Nominowany do
Oscara za
"Wilka z Wall Street", dwukrotny zdobywca
Emmy i nagrody
Gildii Scenarzystów za
"Rodzinę Soprano" Terence Winter zajmie się opracowaniem fabuły filmu
"Scarface". Wcześniej nad scenariuszem pracował
Jonathan Herman (
"Straight Outta Compton"). Za kamerą stanie
Antoine Fuqua (
"Siedmiu wspaniałych").
Pierwszy
"Człowiek z blizną" pojawił się w 1932 roku. Tony był w nim włoskim emigrantem, który w świecie pogrążonym w chaosie globalnego kryzysu gospodarczego próbuje realizować swój amerykański sen. Czyni to w jedyny sposób, jaki wydaje mu się możliwy – przemocą i zbrodnią. Przez dziesięciolecia film uważany był za jeden z wzorcowych filmów gangsterskich i w rankingu Amerykańskiego Instytutu Filmowego znalazł się wyżej od popularniejszego remake'u.
Wśród zwyczajnych widzów mało kto wspomina obraz
Howarda Hawksa i
Richarda Rossona, kiedy mowa o Człowieku z blizną. Wszystko przez film z 1983 roku z
Alem Pacino w roli głównej. Bohater wciąż nazywał się Tony, ale teraz był Kubańczykiem, a cała akcja została przeniesiona z Chicago do Miami. Dziś
"Człowiek z blizną" jest wielbiony i nikt nie pamięta, że
Brian De Palma otrzymał nominację do
Złotej Maliny dla najgorszego reżysera.
Nowy
"Scarface" nie będzie bezpośrednim remakiem wcześniejszych wersji. Twórcy chcą zachować klimat tamtych filmów, ale zarazem stworzyć na wskroś współczesną opowieść. Główny bohater wciąż nazywać się będzie Tony. Tym razem będzie jednak meksykańskim emigrantem.