"Player One" nie jest gotowy ustąpić z pozycji lidera

Steven Spielberg i Warner Bros. wiedzieli, kiedy wejść na chiński rynek. Od czwartku do soboty obchodzono tam jedno z najważniejszych świąt - Qingmingjie (sprzątania grobów przodków). To sprawiło, że "Player One" zanotował niespotykany w przypadku amerykańskich produkcji niewielki spadek wpływów (o 1/3) i zarobił podczas weekendu 43,4 mln dolarów. Dzięki temu w sumie na koncie ma już 162,3 mln dolarów. Dla Warner Bros. jest to rekordowy wynik na chińskim rynku.


Łącznie w weekend "Player One" zgarnął 82,5 mln dolarów w 65 krajach. Jedynym wartym odnotowania nowym rynkiem były Niemcy, gdzie od czwartku w kasach zostawiono 3,1 mln dolarów. Lepiej podczas drugiego weekendu widowisko SF sprzedawało się w: Korei Południowej (4,6 mln dolarów), Wielkiej Brytanii (3,3 mln) i we Francji (3,2 mln). Zagraniczne wpływy zbliżają się do poziomu 300 milionów dolarów, a globalne - 400 mln dolarów.

O drugie miejsce w naszym zestawieniu zacięcie walczą dwa tytuły. Minimalnie lepsza okazała się nowość - "Ciche miejsce". Obraz poza granicami USA nie zrobił aż tak wielkiej furory, jak u siebie i zarobił w weekend 18,2 mln dolarów, a od premiery wcześniej w tygodniu 21 milionów. Z dużych rynków tylko w Meksyku zajął pierwsze miejsce z wynikiem 2,7 mln dolarów. W Brazylii (1,9 mln) i na Tajwanie (1,1 mln) zadebiutował na drugim miejscu. Zaś w Wielkiej Brytanii (3,6 mln) i w Australii (2 mln) był dopiero trzeci.

Podium w naszym zestawieniu kompletuje "Piotruś Królik" z wynikiem 18,1 mln dolarów. Film trzyma wysoką pozycję głównie dzięki widzom z Wielkiej Brytanii, gdzie czwarty weekend z rzędu zajął pierwsze miejsce zarabiając kolejne 4,1 mln dolarów. Dla porównania we Francji, gdzie film wszedł do kin w środę, na koncie jest tylko 2,5 mln dolarów (co uwzględnia również wpływy z wcześniejszych pokazów przedpremierowych). Do tej pory poza granicami USA familijna produkcja zarobiła 160 milionów dolarów. A przed nią jeszcze premiery w Korei Południowej i Japonii. W obu tych krajach pojawi się w maju.

Czwarte miejsce należy do widowiska SF "Pacific Rim: Rebelia". Weekendowe wpływy wyniosły 12 milionów dolarów. Na wynik ten zapracowały głównie kraje, w których obraz był już wyświetlany od jakiegoś czasu. W tym tygodniu miał bowiem swoją premierę w Portugalii i na Węgrzech i od czwartku zarobił w nich łącznie niecałe pół miliona dolarów. W nadchodzącym tygodniu powinno być lepiej, gdyż wreszcie obraz trafi do Japonii.

Piątkę zamyka kolejny bollywoodzki przebój w Chinach - "Hindi Medium". W weekend zarobił 11,6 mln dolarów. Obraz jednak trafił do kin w środę, by w pełni wykorzystać chińskie święto zmarłych, więc w sumie ma na koncie 21,3 mln dolarów.