W Australii trwają właśnie prace nad czwartą częścią
"Mad Maxa". Według docierających do nas informacji,
George Miller postawił na autentyzm i wiele sekwencji akcji nakręconych zostanie bez pomocy komputera.
Rezultatem tego jest użycie na planie aż 130 samochodów i motocykli. Pod kierunkiem Stephena Galla wykonanych zostanie aż 298 mniej i bardziej niebezpiecznych popisów kaskaderskich.
"Mad Max: Fury Road" powstanie bez udziału
Mela Gibsona. Zamiast niego w głównej roli zobaczymy
Toma Hardy'ego (
"Incepcja").