Wielka Brytania, Londyn w czasie II wojny światowej, 1940/1941 (przed przystąpieniem USA do wojny. WYBITNA inscenizacja wnętrz, strojów itp. Świetna, równa gra aktorów - od głównych ról po epizodyczne. Londyn jest bombardowany. Wytwórnia filmów kręci filmy z uwzględnieniem potrzeb propagandy i interesów państwa. Pokazane życie w bombardowanym mieście, miłość. Radości i smutki. Bardzo dobry!
Dokładnie - nie wiem kto sklasyfikował ten film jako komedię.
Co do samego filmu to nie do końca mi przypasował.
Bo może spodziewałaś się jakiegoś "Allo Allo!", czytając, że to jest komedia. Jak się nastawisz na "komedię" a oglądasz dramat, to można się wkurzyć. Mimo to był niezły, ale jednak potrzeba większej odpowiedzialności ze strony piszących o filmach, bo takich "klasyfikacji" jest więcej (już na to nie zwracam uwagi - oceniam czy dobry czy zły). Może ze względów komercyjnych: więcej osób pójdzie do kina na komedię niż na dramat? Nie wiem. Przed chwilą skończyłem oglądać film pełnometrażowy "Clementine" (leciał na TVP 1) - myślałem, że fabularny. Na FW jest to jako ponad 20 odcinkowy serial - ta sama obsada, nawet na plakacie są fotki bohaterów z "mojego fabularnego". I tak to leci.... Na imdb też jest to tylko jako serial. Pozdrawiam.
(Lekki spoiler?)
Ja jestem właśnie po seansie, nastawiałam się na coś lekkiego, ze szczęśliwym zakończeniem kojącym moje wrażliwe niewieście serce :P No i co, jestem zła teraz. Też mnie wkurza taka ignorancja co do klasyfikacji gatunku.
Zakończenie w zasadzie można uznać za szczęśliwe, a przynajmniej optymistyczne. No chyba przez "szczęśliwe zakończenie" zawsze należy rozumieć true love's kiss... Film w zasadzie jest lekki... a przynajmniej zrobiony z pewnym dystansem vel bez patosu. Śmierć pozbawiła zakończenie ckliwości.