Lyle Mollencamp (Martin Sheen) od wielu lat jest alkoholikiem. Nałóg i życiowe niepowodzenia sprawiają, że mężczyzna staje się agresywny w stosunku do swoich najbliższych, a szczególnie wobec żony, Joyce (Melinda Dillon). Dręczona kobieta składa do sądu pozew o odebranie mu praw rodzicielskich i eksmisję. W rezultacie Lyle zostaje skierowany na terapię odwykową, podczas której uświadamia sobie, jak wielką krzywdę wyrządził sobie i swojej rodzinie...
"Dręczona kobieta składa do sądu pozew o odebranie mu praw rodzicielskich i eksmisję."
Co najmniej nadużycie. Joyce to książkowy model osoby współuzależnionej i na pewno nie jest jedną z nielicznych kobiet, które mają odwagę spojrzeć prawdzie w oczy i zacząć działać.
Sam film typowo telewizyjny i niskobudżetowy, ale bardzo dobrze zagrany i napisany. Sheen świetnie ukazał podwójne oblicze alkoholików, którzy za dnia bywają przemiłymi, troskliwymi osobami, a gdy przychodzi wieczór i chęć sięgnięcia po procenty przemieniają się w bezlitosne bestie. Podobnie dzieci, w szczególności...
Zgłaszam o zmianę polskiego tytułu "zranione" to zdecydowanie profanacja uczuć osób, które żyły w takich środowiskach alkoholowych, bo tego właśnie problemu dotyczy film. Zranić można się w palca i za dwa dni o tym zapomnieć. "Rozdarte dusze" polecany jest minn. przez PARP. Poniżej podaje link do strony, na której...