Studia Warner Bros. i New Line Cinema doszły do porozumienia w sprawie pozwu, którego przedmiotem była seria
"Obecność". Komunikat w tej sprawie został ogłoszony tego same dnia, gdy magazyn The Hollywood Reporter opublikował artykuł sugerujący, że Ed i Lorraine Warrenowie - bohaterowie cyklu horrorów - wcale nie byli kochającą parą, jaką zobaczyliśmy na ekranie w wydaniu
Very Farmigi i
Patricka Wilsona.
W 2016 Gerald Brittle pozwał wytwórnie, twierdząc, że
"Obecność",
"Obecność 2" oraz filmy o Annabelle naruszają jego prawo na wyłączność w ekranizowaniu spraw, jakie prowadzili Warrenowie.
Teraz Brittle i New Line opublikowali jednak wspólne oświadczenie, w którym ogłaszają, że Brittle wycofuje swoje oskarżenia, uświadomiwszy sobie, że były one pomyłką, a studio nie dokonało żadnego wykroczenia.
Britlle twierdzi obecnie, że nie sprawował kontroli nad własnym pozwem. Osoba, która jego zdaniem stoi za całą aferą, to ta sama osoba, która w 2013 pisała do pracowników wytwórni maile z informacjami, jakoby Warrenowie ukrywali romans Warrena z 15-latką. Jest to
Tony DeRosa-Grund, producent pierwszej części
"Obecności", który od lat prowadzi sądową batalię ze studiem Warner Bros.
DeRosa-Grund wydał w odpowiedzi własne oświadczenie, w którym twierdzi, że Brittle nigdy nie był jego "marionetką", a wysunięte pod jego adresem oskarżenia mają odwrócić owagę od artykułu z The Hollywood Reporter.