tak jak ja teraz to opisałam, ale grunt, że samobójstwo byłoby bardziej cynicznie pokazane.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones