Robert Ginty gra tu prawdziwego twardziela, umięśnionego i z kilkudniowym zarostem na twarzy. Akcja dzieje się gdzieś w małym miasteczku w USA, gdzie władze są skorumpowane. Na początku film trochę nudny, ale pod koniec jest niezła akcja z ucieczką karawanem z trumną na pokładzie przed hordą radiowozów policyjnych i...
więcejJohn Dee (Robert Ginty) przybywa do pewnego małego miasteczka w poszukiwaniu spokoju i pracy. Spotyka niezbyt przyjaźnie nastawionych policjantów, a następnie przypadkowo wplątuje się w pewną aferę z grubymi pieniędzmi w tle... Typowe kino akcji z czasów wypożyczalni kaset. Trochę tu "Rambo", trochę "The Last Ride"...