"Star Trek" przegonił rywali w światowym box offisie
Deadline / / 12-09-2016 10:26
To nie był udany weekend dla kin poza granicami USA. Do zajęcia pierwszego miejsca wystarczyło zaledwie 16,6 mln dolarów. Tyle właśnie zgarnął trzeci "Star Trek".
Widowisko wygrało za sprawą słabej konkurencji. Pozycja filmu opiera się bowiem niemal wyłącznie na Chinach. Tam jednak obraz zanotował aż 63-procentowy spadek wpływów w porównaniu z weekendem otwarcia. Mimo to z kwotą 11,3 mln dolarów pozostał niepokonany. "Star Trek: w nieznane" zadebiutował też w sześciu kolejnych krajach. Ale nie miało to większego wpływy na ostateczne wpływy. Najlepszym nowym rynkiem był Meksyk, gdzie widowisko zgarnęło 1,5 mln dolarów.
Tuż przed weekendem globalne wpływy filmu przekroczyły 300 milionów dolarów. Jest to wciąż wynik o 67 milionów gorszy od pierwszego "Star Treka" J.J. Abramsa i o prawie 150 milionów gorszy od "W ciemność Star Trek".
Drugie miejsce w naszym zestawieniu zajęła animacja "Sekretne życie zwierzaków domowych". Weekendowe wpływy wyniosły 13,6 mln dolarów. Tym razem najlepszym rynkiem okazała się Australia. Film zadebiutował tam właśnie na pierwszym miejscu, zgarniając w weekend 4,3 mln dolarów. Trzeci raz z rzędu zajął też pierwsze miejsce w Brazylii (2,2 mln). Z kolei w Malezji zadebiutował na drugiej pozycji. Globalnie animacja zbliża się do poziomu 800 milionów dolarów (obecnie 789 mln). Podczas tego weekendu wyprzedziła "Deadpoola", stając się globalnie szóstym najbardziej kasowym tytułem tego roku.
Brąz przypadł "Mil-jeong". Historyczne widowisko o walce Koreańczyków z japońską okupacją w latach 30. ubiegłego wieku zawdzięcza swoją pozycję fantastycznemu debiutowi u siebie w kraju. W weekend obraz zgarnął 11,8 mln dolarów. Ponieważ jednak miał premierę w środę, na koncie produkcji jest już 16 milionów dolarów. "Mil-jeong" jest koreańskim kandydatem do Oscara.
Na czwartym miejscu znalazł się "Legion samobójców". Widowisko weszło właśnie do kin w Japonii, gdzie zgarnęło całkiem przyzwoitą sumkę 3,6 mln dolarów. Jest to wynik porównywalny do tego, jaki wcześniej uzyskały "Batman V Superman" i "Deadpool" i o 2/3 lepszy od "Strażników galaktyki". W sumie w ten weekend "Legion samobójców" zgarnął 10,1 mln dolarów. Dzięki temu film jest o krok od przekroczenia granicy 400 milionów dolarów wpływów z kin spoza Stanów Zjednoczonych (392 mln). Jest to dziewiąta premiera tego roku, której udała się ta sztuka. Globalnie widowisko ma już prawie 700 milionów dolarów na koncie (699,4 mln).
Kto zajmie piątą pozycję, tego do końca nie wiadomo. Obecnie niewielką przewagę ma "183 metry strachu". Film zadebiutował w Chinach, gdzie zgarnął 8,4 mln dolarów. Dzięki temu weekendowe wpływy zagraniczne wyniosły 9,9 mln dolarów.
Z kolei w 39 krajach swoją premierę miał "Sully". To przełożyło się na ok. 9,5 mln dolarów wpływów. Najlepszym rynkiem była Australia, gdzie obraz zajął drugie miejsce z kwotą 2,3 mln dolarów
Widowisko wygrało za sprawą słabej konkurencji. Pozycja filmu opiera się bowiem niemal wyłącznie na Chinach. Tam jednak obraz zanotował aż 63-procentowy spadek wpływów w porównaniu z weekendem otwarcia. Mimo to z kwotą 11,3 mln dolarów pozostał niepokonany. "Star Trek: w nieznane" zadebiutował też w sześciu kolejnych krajach. Ale nie miało to większego wpływy na ostateczne wpływy. Najlepszym nowym rynkiem był Meksyk, gdzie widowisko zgarnęło 1,5 mln dolarów.
Tuż przed weekendem globalne wpływy filmu przekroczyły 300 milionów dolarów. Jest to wciąż wynik o 67 milionów gorszy od pierwszego "Star Treka" J.J. Abramsa i o prawie 150 milionów gorszy od "W ciemność Star Trek".
Drugie miejsce w naszym zestawieniu zajęła animacja "Sekretne życie zwierzaków domowych". Weekendowe wpływy wyniosły 13,6 mln dolarów. Tym razem najlepszym rynkiem okazała się Australia. Film zadebiutował tam właśnie na pierwszym miejscu, zgarniając w weekend 4,3 mln dolarów. Trzeci raz z rzędu zajął też pierwsze miejsce w Brazylii (2,2 mln). Z kolei w Malezji zadebiutował na drugiej pozycji. Globalnie animacja zbliża się do poziomu 800 milionów dolarów (obecnie 789 mln). Podczas tego weekendu wyprzedziła "Deadpoola", stając się globalnie szóstym najbardziej kasowym tytułem tego roku.
Brąz przypadł "Mil-jeong". Historyczne widowisko o walce Koreańczyków z japońską okupacją w latach 30. ubiegłego wieku zawdzięcza swoją pozycję fantastycznemu debiutowi u siebie w kraju. W weekend obraz zgarnął 11,8 mln dolarów. Ponieważ jednak miał premierę w środę, na koncie produkcji jest już 16 milionów dolarów. "Mil-jeong" jest koreańskim kandydatem do Oscara.
Na czwartym miejscu znalazł się "Legion samobójców". Widowisko weszło właśnie do kin w Japonii, gdzie zgarnęło całkiem przyzwoitą sumkę 3,6 mln dolarów. Jest to wynik porównywalny do tego, jaki wcześniej uzyskały "Batman V Superman" i "Deadpool" i o 2/3 lepszy od "Strażników galaktyki". W sumie w ten weekend "Legion samobójców" zgarnął 10,1 mln dolarów. Dzięki temu film jest o krok od przekroczenia granicy 400 milionów dolarów wpływów z kin spoza Stanów Zjednoczonych (392 mln). Jest to dziewiąta premiera tego roku, której udała się ta sztuka. Globalnie widowisko ma już prawie 700 milionów dolarów na koncie (699,4 mln).
Kto zajmie piątą pozycję, tego do końca nie wiadomo. Obecnie niewielką przewagę ma "183 metry strachu". Film zadebiutował w Chinach, gdzie zgarnął 8,4 mln dolarów. Dzięki temu weekendowe wpływy zagraniczne wyniosły 9,9 mln dolarów.
Z kolei w 39 krajach swoją premierę miał "Sully". To przełożyło się na ok. 9,5 mln dolarów wpływów. Najlepszym rynkiem była Australia, gdzie obraz zajął drugie miejsce z kwotą 2,3 mln dolarów
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
