"Przebudzenie mocy" według George'a Lucasa

Kiedy w październiku 2012 roku LucasFilm zostało kupione przez Disneya, jednym z dobrodziejstw inwentarza okazał się oryginalny treatment "Gwiezdnych wojen: Przebudzenia Mocy" autorstwa George'a Lucasa. Jak nietrudno się domyslić, nie miał on zbyt wiele wspólnego z ostateczną wersją filmu.


Cały szkic fabularny nie jest znany, wiadomo natomiast, że Lucas chciał skupić się na perypetiach nastolatków, czyli jeszcze młodszych bohaterów niż dwudziestoparolatkowie, których widzimy w zwiastunach filmu Abramsa. Studio przestraszyło się jednak tego pomysłu, gdyż zauważyło zbyt wiele podobieństw do poprzedniej trylogii Lucasa. Kiedy na pokładzie pojawili się więc Abrams oraz Lawrence Kasdan, zapadła decyzja, żeby nowe pokolenie było zbliżone wiekiem do bohaterów oryginalnej trylogii.

To trochę jak z koncertem twojej ulubionej kapeli. Jasne, chcesz posłuchać nowych kawałków, ale też zależy ci na starych brzmieniach. Chcesz, żeby przypomniano ci to, co kochasz, ale równie istotne jest zupełnie nowe doświadczenie - powiedziała Kathleen Kennedy, szefowa LucasFilm.

Film będzie miał premierę w grudniu tego roku. W obsadzie są m.in. John Boyega, Daisy Ridley, Adam Driver, Oscar Isaac, Domhnall Gleeson, Lupita Nyong’o, Gwendoline Christie, Carrie Fisher, Mark Hamill i Harrison Ford.