"Doktor Strange" idzie jak burza przez kina na świecie

Deadline / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/%22Doktor+Strange%22+idzie+jak+burza+przez+kina+na+%C5%9Bwiecie-120382
Po raz trzeci – i zapewne ostatni – na szczycie zagranicznego zestawienia box office'u znalazł się "Doktor Strange". Obraz sprzedaje się znakomicie i podczas tego weekendu zgarnął 60,2 mln dolarów. Najlepszym rynkiem pozostają Chiny, gdzie pozostał numerem jeden zdobywając kolejne 22,5 mln dolarów. Film jest również na szczycie lokalnych list m.in. w: Danii, Holandii, Australii, Hongkongu, Korei Południowej, Malezji, Nowej Zelandii, Singapurze i Rosji.


Zagraniczne wpływy widowiska przekroczyły 300 milionów dolarów. Jest to 15. premiera tego roku, której udała się ta sztuka. Z wynikiem 339,6 mln dolarów "Doktor Strange" już wyprzedza dwie pierwsze części "Iron Mana", pierwsze części "Kapitana Ameryki", "Thora" i "Ant-Mana". Jest też lepszy od "Incredible Hulka". Globalnie najnowsza produkcja Marvela jest o krok od osiągnięcia poziomu pół miliarda dolarów (obecnie 492,6 mln). Będzie 12. premierą tego roku, której uda się ta sztuka.

Na drugim miejscu również nic się nie zmieniło. Zajmuje je najnowsza produkcja DreamWorks Animation "Trolle". Film zgarnął kolejne 18,3 mln dolarów i jeszcze przed weekendem jego zagraniczne wpływy przekroczyły 100 milionów (obecnie wynoszą 128,3 mln dolarów). Animacja pokazywana jest w 68 krajach, z czego w większości notuje małe spadki. W Hiszpanii, Meksyku i Argentynie utrzymała nawet pierwsze miejsca.

Pozostałe trzy pozycje w pierwszej piątce naszego zestawianie zajmują nowości. Najwyżej znalazło się widowisko Anga Lee "Billy Lynn's Long Halftime Walk". W Stanach na razie pokazywane jest jedynie w dwóch kinach. Podbój światowych kin rozpocznie w pierwszym kwartale przyszłego roku. Jednak w 10 krajach azjatyckich już jest dostępne. Najlepiej poradził sobie w Chinach skąd pochodzi 11,6 mln dolarów. Łącznie podczas pierwszego weekendu obraz zgarnął 13,2 mln dolarów.

O czwarte miejsce walczą dwa tytuły: "Nowy początek" i "Wan Pīsu Firumu Gōrudo". Różnice między tymi filmami są minimalne i na razie nie możemy określić, kto z nich został zwycięzcą.

Według Deadline "Nowy początek" zgarnął 10,2 mln dolarów, z czego 5,6 mln pochodzi z rynków kontrolowanych przez Film Nation, a 4,6 mln z krajów Sony. Z kolei portal comScore podaje niższe wpływy – 10 mln dolarów. Poza granicami USA obraz na razie radzi sobie gorzej niż w domu. Najlepszym rynkiem jest Rosja, skąd pochodzi 1,8 mln dolarów. Nieźle wypada również w Australii (1,6 mln), ale już w Meksyku film nie zdołał zarobić nawet 700 tys. dolarów.

Jeśli chodzi o wpływy japońskiej animacji "Wan Pīsu Firumu Gōrudo", to na chwilę obecną trudno stwierdzić, ile naprawdę zarobiła w ten weekend. Wydaje się, że na jej koncie jest co najmniej 10,2 mln dolarów, skoro tylko w Chinach zgarnęła 10,1 mln, a film pokazywany jest także w trzech innych (małych) azjatyckich krajach. Z kolei comScore podaje, że film zarobił 9,95 mln dolarów w weekend, a wraz z pokazami przedpremierowymi ma na koncie 10,45 mln dolarów. Jednak portal ten wyraźnie myli się jeśli chodzi o wpływy animacji. Podaje bowiem 10,45 mln dolarów jako łączną kwotę zarobioną przez film zapominając, że od swojej czerwcowej premiery w Japonii zgarnął tam 48 milionów dolarów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones